Oszuści jak twój kolega zafascynowany geopolityką. Śledzą newsy, ale nie po to, żeby się wymądrzać
Wiedzą wszystko o strategicznych koncepcjach i znają każdy szczebel w drabinie eskalacyjnej – tylko i aż po to, by móc wykraść pieniądze. Eksperci zwracają uwagę, że bycie na bieżąco to sprytna taktyka oszustów.

CSIRT KNF przestrzega – przestępcy nie próżnują. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa zwracają uwagę, że oszuści w reklamach fałszywych inwestycji stale zmieniają wykorzystywane wizerunki firm czy osób, pod które się podszywają. Dzięki temu wyglądają wiarygodnie i mogą wzbudzić zaufanie.
Obserwują nie tylko polską scenę polityczną, ale też szeroko pojętą geopolitykę oraz inne głośne wydarzenia medialne. Dopasowują narrację do aktualnych trendów, tworząc reklamy, które wyglądają na "prawdziwe" i "na czasie" – opisuje metody CSIRT KNF.
Przekonaliśmy się o tym choćby po wyborach, kiedy bardzo szybko w „inwestycyjnych” fałszywych reklamach na Facebooku zaczął się pojawiać Donald Tusk, zastępując tym samym byłych członków rządu.
Czasami posługują się bardzo ogólnymi hasłami – jak niedawno, kiedy informowali o rzekomej nowej „reformie gospodarczej”, podszywając się pod Ministerstwo Finansów – ale bywa, że nawiązują do aktualnych zdarzeń. Dobrym przykładem może być oszustwo z biletami na koncerty czy wiadomości informujące o zwrocie podatku. Zauważyli też, że eDoręczenia stają się standardem wśród Polaków, więc szybko podchwycili temat.
Według CSIRT KNF ostatnio można odnotować wzrost takich działań. Specjaliści zgłosili do Mety ponad 1500 reklam promujących fałszywe inwestycje. I to tylko w okresie od stycznia do marca. Co na to szefowie Facebooka? Możemy się domyślać, skoro reklamy dalej się pojawiają.
I wcale nie jesteśmy zaskoczeni brakiem realnych działań:
- Firma Meta nie zrealizowała wszystkich przedstawionych w ubiegłym roku przez ekspertów z działającego w NASK zespołu CERT Polska postulatów, które miały zwiększyć bezpieczeństwo Polaków korzystających z serwisów społecznościowych – mogliśmy przeczytać w niedawnym oświadczeniu CERT Polska.
Niby przedstawiciele społecznościowego giganta zadeklarowali, że trudniej będzie podszywać się pod znane osoby czy firmy, ale i ta zapowiedź ma pewne wady. „Przestępcy aktywnie obserwują reakcje platform i mogą łatwo dostrzec, że podszywając się pod niektóre osoby i marki, spotykają się z mniej skuteczną reakcją moderacji niż w innych przypadkach” – zaznaczyli specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa w swoim komunikacie.
Póki co oszuści czują się bezkarni i dalej zalewają Facebooka fałszywymi reklamami.
Więcej o oszustwach stosowanych przez cyberprzestępców przeczytasz na Spider's Web: