Apple

General Electric to gigant amerykańskiej i światowej gospodarki. Trudno znaleźć branżę, w której ten wielki konglomerat nie byłby obecny: energetyka, bankowość, AGD, sprzęt medyczny, samoloty i jeden Bóg raczy wiedzieć co jeszcze. Roczne obroty GE to ponad 182,5 miliarda dolarów, czyli tylko 3.5 razy mniej niż Produkt Krajowy Brutto Polski?

Pomimo faktu, że służby porządkowe sprawdzały wszystkich wchodzących na Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Apple nie przepuszczając żadnego iPhone'a, notebooka czy innych multimedialnych komunikatorów, media i tak na bieżąco raportowały wydarzenia w hali w Cupertino.Podczas samego spotkania, które trwało wyjątkowo krótko, bo tylko 1 godzinę, nie wydarzyło się jednak nic spektakularnego. Tak jak się spodziewano (bo na długo przed głosowaniem przedstawiciele zarządu dobrze policzyli odpowiedni podział głosów ?), wszystkie cztery propozycje przedstawione przez akcjonariuszy Apple zostały odrzucone, a wszyscy członkowie władz wykonawczych zostali ponownie wybrani na roczną kadencję. Włącznie ze Steve'm Jobsem, który - jak zapowiadano - nie pojawił się na spotkaniu z udziałowcami (podobnie jak prezes Google, Eric Schmidt, który zasiada w zarządzie Apple).

Nieco w cieniu wczorajszego debiut Safari 4 przebiegła premiera innowacyjnej nowości w sklepie iTunes. iTunes Pass - bo tak nazywa się owa nowość - daje użytkownikom dostęp do unikalnych materiałów przed i po premierze albumu muzycznego. Usługa ta wydaje się być rozszerzeniem usługi pre-order, którą Apple oferuje od dawna dla najbardziej głośnych i oczekiwanych albumów najważniejszych grup muzycznych. Na pierwszy ogień w iTunes Pass poszedł nowy album legendy elektronicznego rocka Depeche Mode - "Sounds of the Universe" (przy okazji: płyta ukazuje się 20 kwietnia, singiel "Wrong" - bardzo intrygujący i zwiastujący świetną mam nadzieję płytę - już jest dostępny). Wykupując opcję iTunes Pass za 18,99 dolarów fani Depeche Mode uzyskają dostęp do niesprecyzowanej liczby unikalnych materiałów: singli, remiksów, plików video, zdjęć, które ukazywać się będą aż przez 15 tygodni, czyli przed, w trakcie i po premierze płyty.

Znalazłem wczoraj chwilę na pobawienie się nową wersją przeglądarki internetowej Apple zarówno na Windows (najpierw), jak i Mac (później). Ogólne wrażenie - wyśmienite, choć wiele nowych rozwiązań Safari, głównie w dizajnie, to zaskakujące zmiany i rozumiem, że twardogłowych macuserów mogą zaboleć. Zdecydowanie należę do grupy konsumentów innowatorów, więc z reguły każda nowa wersja produktu, którego używam na co dzień przyjmowana jest przeze mnie z dużym kredytem zaufania. Będąc entuzjastycznie nastawionym do wszelakich nowości i udogodnień często odruchowo odrzucam błędy i niedociągnięcia bezwiednie skupiając się na najlepszych nowych funkcjonalnościach. Tak też było w przypadku Safari 4, mojej ulubionej (od zawsze) przeglądarki internetowej zarówno na Windows, jak i Mac.

Dzisiaj Steve Jobs obchodzi 54 urodziny (wszystkiego najlepszego Steve; czekamy na powrót do pracy w czerwcu), a jutro nie pojawi się na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Apple po raz pierwszy od ponad 10 lat (zdaje się, że nie chodzi o ewentualnego kaca po imprezie urodzinowej).

Jeśli wierzyć liście zwycięzców tegorocznych Oskarów krążącej w sieci od kilku dni "Wall-E" zdobędzie dzisiaj aż trzy statuetki: za najlepszy film animowany, za najlepszy montaż dźwięku oraz najlepszą piosenkę "Down to Earth" Petera Gabriela.

Microsoft pozazdrościł sukcesu sklepów detalicznych Apple i zamierza otworzyć linię sklepów pod własnym szyldem. Z jednej strony dziwna to decyzja, bo przecież wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu z elektroniką a produkty wyposażone w oprogramowanie MS będą leżały na każdej półce. Z drugiej jednak strony dobrze wyglądające i profesjonalnie zarządzane sklepy Microsoftu mogłyby naprawić niezwykle niekorzystny wizerunek firmy w ostatnich latach.

