REKLAMA

Zabrakło właściwie tylko jednego. Kamera Eufy S330 - test

Zestaw kamer Eufy S330 był niesamowicie blisko tego, żeby stać się moim ulubionym zestawem kamer zewnętrznym. Zabrakło niestety jednej rzeczy - bez której pewnie większość osób przeżyje, a doskwierać im będzie coś zupełnie innego niż mi.

Zabrakło właściwie tylko jednego. Kamera Eufy S330 - test
REKLAMA

I żeby za bardzo nie trzymać w napięciu - tym czymś, czego mi zabrakło, było wsparcie dla Apple Dom. Wprawdzie sama baza Eufy wspiera to rozwiązanie, ale te konkretne kamery już nie, co zresztą potwierdza strona producenta. Ta sama strona wprawdzie obiecuje, że może kiedyś coś, ale wiadomo, jak to jest.

REKLAMA

Teraz, kiedy mój żal i ból został wyrażony, można przejść do tego, co w Eufy S330 jest naprawdę dobrego. I tego, co może niektórych zniechęcić. Żeby było łatwiej i szybciej - zróbmy to w formie pytań i odpowiedzi.

 class="wp-image-5258933"

Dlaczego w ogóle warto myśleć o zakupie Eufy S330?

Obstawiałbym trzy główne powody.

Po pierwsze - kamery są absolutnie i całkowicie bezprzewodowe, więc ich montaż zajmie tyle, ile wywiercenie otworów pod dość standardowe płytki montażowe i skręcenie wszystkiego w całość. Zajęło mi to - wliczając konfigurację urządzeń i podłączenie stacji bazowej - może kwadrans albo dwa.

Po drugie - producent obiecuje, że kamery trzeba będzie ekstremalnie rzadko ładować, głównie za sprawą wbudowanego panelu solarnego. I od razu mogę uprzedzić pytania - tak, ta obietnica jest prawdziwa, ale o tym za chwilę.

 class="wp-image-5258918"

Po trzecie - w komplecie kupujemy stację bazową, która:

  • a) służy do - przynajmniej teoretycznie - lokalnej obsługi kilku przydatnych algorytmów i automatyzacji,
  • b) oferuje na start 16 GB pamięci z opcją rozszerzenia o 16 TB z wykorzystaniem "zwykłego" dysku twardego (2,5").

Czyli o subskrypcjach można nie myśleć, tak samo jak o tym, że nie będziemy mieć jakichś archiwalnych danych, bo zostały już nadpisane. A, gdyby ktoś pytał, to nocne nagrania zajmują średnio ok. 5 MB dla 30-sekundowego klipu, natomiast dzienne - około 10 MB.

To właściwie co jest w zestawie?

W wersji podstawowej - i testowanej przeze mnie - dwie kamery S330 i stacja HomeBase S380. Do wyboru są też warianty z większą liczbą kamer czy większymi pamięciami, ale skupmy się może na tej bazowej odmianie, tym bardziej, że już ona nie jest tania. Standardowo kosztuje ponad 2000 zł, ale według obecnych promocji można zapłacić dużo mniej - ok. 1600 zł, co brzmi już naprawdę sensownie, choć wciąż jest pewnie dla niektórych osób zbyt wysoką kwotą.

Aczkolwiek, nawet jeśli trochę zaspoileruję - to, co dostajemy za te pieniądze, jest warte takiego wydatku.

Dobra, to jak jest z tym czasem pracy na jednym ładowaniu?

 class="wp-image-5258930"

Zgodnie z deklaracjami producenta wystarczą 2 godziny słońca dziennie, żeby kamera działała prawie w nieskończoność bez konieczności zdejmowania jej z uchwytu i niesienia do ładowarki. I jestem w stanie przyznać, że może to być prawda, ale pod jednym warunkiem - że będziemy w ograniczonym zakresie korzystać z wbudowanego LED-a doświetlającego nocne nagrania.

