Bing na iPhone się zaktualizował i działa. I to jak!
Kiedy wyszukiwarka Microsoftu - Bing pojawiła się w AppStore, zrobiła niezłe zamieszanie - wielu rozpływało się nad możliwościami programu, który swoimi funkcjonalnościami miał przebijać aplikację Google'a. Niestety, Bing poza Stanami Zjednoczonymi nie działał. Dzisiaj przyszła aktualizacja do wersji 1.1 i? Bing zaczął działać. I rzeczywiście - robi wrażenie!
Co śmieszniejsze, aktualizacja Binga przychodzi w momencie, kiedy aplikacja wycofywana jest ze wszystkich lokalnych AppStore'ów poza amerykańskim. Ponoć wydanie jej poza USA było błędem, bo wersje lokalne dopiero będą przygotowywane. Do dzisiaj Bing nie działał na moim iPhone - tzn. nie wyszukiwał żadnych informacji. Aktualizacja do wersji 1.1 przywróciło aplikację do życia.
Bing robi naprawdę świetne wrażenie. To prawdziwy kombajn, który oprócz podstawowej funkcji przeglądarki oferuje mnóstwo dodatkowych opcji - widać, że osoby pracujące nad aplikacją dobrze zrozumiały możliwości iPhone'a. Ale po kolei:
- w podstawowych panelu mamy do wyboru kilka opcji. Oprócz wyszukiwania stron internetowych w polu przeglądarki mamy także dostęp do wyszukiwania zdjęć, filmów i firm, do najnowszych newsów oraz nawigację.
- wyszukiwanie zdjęć robi największe wrażenie - wyniki są bowiem prezentowane w bardzo atrakcyjny wizualnie sposób, który znacznie przyspiesza wyszukiwanie interesujących nas zdjęć.
- po wybraniu danego zdjęcia mamy pełne informacje o jego rozmiarze, autorze oraz lin do strony i opcję wyświetlenia na całym ekranie. Możemy również bezpośrednio z aplikacji wysłać zdjęcie mailem oraz zachować w systemowej aplikacji "zdjęcia".
- filmów ani firm Bing mi nie wyszukuje, ale rozumiem, że to dlatego iż aplikację pobrałem z amerykańskiego AppStore, a wersje lokalne dopiero powstają.
- newsy to zajawki najważniejszych informacji z różnych źródeł internetowych, które prowadzą do dedykowanych stron.
- bardzo ciekawie prezentują się mapy i nawigacja, która wygląda dużo lepiej niż systemowa aplikacja "mapy" w iPhone. Nie dość, że prezentacja map jest milsza dla oka niż ta od Google'a, to jeszcze mam wrażenie, że mapy ładują się dużo szybciej niż te w przypadku Google'a.
Bing ma jeszcze szereg innych udogodnień, które czynią używanie tej aplikacji bardzo przyjemne. Na przykład to, że każda wpisywana przez nas fraza i odwiedzane strony są pamiętane w postaci słów kluczowych, więc powrót do nich jest niezwykle szybki.
Jak na - za przeproszeniem - Microsoft, to Bing wygląda na bardzo udany produkt, który skutecznie wykorzystuje możliwości iPhone'a. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem i Bing ląduje na drugim pulpicie mojego iPhone'a, gdzie trzymam aplikacje, które używam najczęściej.