Przemysław Pająk

Ojciec założyciel i rednacz Spider's Web w jednym. Słynie z bufonowatych tyrad, w których ogłasza prawdę objawioną i jedyną. W Sieci zaczynał pisać, gdy większość Czytelników Spider's Web chodziła jeszcze w pampersach. Wymądrza się głównie na temat biznesu technologicznego, ale tak naprawdę ma wiele do powiedzenia na tematy wszelakie.
statystyki
Aktywny od: 12.04.2010
Dodał: 3745 tekstów
21.10.2008 07:59

Blu-ray w Maku. Co naprawdę powiedział Jobs

Najwięcej spekulacji po ostatniej konferencji Apple "Spotlight turns into notebooks" wywołały słowa Steve'a Jobsa "it's a bag of hurt" (w wolnym tłumaczeniu: jest z tym mnóstwo problemów), które padły w odpowiedzi na pytanie o obsługę blu-ray w komputerach Macintosh. Media oraz fani fenomenu Apple gremialnie odebrali to jako stwierdzenie, że Maki nie będą obsługiwały technologii blu-ray. Czy słusznie?Steve Jobs znany jest z tego, że mówi prawdę i tylko prawdę, nawet jeśli ta prawda nie jest po myśli sztabu PRowego Apple (od lat PRowcy Apple drżą przed wystąpieniami Jobsa nie wiedząc dokładnie co i kiedy powie). To cecha niezbyt popularna w świecie wielkiego biznesu, którego główni gracze przyzwyczajeni są do mówienia "prawdy inaczej". Instruowani przez PRowców, że nie można odpowiadać negatywnie na jakiekolwiek pytanie, mówią często bez ogródek o dalekosiężnych planach projektów, które są w niemowlęcym stadium rozwoju. Dlatego też obserwatorzy wystąpień Jobsa często wyciągają zbyt daleko idące wnioski z jego słów analizując je w ten sam sposób, w jaki omawialiby słowa np. Steve'a Ballmera.Nie tak wcale dawno Jobs zapytany o możliwość dodania odtwarzania plików video do funkcjonalności iPoda mówił: "iPod jest do słuchania muzyki, nie został stworzony do video". Niedługo później iPod (piątej generacji) obsługiwał video. Czy Jobs kłamał? Nie, produkt, który był na rynku wtedy, kiedy Jobs o nim opowiadał, nie był stworzony do obsługi video. Co więcej, cały fokus korporacyjny Apple był położony właśnie na muzykę. W odpowiedzi na uszczypliwe pytania dziennikarzy Jobs odpowiadał: "jednym z powiedzonek, które mamy w Apple jest parafraza słów Billa Clintona z kampanii prezydenckiej w 1992 roku - tu chodzi o muzykę, głupcze". Taka nieprzejednana postawa szefa Apple uwiarygodniała najważniejszy kierunek rozwoju firmy, między innymi dla samych pracowników producenta iPoda. Dzięki temu, najważniejsze zespoły programistów i marketingowców Apple koncentrowały się nad rozwojem portfolio muzycznego w sprzęcie i oprogramowaniu. Dzięki temu dzisiaj iPod kontroluje ponad 80 rynku, a iTunes jest największym detalicznym sprzedawcą muzyki.
14.10.2008 19:25

Apple nie obniża cen Maków

Najważniejszą spekulacją przed keynote "The spotlight turns to notebooks" była informacja o planowanej obniżce cen wyjściowych Maka do 800 dolarów. Pojawiła się najpierw na blogu the Inquisitr, a później przedostała się do najważniejszych mediów opiniotwórczych w Stanach Zjednoczonych, m. in. do New York Times. To z kolei uruchomiło lawinę spekulacji w serwisach plotkarskich oraz na blogach na całym świecie, jak również wyliczeń analityków ile Apple może zyskać na wprowadzeniu na rynek notebooka za 800 dolarów.Steve Jobs ogłosił jednak dzisiaj, że ceny nowego MacBooka zaczynać się będą od 1299 dolarów (1999 dolarów za MacBooka Pro). Tym samym Apple podtrzymało swoją strategię, którą stosuje od powrotu Steve'a Jobsa w 1997 roku i dalej oferować będzie produkty w najdroższym segmencie premium z zachowaniem bardzo wysokiej marży. Jedynym odstępstwem od powyższej reguły będzie biały MacBook, który w swojej aktualnej odsłonie jest, według Steve'a Jobsa, najlepiej sprzedającym się notebookiem Apple w historii. Dostępny od dwóch lat w cenie wyjściowej 1099 dolarów na rynku amerykańskim będzie teraz kosztował 999 dolarów.Nowe MacBooki uległy jedynie lekkiemu liftingowi. Z nowych elementów warto wymienić:- obudowa wykonana z jednego kawałka aluminium (osławiona "cegła")- szklane ekrany LED- nowe chipsety graficzne oparte na produktach NVIDIA- bezprzyciskowy szklany gładzik