W takim układzie kamera, która wisi u mnie przed domem, tylko w ciągu ostatniego miesiąca, pracującym w trybie optymalnego nadzoru (czyli największego zużycia energii) zarejestrowała 449 zdarzeń (czyli ruch + nagranie) i 337 zdarzeń w nocy, a poziom naładowania wynosi... 98 proc. Do tego Ustawiona jest w miejscu, w którym słońca nawet w ciągu dnia nie ma zbyt wiele i nie siliłem się, żeby nachylić jej panel (wbudowany na górze kamery) w kierunku słońca. Ot, po prostu tę konkretną kamerę... położyłem na zewnętrznej jednostce pompy ciepła.

Druga kamera, z tyłu domu, zarejestrowała kilkukrotnie mniej aktywności i pokazuje równe 100 proc., mimo że też niespecjalnie blisko jej do światła.

Jeśli natomiast włączymy LED-a (całkiem mocnego swoją drogą), to... wszystko będzie zależeć od tego, jak często będzie on aktywowany. Ostatnich kilkanaście dni kamera przed domem pracowała u mnie właśnie w tym trybie i dramatycznej różnicy w zużyciu energii nie było widać, ale można założyć, że tutaj już lepiej skierować kamerę panelem w stronę światła albo przygotować się na to, że jej akumulator nie będzie wieczny. Aczkolwiek przy 13 000 mAh chwilę i tak poświeci.

Jak jest z wykrywaniem ruchu?

Przy poziomie czułości ustawionym na 4 (domyślny środek skali) - do okolic 6-8 m bezbłędnie, nawet w nocy, przynajmniej jeśli chodzi o ludzi. W przypadku zwierząt należy przeważnie trochę podkręcić tę czułość, ale jeśli ktoś nie ma potrzeby obserwować, które i czyje koty chodzą po jego posesji - można zostawić czułość domyślną. Tym bardziej, że przy najwyższym poziomie czułości kamera jest naprawdę bardzo "wrażliwa" - wprawdzie fałszywe powiadomienia zdarzają się naprawdę sporadycznie, ale jednak się pojawiają, podczas gdy przy poziomie "4" nic takiego nie miało miejsca.

Można przy tym wykorzystać AI, żeby wykrywało tylko określone typy ruchu (człowiek, pojazdy, zwierzęta, etc.), ale o tym za chwilę.

Powiadomienia?

 class="wp-image-5258936"

Oczywiście są i działają właściwie bez najmniejszego zarzutu. Co ciekawe, nawet przy wyborze trybu "pełnego powiadomienia", tj. informacji tekstowej i miniaturki, opóźnienie wynosi pojedyncze sekundy. Można wprawdzie wybrać szybszą kombinację, tj. najpierw powiadomienie tekstowe, a potem dołączenie miniaturki, ale powoduje to pojawienie się podwójnego powiadomienia i potrafi być niesamowicie irytujące. Można też włączyć samo powiadomienie tekstowe, które ma taką zaletę, że miniaturki nie są przetwarzane przez serwer producenta i obraz zostaje lokalnie na stacji bazowej.

Sam przy tym wybrałem opcję "pełnego" powiadomienia, bo opóźnienie było minimalne, a informacja dostarczana na telefon - dużo bardziej wartościowa.

Czyli dostanę milion powiadomień każdego dnia?

Szczęśliwie - niekoniecznie. S330 można za pośrednictwem stacji Homebase całkiem przyjemnie zautomatyzować, ustalając harmonogramy pracy, zdając się na geolokalizację albo - na szybko - włączając drzemkę w powiadomieniach do 12 godzin.

Ok, czyli powiadamia i wykrywa ludzi. Coś więcej?

 class="wp-image-5258984"

Tak. S330 z pomocą Homebase wspomaga się całkiem nieźle działającymi algorytmami pozwalającymi wykrywać, kto został uchwycony na kamerze. Przykładowo, jeśli pojawię się w zasięgu kamery, nie dostanę informacji, że ktoś został uchwycony w kadrze, tylko że ja zostałem w nim uchwycony. To uczenie się kamery zajmuje wprawdzie sporo czasu - a potem działa głównie w dzień lub przy doświetleniu LED-em - i wymaga trochę klikania z kategorii "tak, to ja", ale potem spisuje się naprawdę dobrze.

