Yahoo z aplikacją pogodową dla iPhone'a - jakże ważną dla Apple'a

Osobiście na iOS sam nadal korzystam z systemowej poczty, przeglądarki, aplikacji muzycznej, map i pogody. Jednak wszystkie te elementy systemu iOS doczekały się już swoich lepszych i gorszych następców i to także od partnerów Apple’a. Systemowa aplikacja pogodowa była dostępna od samego początku, od początku tworzona była we współpracy z Yahoo. W ciągu tych 6 lat program doczekał się jedynie kilku kosmetycznych zmian.

Jednak zamiast zmiany systemowej aplikacji doczekaliśmy się konkurencyjnego rozwiązania od samego Yahoo. Jak mówią sami przedstawiciele serwisu „Pogoda jest piękna”, tak samo jest z tą aplikacją. Pogoda, bo taka nazwa w języku polskim widnieje pod ikoną aplikacji, łączy w sobie cechy najlepszych programów pogodowych dostępnych na iPhone’a. Mamy więc piękne zdjęcia dzięki integracji z serwisem Flickr, banalną nawigację lewo/prawo, góra/dół oraz szczegółową pogodę z godziną wschodu i zachodu słońca i informacjami o fazach księżyca.

Aplikacja pogodowa Yahoo jest śliczna i jedyne co mnie denerwuje to fakt, że zamiast pięknych zdjęć łódzkiej manufaktury, ulicy Piotrkowskiej, pałacyków i innych zdjęć z Łodzi aplikacja wciąż wyświetla zdjęcia pól i stawów. Ponieważ w przypadku innych miast, zwłaszcza spoza Polski, aż chce się dodawać kolejne i przewijać by zobaczyć zdjęcia a przy okazji podejrzeć też informacje pogodowe. Aplikacja dodatkowo wyświetla czas w danym miejscu, co też jest sporym plusem.

Program jest dostępny w AppStore dla iPhone oraz iPoda Touch w 30 różnych wersjach językowych, w tym po polsku. Warto ją pobrać, choć nie jest to jakaś wielka rewolucja, po prostu kolejna aplikacja pogodowa. Stawia jednak ona Apple w bardzo niekomfortowej sytuacji. To może są duże słowa, ale firma z Cupertino z swoim mobilnym systemem stoi pod ścianą.

Mam nadzieję, że Tim Cook i John Ive po omacku znajdą drzwi w tej ścianie i wprowadzą iOS na kolejny poziom. Yahoo swoją aplikacją pogodową pokazuje, że zegar tyka.