WhatsApp z nowymi funkcjami i... reklamami. Oto co się zmienia
WhatsApp zyskał kilka nowych funkcji, które sprawiają, że przestaje być tylko prostym komunikatorem. Wraz z tymi nowościami w aplikacji pojawią się również reklamy.

Popularna aplikacja należąca do Mety oprócz prywatnych czatów i połączeń, oferuje również funkcje takie jak Społeczności, wyświetlające wszystkie prywatne grupy, oraz Aktualizacje. Ta druga pozwala na uzyskiwanie informacji od ulubionych twórców - za sprawą kanałów nadawczych. Tam właśnie pojawią się reklamy z różnych źródeł.
WhatsApp z nowościami w sekcji Aktualizacji. Pojawią się reklamy
Twórcy WhatsAppa pochwalili się, że z zakładki Aktualizacje (dostępnej w lewym dolnym rogu) korzysta codziennie aż 1,5 mld osób z całego świata. W związku z tym firma zdecydowała się rozbudować tę część aplikacji. W ciągu najbliższych miesięcy użytkownicy zyskają dostęp do kilku nowych funkcji:
- subskrypcje kanałów - aplikacja umożliwi wspieranie ulubionego kanału w ramach płatnej, miesięcznej subskrypcji, dzięki którym użytkownik będzie otrzymywał specjalne aktualizacje;
- promowanie kanałów - podczas przeglądania katalogu Aktualizacje użytkownik będzie widział nowe interesujące kanały skierowane zgodnie z jego zainteresowaniami. Twórcy kanałów mogą zwiększyć widoczność swojego kanału;
- w karcie statusu kanałów pojawią się reklamy, dzięki którym twórcy i biznesy będą mogły promować swoje usługi i produkty.
W wielkim skrócie oznacza to, że WhatsAppie pojawi się więcej reklam. Na szczęście te nie będą widoczne bezpośrednio w zakładce prywatnych czatów czy w grupach społeczności. Nowe funkcje pozostają dostępne wyłącznie dla karty Aktualizacje. Innymi słowy, jeśli korzystasz z tego komunikatora wyłącznie do kontaktowania się z bliskimi, nie będą one przeszkadzać - nie wpłyną na twój sposób korzystania z oprogramowania.
Reklamy jednak nie będą tak denerwujące, jak się może wydawać
Meta podeszła do kwestii reklam w WhatsAppie z większym wyczuciem niż w przypadku Messengera. Tu wyświetlają się na liście czatów i grup prywatnych. W WhatsAppie na szczęście tego nie zobaczymy.
Inna sprawa, gdy korzystacie z kanałów. Wtedy od czasu do czasu zobaczycie reklamy. Te jednak miały zostać opracowane z najwyższym stopniem prywatności. WhatsApp podaje, że do wyświetlania reklam nie korzysta z danych wyciągniętych z prywatnych rozmów i statusów - te pozostają zaszyfrowane i twórcy aplikacji nie mają do nich dostępu. Reklamy będą kierowane na podstawie podstawowych informacji, takich jak kraj, język, miasto, obserwowane kanały czy wcześniejsze interakcje z reklamami.
Jeśli nie masz połączonego konta WhatsApp z kontem Meta (np. Facebook lub Instagram), reklamy będą bazować tylko na informacjach z WhatsAppa. Jeśli jednak konta są połączone, reklamy będą dopasowane również na podstawie twojej aktywności w innych usługach Mety - Facebook, Instagram, Messenger. Jednocześnie Meta podkreśla, że nie sprzedaje i nie podaje numeru telefonu reklamodawcom.
Zmiany nie są zatem duże, ale mogą okazać się przydatne - zwłaszcza dla firm i twórców internetowych. Szczególnie że z zakładki Aktualizacje korzysta 1,5 mld użytkowników dziennie.
Więcej o komunikatorach internetowych przeczytasz na Spider's Web: