Apple trolluje w Polsce. Może to już paranoja?
W zasadzie to zastanawiałam się, czy pisać o tej sprawie, czy raczej zgodnie z jedną z najważniejszych zasad internetowych “Nie karmić trolla” nie zignorować i nie dawać trollowi satysfakcji z rozgłosu. Uznałam jednak, że negatywny rozgłos może trollowi zaszkodzić, więc warto. Trollem jest Apple, a sprawa dotyczy polskiego sklepu internetowego fresh24.pl. Sklepu, który ma okropną, powodującą konfuzję nazwę i znak towarowy. Skonfundowałam się tym wszystkim.
Telepolis.pl, a za nim inne serwisy, donosi, że Apple złożył w Urzędzie patentowym RP wniosek o unieważnienie znaku towarowego http://fresh24.pl, należącego do Internet S.A. znaku, który używany jest na potrzeby sklepu internetowego http://fresh24.pl. Wcześniej Apple sprzeciwiał się zarejestrowaniu znaku Fresh24. Sprawa na razie została odroczona, ale o tym, jak może potoczyć się dalej można przeczytać na Telepolis.
Apple, jak wiadomo, ma wyłączność na używanie jabłka w jakiejkolwiek formie w znakach towarowych. To bezsprzeczne, a maleńcy, którzy odważyli się użyć jabłka w swoich znakach towarowych przekonują się o tym co jakiś czas. Dowiedziała się o tym właścicielka kawiarni w Niemczech, która postanowiła firmować swój przybytek takim oto znakiem:
Dowiedziała się też o tym kanadyjska szkoła The Victoria School of Business and Technology, która też postanowiła wykorzystać kretywnie jabłko:
Chiński producent żywności też przekonał się o tym, i pozwowi nie zapobiegł nawet fakt, że jeśli jego logo jest do czegoś podobne, to raczej do loga LG, niż Apple. No ale LG widocznie nie miał nic przeciw temu znakowi, za to Apple tak:
Australijski Woolworths, czyli po prostu zwykły sklep, też doczekał się pozwu z zarzuceniem, że jego znak towarowy zbyt mocno nawiązuje do Apple. To zielone coś stało się przyczynkiem sporu:
Skoro już wiemy, że jabłko wcale nie jest generyczne i prawo do wykorzystania wizerunku jabłka ma tylko Apple, to teraz warto zastanowić się, co dalej. Fresh24 wykorzystuje jabłko, zielone i z listkiem. To według Apple powoduje konfuzyjne podobieństwo i narusza renomę Apple.
Tak, drogi trollu patentowy. Oczywiście, że znak towarowy zawierający jabłko. W końcu Apple ma jabłko na własność i wszyscy wiemy, że logo Fresh24 będziemy mylić co i rusz z Apple. No nie ma bata, a na tych, co wciąż w Polsce mówią “ejpl” nie zwracaj uwagi, tylko szykuj się do pozwów i skarg na posiadaczy domen e.pl, ej.pl. A tak na marginesie dlaczego nie pozwałeś jeszcze sklepu ap.pl, który sprzedaje akcesoria do smartfonów i który chyba faktycznie celowo wykorzystał naturalne powiązanie Apple ze smartfonami?
Ochrona swojego znaku towarowego to jedno. Pozywanie wszystkich dookoła w paranoicznym przekonaniu, że każdy chce wykorzystać tenże znak towarowy i ukrywa się on wszędzie, gdzie jest nawet nie tyle jabłko, ale i trzy literki z nazwy, to drugie. Ludzki mózg reaguje różnie i nawet, jeśli skojarzy Fresh24 z Apple, to bez przesady - właściciele sklepu stworzyli po prostu banalny znak sklepu tak, żeby klienci zapamiętali sobie jego adres i skojarzyli z towarami - świeżymi. A tak kojarzą się jabłka. Całe to unieważnienie znaku jest kuriozalne i pokazuje, jak nie powinno się chronić swoich znaków towarowych.
Swoją drogą dzięki Apple za pokazanie, że sklep Fresh istnieje. To dla niego niezła reklama, a ceny niektórych produktów są korzystne. Dzięki!