REKLAMA

Napster znika bezpowrotnie

Napster
Napster znika bezpowrotnie
REKLAMA

Napster to pierwszy hit piractwa i internetu jaki znamy dziś. Program ten można uznać za ojca chrzestnego cyfrowej rewolucji muzycznej - nie patrząc na skutki prawne muzyka zagościła na naszych komputerach. Dzięki takim projektom cyfrowa muzyka rozwinęła się szybciej i pomogła w zdobywaniu popularności przebojom takim jak iPody i iTunes.

REKLAMA

Teraz podobnie jak Kazaa, o której niedawno pisałem na łamach Spider's Web, również Napster stał się całkiem legalnym biznesem. Niestety również i on nie posiada wielkiej siły na rynku i trudno mu konkurować z Spotify czy iTunes. Mimo wszystko wciąż istnieje i przechodzi z rąk do rąk, a ostatnio został przejęty przez swojego bezpośredniego rywala.

Historia jest dosyć ciekawa -w 2008 roku sieć amerykańskich sklepów Best Buy kupiła Napstera, jednak nie udało się połączyć i spopularyzować w ten sposób cyfrowych usług. Napster przechodzi więc w ręce Rhapsody, bezpośredniego konkurenta.

Oczywiście dzisiejszy Napster ma niewiele wspólnego ze swoim założycielem Shawnem Fanningiem czy aktualnie inwestującym w Spotify Seanem Parkerem. Dziś to usługa pozwalająca na subskrypcje muzyki podobnie jak Spotify czy ostatnio wspomniana Kazaa oraz Rhapsody.

Zrzut ekranu 2011-10-4 o 14.02.20

Rhapsody oferuje dostęp do 11 milionów utworów przy miesięcznej subskrypcji za minimum 4,99$. Dziś usługę subskrybuje ponad 750 tysięcy osób. Dzięki zakupowi Napstera serwis powiększy bazę subskrybentów przynajmniej o połowę oraz uzyska dostęp do portfolio IP które posiada Napster.

Warto wspomnieć, że Rhapsody współpracuje z Facebookiem, więc będzie tam funkcjonował podobnie jak Spotify a dzięki zwiększeniu ilości subskrypcji łatwiej będzie mu podjąć walkę z tym szwedzkim serwisem.

Wygląda na to, że Napster ostatecznie zniknie z internetowego świata. Podobnie jak w przypadku Kazaa ciężko określić czy wizerunek z resocjalizowanego pirata jest dużo warty. Napster to relikt, który doświadczonym użytkownikom sieci kojarzy się z urokiem pierwszych utworów, a potem z ogromnymi problemami prawnymi. Młodsze pokolenie prawdopodobnie nie kojarzy Napstera w ogóle i jego nazwa nic im nie mówi.

REKLAMA

Rynek streamingu muzyki w sieci zaczyna nabierać ciekawych kształtów, w Stanach Zjednoczonych i kilku europejskich krajach tego typu serwisów jest już całkiem sporo - Spotify, Rdio, Lasf.fm, Grooveshark, Pandora i dziesiątki innych. Rynek jest na tyle obiecujący, że do gry włączają się najwięksi giganci. I to oni mają właśnie największe szanse na rozkręcenie całego biznesu - skoro Google, Amazon czy Apple chce się brać za strumieniowanie muzyki z chmury, to znaczy, że to jest przyszłość...

Czy jednak rynek muzyczny wyglądałby dziś tak, gdyby nie powstał Napster ? Co prawda internet nie znosi próżni i być może ktoś inny wpadłby na podobny serwis, jednak Napster nie wątpliwie był hitem końca lat 90. Wszystko wskazuje na to, że już o nim nie usłyszymy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA