REKLAMA

Dlaczego Windows 8 jest krytykowany i dlaczego być nie powinien

O to, czy Windows 8 jest godnym następcą dobrze przyjętej „Siódemki” toczy się pod każdym artykułem regularna komentarzowa wojna. Dlaczego? Już tłumaczę.

Dlaczego Windows 8 jest krytykowany i dlaczego być nie powinien
REKLAMA

Poważnych zarzutów wobec nowego interfejsu w Windows 8 jest naprawdę sporo i większość z nich jest uzasadniona. W każdym razie tak się wydaje na pierwszy rzut oka.

REKLAMA

Najczęściej wymieniane grzechy nowej wersji okien to m.in.: toporna obsługa z użyciem myszki, marnotrawstwo przestrzeni na monitorze (nie mówiąc już o dwóch), że opcje – takie jak np. wyłączenie komputera – są trudno dostępne…

Co jednak wprawia mnie w zdumienie to fakt, że choć wszyscy – ponoć – zdają sobie sprawę, że Microsoft, jakiego znają od zarania dziejów właśnie odchodzi w niepamięć to jednak nowego Windowsa wciąż mierzą starą miarą. A mierząc Windows 8 starą miarą nietrudno dojść do wniosku, że ten, mówiąc potocznie, ssie.

Tymczasem urządzenia, na jakich przyjdzie nam pracować z nową odsłoną systemu Windows przejdą nie mniejszą rewolucję niż sam system.
Przede wszystkim wszystkie urządzenia z Windows 8 będą mogły być obsługiwane dotykiem. To, że Windows 8 został do tego rodzaju obsługi stworzony, nikomu chyba tłumaczyć nie muszę.

Wielbicieli klasycznego laptopowego gładzika również czekają zmiany. Synaptics uchylił nam już dawno rąbka tajemnicy:
www.youtube.com/watch?v=mL_jasHqrVI
Widać, że touchpad będzie teraz bardziej czymś w rodzaju drugiego ekranu dotykowego, nie zaś substytutem myszki.

Urządzenia będą mniejsze. Wyświetlacze tychże również będą mniejsze, ale ich rozdzielczość nie zmniejszy się, przeciwnie. Szokująco wielka czcionka używana w Windows 8 nagle powróci do „normalnych” rozmiarów, gdy drastycznie zwiększy się DPI wyświetlaczy. Wielkie kafelki nagle okażą się w sam raz, by wygodnie nacisnąć je palcem.

REKLAMA

Do urządzeń, z których obecnie korzystamy Windows 7 pasuje idealnie. Windows 8 w świecie dzisiejszych pecetów zdaje się być jakby z innej bajki. Bo jest. Miejsce tych urządzeń na biurku prędzej czy później zajmie jednak nowa generacja pecetów, i to właśnie do tych urządzeń Windows 8 jest naprawdę stworzony.

Musimy pogodzić się z tym, że te dwa światy, choć oba kryją się pod wspólną nazwą „PC”, nie będą miały ze sobą wiele wspólnego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA