App for That jest wszędzie
Czasami - co jest marzeniem wielu speców od copywritingu w reklamie - zbitka słów, powiedzonko, czy słowny gag użyty w reklamie trafia do obiegu w codziennym języku.
Ktoś, kto dla Apple wymyślił "there's an app for that" musi dziś zacierać ręce, bo ten slogan powoli wykracza poza sztywne ramy kreacji reklamowej iPhone'a. Oto dwa przykłady. Tylko z dzisiaj.
Reklama porównawcza amerykańskiej sieci Verizon przeciwko innej amerykańskiej sieci mobilnej AT&T.
Doskonały spot. Zabawny, oparty na pastiszu reklam iPhone'a. Celnie uderza w konkurenta, czyli AT&T. Czy bije w iPhone'a? Wręcz przeciwnie. Dzięki świetnemu odniesieniu do reklamowej stylistyki iPhone'a, każdy uśmiechnie się pod nosem odkodowywując przekaz marketera. Pozytywny przekaz dla marki iPhone pozostanie nienaruszony w głowie konsumenta.
Artykuł w New York Times pt. "New York City Wants You To Create an App for That".
W artykule nie pada ani raz nazwa smartfonu Apple, ale przyznajcie się - jaki obraz mieliście w głowie czytając ten tekst, który notabene informuje o konkursie władz Nowego Yorku na przygotowanie aplikacji na telefony komórkowe promujących miasto? No właśnie...