Telewizory

04.04.2012 14:22

Telewizory plazmowe choć wciąż są świetne, wkrótce odejdą w niepamięć

Telewizory plazmowe są z nami już od 1997. Ich początkowa cena była znacznie wyższa od tej, za którą będzie można prawdopodobnie już wkrótce nabyć telewizory OLED.  Jednak w przeciągu kilku lat wraz z ekranami ciekłokrystalicznymi w pełni zadomowiły się na rynku, choć nigdy nie były technologią dominującą. Na początku swojego istnienia walczyły z tanimi CRT, teraz znacząco przegrywają z telewizorami LCD podświetlanymi diodami LED. Brytyjski oddział LG żegna już właściwie telewizory plazmowe, wyczekując zalewu OLEDów. Ta śmierć plazm wydaje się być niezwykle kuriozalna, w końcu dopiero w 2012 roku Samsung zaoferował ekrany plazmowe które według ekspertów mogą śmiało konkurować z ekranami Panasonica, będącego królem plazm od odejścia z gry Pioneera. Prekursorem na rynku telewizorów wykorzystujących technologię plazmową był właśnie Pioneer. Japończycy przez lata nie mieli godnych rywali. Telewizory z linii Kuro noszą miano kultowych i według wielu ich zwolenników czy nawet ekspertów z branży są uważane wciąż za najlepsze ekrany mimo, że ich produkcja zakończyła się w 2009 roku. Trzy lata to dla rynku nowych technologii niemal wieczność. W tym czasie byliśmy świadkami debiutu masowego 3D czy powszechnego stosowania w telewizorach LCD podświetlania LED zamiast tradycyjnych świetlówek. To nie był dobry okres dla telewizorów plazmowych. W ostatnim czasie VT20 od Panasonica pozostał ekranem referencyjnym, jego następca miał już kilka wad, w tym roku jednak VT50 jest ponoć znów bardzo atrakcyjnym modelem i mam nadzieje, że już niedługo będziemy mogli się wspólnie o tym przekonać.