REKLAMA

No to po MWC 2010

Nie spodziewałem się po tych targach zbyt wiele i jestem mile zaskoczony. W Barcelonie pokazano trzy, ważne rzeczy:

No to po MWC 2010
REKLAMA
  1. Mnóstwo telefonów z Androidem
  2. Windows Phone 7 Series
  3. Nowy interfejs Symbiana

Dokładnie w tej kolejności.

REKLAMA

Android wreszcie trafia do wielu modeli smartfonów produkowanych przez najróżniejszych producentów. Dotąd faktycznie mogliśmy wybierać między HTC i HTC. Dlaczego to ważne? Po pierwsze, dystrybucja i marketing - LG, Samsung i Sony Ericsson mają jednak w sumie znacznie większą siłę przebicia niż jedno HTC, które na dodatek ciągle jest marką dla geeków (chociaż bardzo by chciało przestać nią być - czego trochę nie rozumiem). Po drugie, ceny. Zaczynają pokazywać się Androidy, które mogłyby konkurować z dotykowymi dumbphone'ami. I o to od początku chodziło - system Google miał przecież podłączyć do internetu tych, którzy dotąd nie mieli komputera. Tego nie da się zrobić za pomocą kosztującego więcej niż netbook Nexus One.

Windows Phone 7 Series to olbrzymie zaskoczenie, ale też co najmniej dwa znaki zapytania. Szacunek dla Ballmera za odwagę. Oby miał tym razem rację - jeśli nie uda się teraz, to za rok-dwa MS będzie musiał sobie odpuścić własną platformę mobilną i skupić się na tworzeniu aplikacji na platformy Apple, Google, RIM i Nokii.

I wreszcie Symbian^3. OK, nie ma tu żadnej rewolucji - wszystko już gdzieś widzieliśmy.

 
REKLAMA

Tyle że "gdzieś" ? w smartfonach sprzedawanych za 1 zł. Jeśli Symbian faktycznie będzie działał tak fajnie, jak wygląda na demonstracjach, Nokia może spać spokojnie. Ci, którzy dopiero co kupili 5530 albo 5800 ze "wspaniałym" S60v5, za dwa lata z poczuciem ulgi wymienią je na nowe Nokie wyposażone w interfejs, którego da się używać. Część pewnie przesiądzie się na rozwiązania konkurencji, ale bez nowego Symbiana grupa ta byłaby z pewnością większa.

Z rzeczy kompletnie nieciekawych: Bada i Wielki Sojusz Operatorów i Producentów Telefonów Przeciw AppStore (!!!!1!!!!!111oneoneeleven!!!11). Too little, too late.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-31T20:21:54+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T19:34:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T19:04:30+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T18:37:12+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T17:40:48+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T17:10:28+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T16:14:37+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T15:02:09+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T10:38:38+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T09:53:39+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T08:51:06+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T07:15:26+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-30T20:21:53+02:00
Aktualizacja: 2025-07-30T18:55:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-30T16:46:57+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA