Kontrole na lotnisku przybierają na sile. Lepiej zmierz swoją torbę
Bilet może tani, ale na lotnisku może dojść nieprzyjemna dopłata. Ryanair zapowiadał, a teraz przechodzi od słów do czynów. Pracownicy przed wejściem na pokład dokładnie sprawdzają bagaż podręczny. Odrobinę wystaje? Trzeba zapłacić.

„Byłem dzisiaj na lotnisku w Modlinie” – opisuje autor wpisu zamieszczonego na facebookowym profilu Steal Alert. W relacji czytamy, że nawet osoby, które miały wykupione priorytetowe wejście na pokład, poddawane były ścisłej kontroli bagażu podręcznego. Jeśli był niewymiarowy, musieli dopłacać. „Z 30-40 osób priorytet zapłaciło za walizki większe o 1-2 cm” – przekazuje.
Ryanair już od kilku tygodni zapowiadał, że pracownicy większą uwagę zwrócą na podręczne bagaże
Szef linii bez ogródek wyrażał swoją opinię nt. plecaków i toreb zabieranych na pokład samolotu. Mówiąc delikatnie, wolałby, żeby pasażerowie ograniczali się do dużych rejestrowanych walizek.
Szef Ryanair narzeka na pasażerów, którzy próbują naginać politykę bagażową przewoźnika. I to jestem w stanie zrozumieć, bo skoro ktoś płaci za jedną sztukę bagażu, a próbuje wnieść dwie, to musi się liczyć z konsekwencjami. Niestety w tanich liniach lotniczych tradycyjna walizka kabinowa, która w tradycyjnych liniach jest wliczona w cenie biletu, tutaj jest dodatkowo płatna. Na pokład można wnieść plecak o określonych wymiarach – opisywał Paweł.
TikTok od tygodni zalewany jest filmikami prezentującymi ściślejsze kontrole. Pasażerowie muszą udowodnić przed pracownikiem linii, że ich bagaż jest w normie i mieści się w wyznaczonym wzorcowym „pudełku”.
@maddie_wait przepisy się zmieniły…. i każdemu sprawdzają nerka jest traktowana jako osobny bagaż też:) #uwaga #ostrzeżenie #podróże #ryanair
♬ dźwięk oryginalny - Maddie Wait
Niektórzy opowiadają o konieczności dopłaty, choć różnica była niewielka. Ryanair już nie przymyka oczu:
@whcrtleberry fajnie się bawią w tym @ryan #ryanair #dlaciebie #nadbagaż #prioritypass
♬ dźwięk oryginalny - jagoda☁️
W sieci natknąć się już można na mnóstwo recenzji idealnych plecaków i walizek, które odpowiadają wymiarom wymaganym przez linię lotniczą.
Nic więc dziwnego, że znacznie szybciej, niż myśleliśmy, może zostać uruchomione pociągowe połączenie z Chorwacją. Ministerstwo Infrastruktury wraz z PKP Intercity niech kują żelazo, póki gorące. Informacje o ścisłych kontrolach mogą zniechęcić turystów, którzy woleliby uniknąć dodatkowego stresu na lotnisku. A tu proszę, bezpośredni pociąg prosto do Chorwacji. Może i jedzie się długo, ale za to można się wyspać, zapłaci się niedużo, a przy okazji weźmie walizkę bez obaw, że zostanie zważona i wymierzona.