Systemy operacyjne

Można już pobrać produkcyjną wersję Windows 10 Creators Update. Twój komputer nadal jednak nie zobaczy aktualizacji. Z trzech powodów.

Windows 10 w wersji na telefony komórkowe istnieje coraz bardziej… teoretycznie. Microsoft się jednak nie poddaje i, tak jak deklarował, rozwija system dalej mimo iż mało kogo to już obchodzi.

Android na chwilę obecną jest najpopularniejszym systemem operacyjnym na rynku. Jednak jego otwartość i luźne relacje Google’a z jego partnerami sprzętowymi od lat są poważnym zagrożeniem dla nas wszystkich.

Pamiętacie skandal związany z Vault7 i upublicznieniem informacji na temat szpiegowania obywateli przez WikiLeaks? Historia ta ma swój kolejny rozdział. A Julian Assange zadarł właśnie z gigantami rynku IT.

Już za miesiąc Microsoft odłączy od respiratora życia niesławny system Windows Vista. Niewielu będzie po nim płakać. Choć innowacje wprowadzone przez Vistę ułatwiają nam życie po dziś dzień.

Tak, to prawda. Windows 10 po aktualizacji do Creators Update będzie w swoim interfejsie wyświetlał przeróżne „porady”. Przy czym te „porady” różnią się od ordynarnych reklamowych bannerów w zasadzie tylko nazwą.

Na rynku mamy dwóch liderów jeśli chodzi o oprogramowanie operacyjne i trzeciego, stojącego nieco z boku gracza. Tych dwóch liderów dąży do jednego: każdy chce stać się nieco bardziej jak drugi. Ten, kto to osiągnie pierwszy, wygra.

Windows nie zrobił przesadnej kariery w urządzeniach z procesorami ARM. Microsoft się jednak nie poddaje, a jeden z największych producentów tych procesorów uważa, że tym razem się uda.

Miało być tak pięknie. Każdy jeden z nas miał mieć system operacyjny w dokładnie tej samej, najnowszej wersji. Rzeczywistość zweryfikowała ambicje Microsoftu, stad czas na korekty.

Na szczęście, tym razem aktualizacja nie pojawi się później, a szybciej niż się spodziewano. Przynajmniej na komputerach PC, bo jeśli chodzi o pozostałe urządzenia to… to inna historia.

Z każdym rokiem kupujemy więcej smartfonów i coraz częściej są to sprzęty pochodzące z Chin. To dwa podstawowe wnioski, które nasuwają się po lekturze najnowszego raportu Gartnera dotyczącego rynku mobilnego w 2016 roku.

To zdumiewające jak bardzo odpowiedzialną i zarazem nieodpowiedzialną może być jedna decyzja. Microsoft nie wypchnie na siłę źle opracowanej aktualizacji. Problem w tym, że nie zostaną załatane dwie znane usterki w Windows 10.

System dla firm, tak? Przeznaczony dla rządów i korporacji, tak? Cóż, przed nabijaniem się z tej luki w zabezpieczeniach powstrzymuje nas w zasadzie tylko to, że konkurencji również zdarzały się podobne wpadki.

Aplikacje dla Windows 10 zyskają nową funkcję, której brak był do tej pory ich słabością. Tym samym wiemy już czemu dotychczas oferowana forma multitaskingu zniknie z konsoli Xbox One.

Wygląda na to, że sympatia niektórych komputerowców do Windows 7 znowu będzie wystawiona na próbę. Albo ulubiona wersja Okienek, albo nowy sprzęt. AMD Ryzen nie będą działać dobrze na starym systemie Microsoftu.

Tim Sweeney jest dowodem na to, że podział na fanbojów, ludzi normalnych i hejterów nie tyczy się tylko nisko postawionych osób. Współzałożyciel Epic Games kompromituje się po raz kolejny.

Albo Windows 10 Creators Update dla telefonów pojawi się z opóźnieniem, albo aktualizacja będzie udostępniana partiami. Microsoft przyznał, że ma problem z wprowadzeniem tych dwóch zapowiedzianych wcześniej funkcji.

Na rynku pojawi się nowa wersja Windows 10, która zapowiada się na coś w rodzaju odpowiedzi na Chrome OS. Odpowiedzi bardzo dobrej. Tylko tak późno wystosowanej, że może ona pozostać bez znaczenia.

To akurat zabolało, bo My People zapowiada się świetnie. Microsoft stwierdził jednak, że nie zdąży do kwietnia doprowadzić tego modułu do stanu używalności. Następna szansa dopiero na jesień.

W nieco odleglejszej przyszłości najprawdopodobniej znikną wszystkie podwersje Windows 10, które będą zastąpione jednym systemem totalnym. Microsoft już pracuje nad jednym z ostatnich brakujących ogniw.