W poniedziałek 2 lutego 2009 roku w "Newsweeku" opublikowany został mój kolejny artykuł. Oto jego treść:

Bartosz Skowronek, właściciel i autor bloga Fotogenia, wydał właśnie e-booka z kolekcją swoich felietonów z jednej strony na temat oprogramowania i komputerów Apple, ale z drugiej na temat kondycji świata technologii i jego oddziaływania na współczesnego człowieka. Dzieło "Inaczej niż w raju" to przepastna 397 stronicowa pozycja.

Koniec sprawy Marka Papermastera, którego Steve Jobs upatrzył sobie na następcę Tony'ego Fadella nazywanego ojcem iPoda. Wczoraj IBM poinformowało w oficjalnej informacji prasowej, że spór prawny z byłym pracownikiem został zakończony.

Wprawdzie otwarcie nie powiedział, ale trudno nie nabrać przekonania o kim mówił oglądając tą prezentację (link). Mowa o pełniącym obowiązki prezesa Apple - Timie Cooku - i jego odpowiedzi na pytanie o konkurentów na rynku smartfonów. Mowa o Palmie Pre, nowym iPhone killerze, który wyszedł spod ręki byłych pracowników Apple. Mowa o odpowiedzi Apple na wyraźne naśladownictwo konkurencji.

Kilka dni temu pojawiła się elektryzująca informacja, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (Security and Exchange Commission) zdecydowała się wszcząć oficjalne śledztwo w sprawie oświadczeń Apple na temat stanu zdrowia swojego prezesa, Steve'a Jobsa. SEC postanowiła się przyjrzeć sprawie po licznych głosach zaniepokojonych akcjonariuszy Apple.

Gartner opublikował wstępne dane sprzedaży komputerów w Stanach Zjednoczonych oraz na świecie po czwartym kwartale 2008 roku. W pierwszym przypadku Apple spadło z trzeciego na czwarte miejsce, po tym jak udziały firmy spadły z 9,5% po trzecim kwartale do 8,0% na koniec 2008 roku. W drugim przypadku Apple nie ma w pierwszej piątce.

Takim tytułem opatrzony był wyczerpujący artykuł na temat szefa operacyjnego Apple, Tima Cooka, w listopadowym wydaniu magazynu "Fortune". Przez pół roku Cook będzie miał okazję udowodnienia, czy na owe miano zasługuje, po tym jak Steve Jobs namaścił go na swojego zastępcę podczas urlopu zdrowotnego.

Przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy (WZA) Apple, które odbędzie się 25 lutego firma Steve'a Jobsa opublikowała Proxy Statement na stronach internetowych przeznaczonych dla inwestorów. Sporo w nim intrygujących ciekawostek.

Dosłownie przed chwilą pojawił się otwarty list Steve'a Jobsa do społeczności Apple. Jobs zaprzecza w nim spekulacjom na temat stanu swojego zdrowia. Potwierdza on również, że pozostanie on na stanowisku prezesa Apple.

? doskonale pokazują zwierzenia Chuqa von Rospacha - człowieka, który pracował w Apple przez 17 lat - na łamach piątkowego "the Guardian". Przy okazji były pracownik Apple świetnie wyjaśnia dlaczego MacWorld nie jest już Apple potrzebny.

"Wall Street Journal" wybrał najlepsze i najgorsze reklamy na rynku amerykańskim w 2008 roku. Wyboru dokonano na podstawie recenzji wielkich kampanii reklamowych oraz wywiadów z szefami agencji. W zestawieniu pojawia się zarówno Apple, jak i Microsoft; tyle, że na przeciwstawnych biegunach.

Lesa Snider King, która sama o sobie mówi, że ma fioła na punkcie Apple tak zdenerwowała się na decyzję swojej ukochanej firmy o nie uczestniczeniu w przyszłych w konferencjach MacWorld, że zdecydowała się wystąpić z apelem o demonstracyjną ciszę podczas keynote wiceprezesa ds. marketingu Phila Schillera.

Odpowiedź: 41 tysięcy. Źródło: raport "Innowacja i nowe miejsca pracy w globalnej gospodarce: przykład iPoda firmy Apple". Autorzy: Greg Linden, Jason Dedrick I Ken Kraemar z Personal Computing Industry Center.