Trochę tylko intryguje, że producent nie pozwolił na stworzenie automatyzacji na bazie tego, kto zostanie wykryty. Przykładowo - jeśli rozpozna mnie, to wyłączy nagrywanie do czasu, aż wyjdę z domu albo przez określony czas. Niestety takiej opcji brak, ale przynajmniej będziemy wiedzieć, że wrócił któryś z domowników albo wręcz przeciwnie - że ktoś obcy kręci się po naszej posesji.

I wszystko to znajdziemy w aplikacji...

... Eufy. Która jest naprawdę przyjemna, aczkolwiek niektóre tłumaczenia na język polski sugerują, że nikt nawet nie sprawdził, co zostało przetłumaczone - przykładowo w harmonogramie "sun" (jako niedzielę) przetłumaczono na "słońce". "Wtorek" to natomiast z jakiegoś powodu "zabija" i tego już zupełnie nie rozumiem.

 class="wp-image-5258987"
Opcje filtrowania zdarzeń są naprawdę wspaniałe - inni producenci mogą się uczyć.

Jeśli jednak przebijemy się przez kulawe tłumaczenia, to dostaniemy się do naprawdę przyzwoitej, przemyślanej aplikacji. Jest sensowny podział na posiadane kamery, jest dobrze przygotowana oś czasu, jest sprawny dostęp do historii nagrań, a wszystko działa płynnie i sprawnie. Do tego bez większego problemu znajdziemy dostęp do większości istotnych opcji - jest alarm przeciwkradzieżowy (i potężna syrena, nie polecam testować z ciekawości), jest opcja ustawiania trybu nocnego (IR/wyłączony/LED), jakości nagrywania (od 1080p do 4K), są strefy prywatności (i to więcej niż jedna), są ustawienia audio (dwukierunkowa komunikacja ma wprawdzie lekkie opóźnienie, ale w pełni akceptowalne), jest też opcja wyłączenia LED-a sygnalizującego działanie kamery, jeśli chcemy, żeby było dyskretniej.

W skrócie - jest wszystko i to podane w przystępny sposób. Do tego dochodzi jeszcze obsługa RTSP i opcja podłączenia kamery do NAS-a, współpraca z Alexą i Asystentem Google. Naprawdę brakowałoby mi do szczęścia tego nieszczęsnego Apple Dom i byłoby jak trzeba.

Dobra, a jak jest z jakością nagrań?

W dzień - imponująco wręcz dobrze. Obraz jest szczegółowy, ostry (może nawet ciut za bardzo), bez rozmazanego ruchu i oczywiście nie nada się do tworzenia porywających treści, ale do monitorowania tego, co dzieje się na naszej posesji - to prawdopodobnie i tak więcej, niż potrzebujemy. Kamera radzi sobie też bardzo dobrze z nagrywaniem przy wysokim kontraście otoczenia (bardzo jasne i bardzo ciemne miejsca na jednym kadrze) i nawet nagrywanie pod słońce idzie jej całkiem nieźle - choć oczywiście do pewnych granic.

Zaskakująco dobry jest też mikrofon, który potrafi wyłapać i zarejestrować nawet dźwięk migawki w aparacie.

W trybie doświetlania IR jest już niestety - co zrozumiałe - zdecydowanie gorzej. Da się wprawdzie znaleźć w większości przypadków klatki, gdzie zarejestrowana twarz nie jest rozmazana, ale wymaga to już trochę błądzenia klatka po klatce albo liczenia na to, że ktoś zatrzyma się, żeby popatrzeć w kamerę.

