honor

Honor 10, czyli model bardzo podobny do Huaweia P20, dzisiaj miał swoją premierę. Jednak dopiero teraz poznaliśmy jego polską cenę - powiedzieć, że jest tani, to nie powiedzieć nic.

Honor 10 to telefon, który jest bardzo podobny do Huaweia P20, zaprezentowanego dobre kilka tygodni temu. Góruje jednak nad swoim pierwowzorem stosunkiem jakości do ceny. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów z najwyższej półki dostępnych na rynku.

Kilka tygodni temu wybraliśmy trójkę szczęśliwców, którzy będą mogli przetestować Honora 9 Lite. Każdy z nich otrzymał inne zadanie: miał opisać inny aspekt urządzenia. Oto co powstało z ich wspólnego wysiłku:

Podoba ci się Huawei P20, ale nie możesz sobie pozwolić na wydanie niemal 3000 zł za telefon? Zatem poczekaj na europejską premierę modelu Honor 10, który już zadebiutował w Chinach.

Smartfony Honora to jedne z najciekawszych urządzeń na rynku, ponieważ w bardzo niskiej cenie oferują niemal to samo co znacznie droższe modele Huaweia. Z tego powodu spodziewałem się, że także laptop wydany pod tą marką będzie jedną z najbardziej opłacalnych propozycji na rynku. Niestety, bardzo mocno się zdziwiłem.

Bezpowrotnie minęły już czasy, w których za dobry smartfon trzeba było zapłacić kilka tysięcy złotych. Typowemu użytkownikowi wystarczy znacznie tańsze urządzenie, którego cena nie przekroczy 1000 zł. Na przykład Honor 9 Lite.

Mój dzień? Prawie w całości spędzam go z telefonem. Nie postrzegam tego jako powód do dumy, ani coś, co powinnam zmienić w swoim życiu. Ot, znak czasów. 

W Chinach właśnie zadebiutował Honor V10. Model ten jest tańszą wersją Huawei Mate 10 Pro, aktualnie najlepszego smartfona w ofercie chińskiego producenta.

Z pozoru Honor 9 oraz Huawei P10 to niemal identyczne smartfony. Po dniu spędzonym z najnowszym Honorem znalazłem jednak kilka szczegółów, którymi różni się on od sztandarowego Huaweia. Oto najważniejsze z nich.

Smartfon Honor 9 jest w Polsce znacznie droższy, niż w krajach zachodniej Europy. Dowiedziałem się, z czego wynika ta sytuacja i czy w najbliższej przyszłości może ulec zmianie.

Czym różni się Honor 9 od Huawei P10? W wielkim skrócie: praktycznie niczym. I jest to doskonała wiadomość. Oznacza ona, że jeden z najlepszych smartfonów tego roku będzie dostępny w bardzo niskiej cenie. Przynajmniej za naszą zachodnią granicą. 

Honor 8 Pro to świetny smartfon, którego kupno warto poważnie rozważyć. Jak na urokliwe urządzenie z najwyższej półki jakościowej i wydajnościowej ma całkiem atrakcyjną cenę oscylującą w granicach 2249-2499 zł.

Honor, czyli marka powołana przez Huawei celem oferowania telefonów „dobrych a tanich” może odnotować kolejny sukces. Honor 9 zapowiada się świetnie i jest w zasięgu cenowym większości konsumentów.

Honor VR Camera to pierwsza kamera 360 stopni pokazana przez Huawei. Kryje się za nią naprawdę sensowny i unikatowy pomysł.

Podczas targów CES 2017 miałem okazję przyjrzeć się najnowszemu dziecku marki należącej do Huawei, czyli smartfonowi Honor 6X. Na papierze sprzęty wygląda świetnie, a jak jest na żywo?

Honor to coś, co zasadniczo warto mieć. Zaprezentowany właśnie model Honor 8 mnie w tym utwierdził.

Honor 8 właśnie trafił na polski rynek. I w informacji tej nie byłoby absolutnie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że europejska premiera tego smartfona odbędzie się dopiero za kilka dni, w Sztokholmie.

Uprzedzając wszystkie pytania, odpowiadam: tak, ten smartfon nadaje się do łapania Pokemonów. Ale warto o nim napisać dużo więcej.

Nikt już nie ma wątpliwości, że najciekawsze smartfony ze średniej półki cenowej pochodzą z Chin. Jednym z najśmielej poczynających sobie w tej kwestii producentów jest Honor, marka firmy Huawei, który właśnie pokazał kolejny telefon wart naszej uwagi.

„Zobacz, kupiłem ciekawy i niedrogi telefon” – jeszcze jakiś czas temu takie hasło nie wywołałoby u mnie najmniejszego zainteresowania. Smartfony z półek niższych niż najwyższa, były po prostu poprawne, nie wyróżniały się niczym specjalnym, a do tego zawsze pojawiała się wątpliwość, czy przypadkiem nie dopłacić trochę i nie wybrać czegoś lepszego. Do teraz.