Android Auto i Apple CarPlay mają poważnego rywala. Najwięksi gracze rynku moto wzięli sprawę we własne ręce
Mogło się w pewnym momencie wydawać, że rozwiązania tych problemów już otrzymaliśmy – w postaci Android Auto dla tych, którzy jako główny smartfon wybrali urządzenie z zielonym robotem, albo CarPlay – dla tych, którym bliżej jest do produktów Apple’a. Po jednym systemie dla każdej z wiodących platform mobilnych, identycznym w funkcjonowaniu i obsłudze w każdym aucie, niezależnie od tego, do pojazdu jakiej marki właśnie wsiadamy.
Mówcie co chcecie - wbrew pozorom dla BlackBerry to był całkiem dobry rok
Aktualny prezes BlackBerry, John Chen, raczej nie zaskarbił sobie w trakcie swojego urzędowania sympatii największych fanów BlackBerry i bardzo możliwe, że nie zrobi tego nigdy. Jeszcze bardziej prawdopodobne jest jednak to, że zrobi to, po co przyszedł do kanadyjskiej firmy – wyprowadzi ją na prostą. I kończący się właśnie rok jest tego kolejnym potwierdzeniem.
Jeszcze niedawno ta firma sprzedawała dziesiątki milionów smartfonów. Dziś nie chwali się nawet wynikami sprzedaży
BlackBerry – jeszcze nie tak dawno temu (tak, to było kilka lat temu!) firma, która stanowiła o tym, co było popularne na rynku. Firma, która w ręce dziesiątek (jeśli nie setek) milionów osób włożyła telefony z dostępem do Sieci i poczty elektronicznej. Dziś firma, która nawet nie podaje dokładnej liczby sprzedanych urządzeń.
BlackBerry Vienna to nie tylko kolejny smartfon. To też potwierdzenie, że Kanadyjczykom podoba się romans z Androidem
Można mieć nadzieję, że BlackBerry nie zamierza całkowicie porzucić swojego autorskiego systemu operacyjnego. Można liczyć na to, że sprzęty z Androidem będą tylko jedną z gałęzi oferty tego producenta. Ale nie ma wątpliwości co do jednego – tych sprzętów, których linię zapoczątkował Priv, będzie dużo, dużo więcej.
Oto jak BlackBerry chce przekonać do siebie klientów. I to może się udać
Czym wyróżnia się BlackBerry Priv na tle konkurencji? Biorąc pod uwagę to, co istotne dla większości klientów, jeśli odrzucić fizyczną klawiaturę – która niekoniecznie jest już tak wielkim atutem – jest tego raczej niewiele. Kanadyjczycy jednak do ostatniej chwili trzymali w rękawie potężnego asa – aktualizacje.
Teraz już dokładnie wiemy, jaka przyszłość czeka BlackBerry 10
Niby nic – ot, zwykła notka na niezbyt popularnym, oficjalnym blogu BlackBerry dla programistów. A jednak doskonale pokazuje, jaka przyszłość szykowana jest dla tego systemu.
Ile BlackBerry w BlackBerry Priv, czyli wszystko co wiemy o jeżynie z Androidem
Nie udało się utrzymać wszystkiego na temat BlackBerry Priv w tajemnicy przed jego sklepowym debiutem. Mówiąc dokładniej, nie udało się w tajemnicy utrzymać praktycznie niczego, wliczając to nie tylko pełną specyfikację, ale także cenę urządzenia. Zobaczmy więc, z czym tak naprawdę mamy do czynienia w przypadku pierwszego smartfonu BlackBerry z systemem innym, niż w pełni autorskim.
Idealna zabawka dla fana Gwiezdnych wojen. Droid Sphero BB-8 – recenzja Spider’s Web
Droida BB-8 zobaczymy na ekranie kin dopiero w grudniu, ale już dziś można mieć go w domu. Wszystko za sprawą zabawki Sphero BB-8, którą właśnie przetestowaliśmy. Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne, ale czy jest to droid, którego szukasz?
Ech, BlackBerry. To dało się zrobić dużo, dużo lepiej
O tym, czy wybranie Androida jako systemu operacyjnego dla swojego nowego, sztandarowego modelu jest decyzją słuszną, można oczywiście dyskutować i dyskutować. Według niektórych jest to desperacja i skazanie BlackBerry 10 na bolesną wegetację, według innych jedyna szansa na to, by smartfonowy biznes Kanadyjczyków miał możliwość przynajmniej nieco powstać z kolan.
Stało się! BlackBerry potwierdza produkcję smartfonu z Androidem
Niektórzy do ostatniej chwili liczyli, że to nieprawda. Niektórzy prawdopodobnie nadal będą szli w zaparte twierdząc, że to co się dzieje, wcale nie ma miejsca. Zostawmy ich jednak z boku i powiedzmy to głośno: BlackBerry robi smartfony z Androidem. Oficjalnie.
