REKLAMA

Kto bogatemu zabroni? Kupujemy telewizor za 25 tysięcy złotych

16.05.2012 10.16
Kto bogatemu zabroni? Kupujemy telewizor za 25 tysięcy złotych
REKLAMA
REKLAMA

Po wczorajszym narzekaniu na ceny pierwszych OLEDów stwierdziliście w komentarzach ‚kto bogatemu zabroni’. Wyszliśmy temu na przeciw i sprawdziliśmy jakie telewizory możemy kupić dziś mając do dyspozycji 25, a nawet 30 tysięcy złotych. Okazuje się, że w tej kategorii wybór jest niemały – czy jest jednak coś ciekawszego od zapowiadanych ekranów OLED?

Okazuje się, że najciekawszą ofertę w tym przedziale cenowym ma japoński Sharp. Korporacja ta wyspecjaliowała się w produkcji olbrzymich ekranów. Co więcej, telewizory te mogą pochwalić się świetną matrycą. Niestety aktualnie trochę słabo wypadają jako Smart TV. Za 20 999 złotych kupimy 70 calowe monstrum Sharpa, które mieliśmy okazję gościć na testach Spider’s Web i jeśli tylko macie wystarczającą ilość gotówki to szczerze polecamy ten model.

No chyba, że posiadacie 7 tysięcy więcej, wtedy możecie dostać model LC80LE645E, który ma aż 80 cali. Przekątna wynosząca ponad 2 metry robi piorunujące wrażenie, jeśli jednak pragnienie jeszcze więcej, to Sharp ma w swojej ofercie także projektor. XV-Z300000 posiada oczywiście rozdzielczość FullHD, ale przede wszystkim oferuje obraz w 3D. Niestety wymagane są tu dodatkowe okulary. Projektor zaoferuje nam znacznie większą przekątną. Za samo urządzenie zapłacimy niecałe 20 tysięcy. Jednak musimy liczyć się z kosztami dostosowania pomieszczenia, czyli ekran lub malowanie ściany, zasłony lub rolety, no i oczywiście maszyna do popcornu. Jeśli jednak chcemy więcej ekranów niż jeden u Sharpa, to nie będzie to problemem – za 25 tysięcy kupimy aż 5 telewizorów LE635E. Każdy z nich będzie posiadał aż 60 cali.

Inni producenci też nie próżnują Samsung już wkrótce powinien zaoferować 65 calowy model swojego topowego LCD z podświetlaniem LED. ES8000 o takiej przekątnej kosztować będzie około 20 tysięcy. Dla przypomnienia OLED Samsunga wyjdzie jesienią, będzie miał 10 cali mniej i kosztować będzie przynajmniej 5 tysięcy więcej. Zapewne jednak jakość będzie zupełnie inna.

Także Sony posiada 65 calowy ekran kosztujący niecałe 20 000 złotych. HX920 testowaliśmy w mniejszym rozmiarze a i tak robił bardzo pozytywne wrażenie.

Jeśli jednak mamy apetyt na duże przekątne, to możemy też zwrócić się w stronę Panasonica. Mając 30 tysięcy powinno nas stać, aż na dwa nowe topowe modele tego japońskiego producenta. 65 calowy VT50 powinien kosztować około 14 tysięcy. I to chyba najrozsądniejszy wybór szczególnie, że wśród czytelników Spider’s Web jest wiele osób które uwielbia obraz ekranów plazmowych. Więc tym modelem nie będzie zawiedziona.

W 30 tysięcznym budżecie ciężko będzie nam się zmieścić jeśli zdecydujemy się na kino domowe z prawdziwego zdarzenia. Najlepszy projektor JVC DLA-X9 kosztuje 29 tysięcy do tego dochodzą akcesoria. Jednak prawdziwą perełką wśród projektorów kina domowego jest Sony VPL-VW1000ES. Projektor o rozdzielczości 4K który mieliśmy okazje oglądać podczas targów CES w Las Vegas. Obraz z tego urządzenia jest niesamowity. By móc sobie na niego pozwolić musimy mieć wolne 100 tysięcy złotych.

Pamiętajmy, że telewizor czy projektor to nie wszystko. W porządnym kinie domowym musi się znaleźć zestaw kina domowego, a kolumny, wzmacniacze, końcówki mocy itd. to dopiero wstrząs dla portfela nawet mając wolne kolejne 25 tysięcy będzie w czym wybierać…

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA