Facebook zbudował swój dom na Androidzie, a Google buduje na urządzeniach Apple
Google zaczyna intensywnie rozwijać swoje aplikacje na platformach Apple. Nowy Gmail dla iOS oraz Chromium dla OS X wprowadzają zupełnie nowe funkcje.

Nowy, sprytny Gmail
System iOS nie pozwala użytkownikowi na wybranie domyślnej przeglądarki czy aplikacji do map. Jeżeli Apple stworzyło jakąś aplikacje i zaimplementowało ją w systemie to automatycznie jest ona ustawiona jako domyślna.
Google poradziło sobie z tym problemem w dosyć oryginalny sposób. Gigant z Mountan View dysponuje sporą ilością własnego oprogramowania, które wydaje też w wersjach dla urządzeń Apple. Nowy Gmail staje się teraz czymś więcej niż tylko programem pocztowym.

Aplikacja ta będzie swoistym mózgiem Google na urządzeniach z iOS. Wszystkie linki wywoływane z jej poziomu będą otwierane w Chrome, Mapach Google lub aplikacji YouTube. Oczywiście pod warunkiem, że programy te zostały uprzednio zainstalowane przez użytkownika.
Przez ograniczenia w iOS, użytkownicy często rezygnują z używania zewnętrznych przeglądarek internetowych dlatego, że system zwykle wszystkie linki i tak otwiera w domyślnej aplikacji, czyli Safari.
Google obchodzi ten problem i tworzy własny ekosystem na mobilnych urządzeniach Apple. To interesujący ruch, który może być rzeczywiście pewnym wybawieniem dla osób, które chciały korzystać z aplikacji Google, ale denerwowało ich ciągłe przełączanie pomiędzy dwoma przeglądarkami internetowymi.
Grunt pod Google Now
W nowej aplikacji Chromium dla OS X dodano również świeże rozwiązania. Początkowo Google pracowało nad przeniesieniem systemu powiadomień znanego z Chrome OS do swojej przeglądarki dla systemu Windows. Teraz zaczęto implementować podobne rozwiązanie w OS X z tym zastrzeżeniem, że tutaj wykorzystano systemowe centrum powiadomień.
Zintegrowanie przeglądarki internetowej Chromium z OS X może być pierwszym krokiem do wdrożenia usługi Google Now na komputerach Mac. Od pewnego czasu docierają do nas sygnały odnośnie implementacji asystenta Google w kolejnej rodzinie urządzeń.
Po smartfonach i tabletach z Androidem, od których wszystko się zaczęło, przyszła niedawno pora na wdrożenie aplikacji na iPadach i iPhone’ach.
Naturalnym krokiem jest dalsza eskalacja i popularyzowanie dostępu do Google Now. Usługa ta sprawdza się świetnie w smartfonie, ale również okno przeglądarki internetowej będzie dla niej dobrym miejscem.
Google integrując swoją przeglądarkę z systemowym centrum powiadomień pokazuje, że zależy mu na użytkownikach produktów Apple. Gmail i mapy na iOS również wyglądają zupełnie inaczej niż odpowiedniki tych aplikacji na Androida.
Skąd takie decyzje?
Niektórzy zapewne się dziwią skąd w Google tak wiele dobroci wobec użytkowników konkurencyjnych platform. Odpowiedź jest prosta. Google w przeciwieństwie do Samsunga nie uprawia wobec Apple polityki opartej na wojenkach marketingowych, czy też innych dziwnych podchodów.
Google zawdzięcza swoją pozycję doskonałej wyszukiwarce oraz bardzo dobrym dodatkowym usługom i aplikacjom. Gdyby Google poczynało sobie z użytkownikami produktów Apple tak jak robi to Samsung to mogłoby tylko zrazić ich do swoich rozwiązań, a tym samym zaprzepaścić wszelkie szanse i nadzieje na to, że kiedyś osoby te zdecydują się na zakup smartfona z Androidem lub też komputera z Chrome OS.
źródło: thenextweb