W przypadku nocnych nagrań z LED-em jest już oczywiście lepiej. Do tego stopnia lepiej, że algorytmy potrafią nawet dość skutecznie rozpoznać twarz osoby znajdującej się w kadrze, a i nam powinno się to udać. Problemem z tym trybem jest to, że pojawia się w nim zaskakująco dużo artefaktów i rozmycia ruchu, a jeśli za szybko podejdziemy zbyt blisko do kamery - nasza twarz będzie na nagraniu tylko przepaloną plamą. Mam zresztą wrażenie, że algorytmy na poniższym wideo poradziły sobie lepiej z rozpoznawaniem mnie, niż sam bym sobie poradził z tym zadaniem (gdybym nie wiedział, że to ja).

Przy tym wszystkim trzeba też niestety pamiętać o tym, że - jak to w przypadku kamer z akumulatorem - nie ma tu mowy o nagrywaniu ciągłym, co oznacza, że musimy dobrze pomyśleć o tym, gdzie zamontować kamery. Po co? Po to, żeby ruch był jak najszybciej zarejestrowany, a wraz z nim - nagranie, które przeważnie będzie ucięte o 2-3 sekundy w porównaniu z "pełną akcją". Aczkolwiek sam postawiłem jedną z kamer przed domem, tak, że osoby wchodzące na posesję przechodzą mniej więcej metr od niej i żeby było kamerze trudniej - "leży" ona na wysokości ok. 1,3 m. I mimo takich warunków i tak jest w stanie za każdym razem bezbłędnie powiadomić mnie o czyimś pojawieniu się i w większości przypadków mam miniaturkę z daną osobą, włącznie z działającym rozpoznawaniem twarzy.

Eufy S330 - czy warto?

 class="wp-image-5258924"

Z jednej strony - pomijając może brak obsługi Apple Dom - nie mam wątpliwości, że tak. Jakość nagrań w dzień jest świetna, w nocy - akceptowalna. Rozpoznawanie twarzy działa - po okresie nauki - bardzo dobrze i zaskakująco się przydaje, a i wykrywanie "ogólne" ludzi jest do pewnego dystansu właściwie niezawodne. Do tego dochodzi banalnie prosta instalacja, świetnie działające powiadomienia, bardzo, bardzo dobra aplikacja, stacja bazowa, w którą można upchać pełnoprawny dysk, brak obowiązkowych opłat i w sumie trudno jest tu na cokolwiek narzekać.

Można tylko zadać pytanie, czy na pewno chcemy wydawać na to tyle pieniędzy. 2000 zł brzmi dość groźnie, 1600 zł - trochę mniej, ale to dalej kawał gotówki i można się zapytać, czy na pewno potrzebujemy 4K, stacji bazowej i wszystkich tych algorytmów. Z drugiej strony - za taką łatwość obsługi, aplikację i wszystkie te dodatki, nie jest to znowu taka zła cena.

Eufy S330 - zalety:

  • banalny montaż i bezproblemowa konfiguracja;
  • na jednym ładowaniu naprawdę możemy - nawet zimą - funkcjonować niemal bez końca;
  • bardzo dobra jakość nagrań w dzień i wysoka rozdzielczość;
  • opcja dodania własnego dysku do stacji bazowej (w sumie za tę cenę mógłby być już jakiś w standardzie...);
  • skuteczne wykrywanie ruchu;
  • bardzo dobry mikrofon;
  • wbudowany alert antykradzieżowy;
  • bardzo dobra aplikacja.
REKLAMA

Eufy S330 - wady:

  • tanio nie jest;
  • brak wsparcia dla Apple Dom;
  • rozpoznawanie twarzy wymaga wspomagania z naszej strony;
  • mogłyby się pojawić automatyzacje bazujące na rozpoznawaniu twarzy (Netatmo mnie jednak rozbestwiło pod tym względem)
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-01T15:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T18:33:44+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T17:27:57+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T16:23:50+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T08:56:26+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T21:32:46+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T20:48:50+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA