Ludzie myślą, że to śmieć. Forteca na plaży pełni ważną funkcję
Na pierwszy rzut oka jest jak zapomniany przez plażowiczów kosz. Tymczasem dzięki niemu zagrożone ptaki mogą przetrwać trudny okres.
Łatwo się pomylić, bo z daleka wygląda jak niechciana pamiątka po nieodpowiedzialnych wczasowiczach albo coś, co wyrzuciło morze podczas sztormu. Nieświadomi niczego spacerowicze, którzy chcieliby pozbyć się odpadu, mogą podejść i próbować zabrać konstrukcję. To błąd, bo pod żadnym pozorem nie powinni tego robić.
Jak należy zareagować na druciany kosz?
Omiń go szerokim łukiem – to „forteca” sieweczek obrożnych – wyjaśnia na swoim facebookowym profilu WWF Polska.
Druciana konstrukcja, którą widać na zdjęciu to kosz, który chroni jaja tych niewielkich ptaków morskich przed drapieżnikami (m.in. krukami, lisami, łasicami), psami i… nieumyślnym rozdeptaniem. Rozmiar oczek w siatce umożliwia swobodne przechodzenie dorosłym sieweczkom i pisklętom, ale już nie drapieżnikom. Kosz jest dodatkowo wkopany w piasek, aby utrudnić intruzom podkopanie się do gniazda - wytłumaczono.
Te ptaki naprawdę dobrze sobie to wykombinowały
Przynajmniej w teorii. Gniazda celowo są zakopane w piasku. Pomyślały nawet o tym, by obok nie znalazły się rzeczy, jak np. kamienie czy gałęzie, które ściągnęłyby wzrok drapieżnika i pozwoliły namierzyć kryjówkę.
Sieweczki obrożne i na czarny scenariusz znalazły zresztą sposób. Dorosłe osobniki oddalają się nieco od gniazda i udają, że są ranne. Wróg myśli, że ma szczęście i trafił im się przeciwnik, który nie będzie miał sił się bronić. Zbliżają się do niego i w tym momencie ptak odlatuje, a gniazdo jest bezpieczne. Kontuzję ptaki potrafią udawać nawet przed ludźmi.
Sęk w tym, że kiedy sieweczka obrożna myli tak oponentów, nieświadomy niczego spacerowicz może rozdeptać niechronione gniazdo. Tym bardziej że młode – jak czytamy na stronie jestemnaptak.pl – „w razie zagrożenia przywierają do ziemi, a dzięki swemu ochronnemu upierzeniu stają się niewidoczne”.
I właśnie dlatego rozstawiane przez WWF Polska kosze są potrzebne – aby nikt przez przypadek nie zdemolował pisklaków. Wolontariusze i wolontariuszki tabliczki informacyjne, jednak można je przeoczyć. Warto więc pamiętać, że kosz na plaży to nie zawsze symbol nieodpowiedzialnego zachowania plażowiczów, a coś, co może pełnić bardzo ważną funkcję.
Podziel się plażą
Nie rozkładaj się też tuż obok płotku, bo nawet jeśli nie wchodzisz za ogrodzenie, stresujesz i płoszysz ptaki. Zrób min. 30 dużych kroków i… podziel się plażą. Dla Ciebie to niewielki wysiłek, a dla sieweczek całe życie – apeluje WWF Polska.
Jak przypomina portal chronbaltyk.pl, w latach 70. populacja nadmorska sieweczki obrożnej liczyła 160-200 par. Szacuje się, że teraz tyle jest, ale w całej Polsce (przynajmniej według strony jestemnaptak.pl; WWF mówi o 250-300 parach lęgowych, z czego ok. 60 to populacja pomorska) – na dodatek mamy do czynienia z silną tendencją spadkową. Populacja sieweczki obrożnej znajduje się na Czerwonej liście ptaków Polski jako zagrożona wyginięciem.
Czytaj też:
