Hearthstone

Nazwa nowego, zapowiedzianego na 8. grudnia dodatku do Hearthstone to Koboldy i katakumby czyli w oryginale Kobolds and Catacombs. Sam tytuł dodatku bardzo mi się podoba, bo jest żartem z systemu, który jest ojcem wszystkich gier: Dungeons & Dragons.

Blizzard od miesięcy umiejętnie podkręcał atmosferę wokół swojego dorocznego spotkania w kalifornijskim Anaheim. W pełnych niedopowiedzeń zapowiedziach fani doszukiwali się dodatkowych informacji na temat nadchodzących zmian w grach Blizzarda.

Hearthstone współdzieli świat z tym przedstawionym w World Of Warcraft, ale interpretuje go na swój sposób. Postaci i miejsca przedstawione w obu grach, w karciance wyglądają nieco inaczej. Zazwyczaj jest w nich więcej autoironicznego humoru i wyrazistości.

Bossland to zlokalizowana w Niemczech firma, która specjalizuje się w tworzeniu i sprzedawaniu botów – zautomatyzowanych skryptów odwalających za graczy „brudną robotę” w sieciowych grach wideo. Blizzard postanowił ukrócić te praktyki i przywrócić porządek na swoich serwerach.

Twórcy gier przychodzą i odchodzą, ale naprawdę wielcy pozostają doceniani i kochani przez fanów przez całe dekady. Takich ewenementów jednak można szukać ze świecą. Jednym z takich studiów jest moim zdaniem Blizzard – twórca karcianki Hearthstone.

W sobotę – czyli pierwszego dnia Turnieju Otwarcia Check-Point – został rozegrany turniej Hearthstone.

Blizzcon to cykliczna konferencja (lub raczej konwent) fanów gier Blizzarda. To właśnie w trakcie tej odbywającej się od 2005 roku imprezy firma ogłasza swoje plany, a na ceremonii końcowej występują takie sławy jak Offspring, Metallica czy Ozzy Osbourne.

Oglądając dzisiejszą konferencję Bethesdy tym, na co czekałem najbardziej, wcale nie był nowy Fallout, Dishonored, czy Doom. Choć dobrze wiedziałem, że tak się nie stanie, nadal naiwnie czekałem na choćby kilkusekundowy teaser kolejnej odsłony serii The Elder Scrolls… i doczekałem się nawet kolejnej odsłony tej serii. No, prawie.

Boję się tytułów Blizzarda. Naprawdę. Omijam je z daleka, obawiając się wsiąknięcia jak woda w gąbkę. Kiedy rok temu znajomi zarekomendowali mi karciane Hearthstone: Heroes of Warcraft dla PC i OSX, bezpiecznie wycofałem się sugerując, że w takie produkcje, to tylko na smartfonie. No i mnie dopadło.