Mamy już najgorętszy gadżet ze świata Gwiezdnych wojen! Oto jak wygląda zabawa z BB-8
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce… a tak naprawdę ledwie wczoraj odwiedził nas przybysz wprost z przyszłości. A konkretnie droid BB-8 z nadchodzącej VII części Gwiezdnych wojen! Mamy niesamowitą okazję, by podzielić się z wami wrażeniami z zabawy jednym z pierwszych egzemplarzy droida Sphero BB-8 dostępnych w Polsce.
Ten gadżet podbije serca wszystkich fanów Gwiezdnych wojen
Jeśli jesteście fanami Star Wars i kojarzycie robota-kulkę Sphero sterowanego telefonem komórkowym, będziecie w siódmym niebie. Firma postanowiła przygotować specjalną edycję swojego gadżetu przypominającą droida BB–8 będącego maskotką Przebudzenia Mocy, czyli siódmego epizodu Gwiezdnych wojen. Sprawdziliśmy zabawkę w praktyce i już wiemy, kiedy i w jakiej cenie trafi ona do Polski.
Niespodzianka ze strony BlackBerry. Firma przejmuje jednego ze swoich największych konkurentów
„Zabójca BlackBerry”, „pogromca pogrążonego w kryzysie BlackBerry”, „poznajcie następcę BlackBerry” – w taki właśnie sposób o Good Technology (oczywiście w kwestii oprogramowania, a nie sprzętu) pisały od dobrych kilku lat media. Niestety nie napiszą już tak ani razu, ponieważ firma ta została właśnie… przejęta przez BlackBerry za prawie pół miliarda dolarów.
Nie sądziłem, że to napiszę, ale nie mogę się doczekać BlackBerry z Androidem
Kusi mnie, kusi wręcz niesamowicie od jakiegoś czasu, aby – nie na jakiś czas, ale na stałe – wrócić do BlackBerry. Nie dlatego, że iPhone pod jakimś specjalnym względem mi nie odpowiada. Po prostu sentyment do marki i niektóre elementy systemu BB10 regularnie podsuwały myśl o powrocie. I chyba niedługo będzie on możliwy.
Delikatne rozczarowanie, przynajmniej na razie – tak można określić z całą pewnością emocje większości osób, które z niedawnymi plotkami na temat BlackBerry wiązały spore nadzieje. Dowiedzieliśmy się bowiem, do czego tak naprawdę mają służyć domeny, których rejestracja wzbudziła tyle zamieszania.
O nowej odmianie, czy też nowej generacji oryginalnego BlackBerry Passporta mówiło się od dłuższego czasu. Od dłuższego czasu wszystko też wskazywało na to, że odświeżony Passport nie będzie się pod względem technicznym znacząco różnił od swojego pierwowzoru. I tak się też, stety czy niestety, stało. Oto BlackBerry Passport Silver Edition.
BlackBerry z Androidem to pomysł świetny i straszny jednocześnie
Nigdy nie byłem zwolennikiem tezy, że wybranie Androida jest w stanie uratować któregokolwiek producenta. Ba, jeszcze jakiś czas temu byłem w stanie postawić wszystko na to, że BlackBerry nigdy nie zdecyduje się na taki ruch. Im bliżej jednak do (prawdopodobnej) premiery pierwszego takiego sprzętu, tym więcej zdaje się to mieć sensu. I tym bardziej jest zgodne z obecną polityką firmy.
Na nic innego nie czekam tak bardzo, jak na BlackBerry z Androidem
Czekam i to z wyjątkową niecierpliwością, bo oznacza to w dużej mierze jedno. Kanadyjczycy zakończyli jeden z etapów swojej transformacji i są na tyle pewni siebie, że decydują się na spróbowanie czegoś, co nie tylko umocniłoby ich pozycję tam, gdzie od lat radzili sobie względnie dobrze, ale pozwoliłoby może odzyskać choć kawałeczek utraconych dawno udziałów na rynku mobilnym.
Nadal nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby kupić BlackBerry. Szczególnie teraz
Tym, którzy nie pamiętają, warto przypomnieć jedną prostą rzecz – BlackBerry było już przed kilkunastoma miesiącami właściwie dosłownie wystawione na sprzedaż. Opcja ta, obok kilku innych, była „aktywnie rozważana przez zarząd firmy”. Pod koniec 2013 roku akcje, a wraz z nimi wartość firmy, sięgnęły dna, lądując na poziomie na jakim były… przed dekadą. W czasach, kiedy potęga kanadyjskiej firmy dopiero się rodziła.
Przed BlackBerry szansa na wielki sukces, ale w tej historii nie ma już smartfonów
Można się śmiać z niesamowicie dziś pompowanego przez niemal wszystkie (szczególnie internetowe) media Internetu Rzeczy. Można ignorować kolejny telewizor podłączony do Sieci, kolejny system tzw. inteligentnego domu, kolejną opaskę, kolejną wagę z WiFi, czy kolejny czajnik sterowany smartfonem, ale jedno jest pewne. Przed tą rewolucją nie uciekniemy.