Roboty

W sieci furorę robi wideo pokazujące roboty dostarczające jedzenie, które utknęły w korku. Tym razem zima zaskoczyła nie drogowców, ale twórców urządzeń mających radzić sobie samodzielnie.

Robot dostarczający jedzenie jeździł po ulicach Lublina. Test odbył się w centrum miasta i wzbudził zainteresowanie mieszkańców.

W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie media rozpisywały się na temat robotów, które osiągnęły już na tyle zaawansowany stopień rozwoju, że chodzą, skaczą, biegają i pokonują przeszkody równie sprawnie, jeżeli nie lepiej, co człowiek. Pora na kolejny etap rozwoju.

Postępy w miniaturyzacji elektroniki już dawno przekroczyły granicę rozsądku. Mikroskopijne urządzenia elektroniczne, które latają to jednak zupełnie inna bajka.

Tak się czasami zdarza, że jakieś losowe nagranie wrzucone do internetu, zaczyna się roznosić po świecie niczym najskuteczniejszy wirus. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Krótkie, minutowe nagranie przedstawia jednak całkiem ciekawy proces wspomagania natury technologiami opracowanymi przez człowieka.

W przyszłości każdy będzie miał osobistego tragarza. Ta przyszłość zaczyna się dziś, patrząc na to, jak ciekawie prezentuje się robot Gitamini.

Carbon Robotics wyrasta na nową gwiazdę technologicznych startupów. Opracował maszynę wykorzystującą laser i sztuczną inteligencję do usuwania chwastów z upraw. Farmerzy są zachwyceni oszczędnościami, jakie zapewnia.

Nazywa się Versius i to dzięki niemu pacjenci będą szybciej wracali do zdrowia po operacjach. Nie znamy jego dokładnej ceny, ale nowy właściciel mówi: to nie są tanie rzeczy.

Czas najwyższy! Od dawna Elon Musk nie wpadł na żaden nowy pomysł, a to nietypowe dla niego. Na szczęście podczas prezentacji Tesla AI Day pojawiła się zupełnie nowa idea. Tesla będzie budowała humanoidalne roboty.

Co kilka miesięcy trafiają do sieci nagrania przedstawiające roboty firmy Boston Dynamics, które z lekkością i gracją dużo większą od Arnolda Schwarzeneggera grającego Terminatora biegają, tańczą i robią salta. To jednak nieco przypudrowany obraz.

Trochę fascynujące, trochę przerażające. Robot Boston Dynamics potrafi bez problemu pokonać tor przeszkód, a nawet zrobić backflipa.

Niektórzy twierdzą, że regularne spacery z kosiarką odprężają ich i jest to dla nich forma relaksu. Ja z kolei twierdzę, że znam kilkadziesiąt bardziej relaksujących zajęć i z chęcią oddam ten obowiązek robotowi koszącemu.

Kojarzycie firmę Boston Dynamics i ich roboty o niepokojąco ludzkich ruchach? Teraz pojawiła się konkurencja. Nowy robot Cassie biega niczym człowiek, a do tego nie chwali się dystansem na Facebooku.

Jesteś osobą, która chciałaby odżywiać się zdrowiej, a której jednocześnie zdarza się marnować jedzenie? Jeśli tak, może cię zainteresować bohater dzisiejszego tekstu, czyli prosty w użyciu system próżniowy marki Bosch dostępny wraz z blenderem.

Piątkowy wieczór. Po całym tygodniu pracy dojeżdżasz w końcu do domu. Ten rozpoznaje, że jesteś w pobliżu - automatycznie otwiera się brama, zapalają się światła, w salonie startuje twoja ulubiona playlista, a ty marzysz już tylko o jednym - żeby następny dzień, od samego rana, spędzić spokojnie w ogrodzie z rodziną. I teraz są dwa scenariusze tej wolnej od pracy zawodowej, rekreacyjnej soboty.

Co takiego potrafi Moorebot Scout? Według producenta, czyli firmy Pilot Labs, robot potrafi śledzić, odkrywać i eksplorować swoje otoczenie. Czyli w skrócie: jeździć tam i z powrotem bez większego celu. Projekt zebrał już na Kickstarterze prawie 3 mln zł.

Można sprzątać bez technologii, ale... po co? W dzisiejszych czasach wystarczy odpalić robota, a samemu zabrać się za rozwiązywanie łamigłówek. Jakich? Odpowiedź na końcu tego artykułu.

Niecałe 1200 zł za robota sprzątającego, który potrafi nie tylko odkurzać, ale i zmywać podłogi? Czy jest tu jakiś haczyk?

Milrem Robotics wspólnie z estońskim uniwersytetem w Tartu opracowały wspólnie zespół autonomicznych robotów, w którym zapewne zakochają się leśnicy. Bez niczyjej pomocy dziennie mogą posadzić tysiące nowych drzew.

Zanim pierwszy w historii człowiek postawi nogę na powierzchni Czerwonej Planety, musimy się jeszcze sporo o nim dowiedzieć. Sondy kosmiczne, orbitery, lądowniki, a nawet łaziki to wciąż jednak za mało. Stąd i pomysł wysłania na Marsa psów, które nie będą miały problemu z wejściem do jaskini czy pod urwisko skalne.