Nowe reklamy z serii "Get A Mac" bez nawiązania do kampanii Microsoftu
Po zmasowanym ataku Microsoftu na Apple wielu spodziewało się szybkiej i bezpośredniej odpowiedzi Apple. Nowe cztery spoty z serii "Get A Mac" omijają jednak kampanię Microsoftu szerokim łukiem.
Jeden moment, który może w jakiś sposób nawiązywać do ostatnich reklam Microsoftu to kadr ze spotu "Stacks", w którym Mac informuje PC, że opcja rozpoznawania twarzy w najnowszej wersji iPhoto jest darmowa, po tym, jak ten drugi uznał, że pewnie jest to bardzo drogie.
Może jeszcze za wcześnie na ocenę, czy rzeczywiście Apple nie odpowie w bezpośredni sposób Microsoftowi na polu przekazów reklamowych (nie licząc oczywiście wypowiedzi rzecznika prasowego Apple), bo tak jak pisałem wcześniej, wydaje się, że paradoksalnie kampania Microsoftu przynosi korzyści marce Apple, z czego producent Maka wydaje się zdawać sprawę.
Apple buduje swój przekaz reklamowy na opozycji Mac - PC konsekwentnie od wielu lat, co w długoterminowej perspektywie przynosi firmie wymierne korzyści. Maki mają coraz większą świadomość marki, notują wyższe udziały rynkowe (choć ostatnio złapały zadyszkę) oraz świetnie wpisują się w rozwój całego portfolio produktów Apple. Nieuzasadniona z marketingowego punktu widzenia byłaby zmiana komunikacji tylko dlatego, że Microsoft wystrzelił jedną czy dwie skuteczne reklamy.