RIM

Nokia i RIM mają wiele ze sobą wspólnego. To dwójka upadłych gigantów, która za długo próbowała ignorować istnienie iPhone’a. Podupadłe, obie firmy walczą o przetrwanie. Obie też liczą na wielki powrót. Nokia już zaczęła ofensywę, twórcy BlackBerry zapowiadają ją na początek przyszłego roku. Rywal z Espoo postanowił utrudnić konkurentowi walkę o brązowy medal na rynku smartfonów. Tyle że zamiast między oczy, cios został wymierzony w krocze.

Wszyscy wiemy, że Apple to dziś największa pod względem kapitalizacji firma świata. Wiemy też, że pod względem przychodów sam biznes iPhone’a jest dziś większy niż całościowe przychody Microsoftu, co dobrze sygnalizuje jaką wielką potęgą ekonomiczną jest dziś Apple. Jednak poniższy wykres naocznie udowadnia jeszcze jeden fenomen – Apple to niesamowicie zyskowna firma.

BlackBerry 10 – mobilny system operacyjny, który ma sprawić, że RIM wróci do gry – zostanie zaprezentowany oficjalnie 30 stycznia. To jeszcze ponad dwa miesiące, a sam BB 10 jest spóźniony o mniej więcej rok, przed RIMem więc ciężkie zadanie pokazania, dlaczego BB10 jest wart uwagi i w jaki sposób może zawalczyć o swoje miejsce na rynku.

Reklama obecna w naszych smartfonach dawno temu stała się faktem, od którego nie ma ucieczki. Jednak mobilny system operacyjny mobilnemu systemowi nierówny, jak okazuje się z raportu „Stan mobilnej reklamy” przygotowanego przez Opera Software. Jakie wnioski wypływają dla podmiotów chcących się reklamować na platformach mobilnych?

Koreańska firma Samsung sprzedała według szacunków IDC w III kwartale tego roku 105,4 miliona telefonów komórkowych, z czego ponad połowa, bo aż 56,3 miliona, stanowiły smartfony. Pod oboma względami firma ta jest niekwestionowanym liderem sprzedaży. Zupełnie inaczej wygląda kondycja HTC, które w tym samym czasie odnotowało zysk o 23% mniejszy niż kwartał wcześniej, a aż o 48% mniejszy niż w ujęciu rok do roku.

Beta BlackBerry OS 10 budzi sprzeczne uczucia. System ten ma być tym, czym BlackBerry wróci do gry o miejsce na rynku smartfonów i o klienta. Plany są spore, a Kanadyjczycy nie mają innego wyjścia – sytuacja RIM jest niewesoła i nie ma już za bardzo czasu na wymyślanie kolejnych wyjść awaryjnych. Przyjrzałam się becie BB 10 i nie mogę wyciągnąć daleko idących wniosków, prognozować sukcesu czy upadku. Jednak mogę stwierdzić, że nowy system od RIM jest obiecujący, jednak w drodze do oficjalnej premiery musi dostać coś, co spowoduje, że będzie miał “to coś”.

Pisanie o upadku BlackBerry stało się modne. Nie bezpodstawnie: w kanadyjskiej spółce dzieje się, delikatnie rzecz ujmując, bardzo źle. Podobnie jak Nokia, Research in Motion przespał iPhone’a i teraz chce nadrobić zaległości. Zdaniem wielu, na to już za późno. Ale inwestorzy zaczynają wierzyć.

Reaserch in Motion prezentowało już wersję alfa systemu BlackBerry 10, swoje wrażenia z niej opisaliśmy jakiś czas temu. Teraz RIM chwali się wersją beta swojego systemu, który ma stać się czwartym dużym graczem na rynku mobilnych systemów operacyjnych.

Ciekawy obrót spraw na zachodnioeuropejskim rynku mobilnym w drugim kwartale 2012 r. (według IDC) – Samsung sprzedaje już prawie połowę wszystkich smartfonów. W ciągu roku koreańska firma podwoiła swój udział w rynku z 22 do 43,6%. Samsung rósł kosztem praktycznie wszystkich pozostałych graczy, w tym Apple’a, Nokię, Sony/Sony Ericssona, oraz RIM. Co ciekawe, w top 5 nie ma HTC, którego udział w Zachodniej Europie nie przekracza 7%.

Dyrektor naczelny RIM zapowiedział, że nowa wersja systemu BlackBerry 10 będzie mogła być wydawana na urządzeniach konkurencyjnych firm. BlackBerry chce stworzyć system, który będzie licencjonowany i będzie można go instalować na smartfonach firm trzecich. Thorsten Heins powiedział, że system QNX na którym bazuje BB10 jest już licencjonowany w branży motoryzacyjnej i nic nie stoi na przeszkodzie, aby RIM zrobił ze swoim nowym dzieckiem to samo.