REKLAMA

Chmura wreszcie w domu dzięki Microsoftowi

Chmura wreszcie w domu dzięki Microsoftowi
REKLAMA

Jeśli o koncepcie technologicznej chmury można było do tej pory mówić jako o nowym zjawisku, głównie dla "geeków" komputerowych lub najbardziej zagorzałych fanów internetu, tak od wczoraj można w końcu zacząć odmierzać czas od nadejścia chmurnej rewolucji. W czym rzecz? Microsoft wydał właśnie nową wersję pakietu biurowego Office dla klienta indywidualnego i korporacyjnego. Co więcej, temu pierwszemu dał go za darmo.

REKLAMA

Za darmo dał mu go w internecie jako aplikacje typu web. Po raz pierwszy w historii użytkownicy komputerów na całym świecie nie muszą już kupować Office'a za ciężkie pieniądze lub ściągać go nielegalnie z sieci (czytaj: kraść). Wystarczy że nauczą się korzystać z wersji Office'a online, czyli Worda, Excela i PowerPointa zainstalowanego nie na własnych komputerach lecz w przeglądarce internetowej.

Wersja webowa pakietu biurowego Microsoftu będzie oczywiście okraszona reklamami i nieco ograniczona w funkcjonalności, jednak to nie przekreśla przełomowości wydarzenia, gdyż można założyć, że 90% użytkowników używa Office'a właśnie do najprostszych czynności - tworzenia prostych dokumentów tekstowych oraz wykresów w arkuszu kalkulacyjnym. Niby przedstawiciele Microsoftu mówią, że liczą na to, że zadowoleni użytkownicy Office Web Apps zdecydują się na zakup pełnej "pudełkowej" wersji (od 100 do 500 dol. w różnych konfiguracjach), to na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że nie widać żadnego powodu dla którego mieliby to robić?

To Office a nie Windows jest najważniejszym produktem w portfolio Microsoftu, który generuje ponad 1/3 wszystkich przychodów ze sprzedaży oraz 60% zysku operacyjnego. Czyżby więc Microsoft oddawał część swojego najbardziej intratnego biznesu? W tym właśnie tkwi klucz do zrozumienia tego, co chce zrobić Microsoft. Klient korporacyjny musi za Office Web Apps dodatkowo zapłacić, czyli wysupłać dodatkowe pieniądze nie tylko na zakup licencji grupowych na pudełkowe wydania Office'a, ale także na aplikacje w chmurze. Dlatego Microsoft nie tylko nie straci, ale zarobi na nowej wersji Office'a w cloudzie. Klienci indywidualni, którzy są znacznie trudniejsi do kontroli? zamiast piracić oprogramowanie i przez to narażać Microsoft na utratę reputacji, mogą go teraz za darmo używać w wersji online. Korzyść podwójna, bo jak się przyzwyczają, to później od swojego pracodawcy będą wymagać jako narzędzia pracy?

W taki oto sposób Microsoft znacznie przyspieszy popularyzację technologicznej chmury, bo przy całym szacunku do tego co robi Google ze swoim pakietem biurowym w chmurze, to Office zbiera ponad 94% tego rynku, a Google tylko niewiele więcej niż? 1%. Niech tylko niewielki odsetek użytkowników Office'a przeniesie się w pierwszym rzucie do chmury, a rynek ten wzrośnie o kilkaset procent (no i o kilkanaście procent zmaleje internetowe piractwo...).

REKLAMA

A wszystkim, którzy obawiają się tego, czym technologiczna chmura jest i będzie, Microsoft rzuca miłe przesłanie - lepiej się szybko przestawcie, bo za chwilę chmura wejdzie do większości domów.

Jakby to powiedział szef Facebooka, Mark Zuckerberg: I Like It.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA