Pracował na pastwisku, znalazł skarb. W Polsce odkryto starożytny zabytek
Podczas rutynowych prac na pastwisku w okolicach mazurskiej wsi Bartosze doszło do niezwykłego odkrycia. Syn właściciela gospodarstwa, poprawiając dostęp bydła do oczka wodnego, natknął się na tajemniczy przedmiot. Jak się okazało, był to naszyjnik z brązu liczący ponad 2,5 tys. lat. To jedno z najcenniejszych odkryć archeologicznych na Mazurach w ostatnich latach.

Lodowce topnieją, a ludzie znajdują w nich coraz dziwniejsze rzeczy - pisaliśmy o tym niedawno. Jak się jednak okazuje artefakty sprzed tysięcy lat pojawiają się nie tylko w Norwegii, ale także w Polsce. Świadczy o tym najnowsze odkrycie z okolic Ełka.
Odnaleziony naszyjnik wykonany jest z brązowego pręta o okrągłym przekroju, a cała jego powierzchnia zdobiona jest grupami podwójnych rowków. Eksperci z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu datują go na V okres epoki brązu lub Hallstatt C (już epoka żelaza).
Oznacza to, że pochodzi on z czasu, gdy na tych terenach żyły społeczności należące do grupy mazurskiej kultury łużyckiej oraz wczesne ugrupowania kultury kurhanów zachodniobałtyjskich.
Jest to naszyjnik otwarty, wykonany z brązowego pręta o przekroju okrągłym, zdobiony grupami podwójnych rowków na całej długości. Należy go łączyć ze schyłkiem społeczności grupy mazurskiej kultury łużyckiej lub już pierwszymi przejawami działalności ugrupowań kultury kurhanów zachodniobałtyjskich - wyjaśniają naukowcy.
Niepozorne znalezisko, ogromna wartość historyczna
Dla badaczy to prawdziwy skarb. Jak podkreśla Magdalena Kozicka, specjalistka ds. archeologii w delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, w regionie od lat nie znaleziono podobnego przedmiotu. "Mieliśmy parę siekierek z epoki brązu i kilka zapinek z okresu rzymskiego, ale naszyjnik sprzed 2,5 tys. lat to zupełna rzadkość" – mówi ekspertka w rozmowie z PAP.

Co dalej z niezwykłym artefaktem?
Po zgłoszeniu odkrycia naszyjnik trafił do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, a stamtąd do specjalistów z centrum archeologii stosowanej UMK w Toruniu. To właśnie tam zostaną przeprowadzone szczegółowe analizy metaloznawcze, które pozwolą określić skład stopu brązu oraz technologię jego wykonania.
Po zakończeniu badań zabytek trafi do jednego z muzeów w regionie, gdzie będzie mogło go podziwiać szersze grono odbiorców.
Więcej o technologii i archeologii przeczytasz na Spider's Web:
Przypadkowe odkrycie, ale wzorowa reakcja
Historia tego znaleziska to doskonały przykład, jak powinno się postępować w przypadku odkrycia zabytkowych przedmiotów. Syn rolnika, mimo że natrafił na naszyjnik przypadkiem, nie próbował go zatrzymać ani sprzedać, lecz niezwłocznie przekazał go odpowiednim służbom.
To ważne, bo zabytki archeologiczne są bezcennym świadectwem historii, a ich niewłaściwe przechowywanie czy ukrywanie może doprowadzić do utraty cennych informacji.

Przypadek ten może też stanowić inspirację dla poszukiwaczy-amatorów. Choć w Polsce legalne poszukiwanie skarbów wymaga zgody odpowiednich instytucji, to jednak zdarza się, że rolnicy, budowlańcy czy spacerowicze przypadkiem natrafiają na artefakty.
Kluczowe jest wtedy szybkie poinformowanie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, by eksperci mogli ocenić znalezisko i zapewnić mu odpowiednią ochronę.
Mazury skrywają jeszcze wiele tajemnic
Mazury, choć dziś znane przede wszystkim jako kraina jezior i turystyczny raj, kryją w sobie bogatą historię. Tereny te były zamieszkiwane przez liczne kultury od epoki kamienia, przez epokę brązu, aż po wczesne średniowiecze. Znaleziska takie jak ten naszyjnik pokazują, że pod naszą stopą wciąż czekają ukryte śladź przeszłości, a każdy przypadkowy spacer czy praca w polu może prowadzić do historycznej rewelacji.
Czy w przyszłości czeka nas więcej takich odkryć? Archeolodzy nie mają wątpliwości – Mazury skrywają jeszcze wiele tajemnic, które czekają na swojego odkrywcę.