Ta funkcja w iPhonie działa tak źle, że Apple musiał ją wyłączyć. Przetestowałem ją

Apple Intelligence to osobisty system sztucznej inteligencji, który zadebiutował w najnowszych systemach operacyjnych Apple'a. Jego głównym celem jest uproszczenie i przyspieszenie codziennych zadań użytkowników urządzeń producenta. AI wykorzystuje moc procesorów do analizowania i tworzenia wypowiedzi i obrazów, wykonywania działań w różnych aplikacjach i korzystania z osobistego kontekstu użytkowników. Większość z tego jest wykonywana bezpośrednio na telefonie, więc osoby dbające o prywatność mogą spać spokojnie.

Będąc w USA przetestowałem funkcję podsumowania powiadomień.

Podsumowania powiadomień w Apple Intelligence to funkcja, która wykorzystuje uczenie maszynowe do grupowania i streszczania powiadomień, ułatwiając użytkownikom zarządzanie nimi i szybkie zorientowanie się w najważniejszych informacjach. Zamiast przeglądać każde powiadomienie z osobna, Apple Intelligence analizuje ich treść i wyświetla zwięzłe podsumowanie najważniejszych wydarzeń.

W teorii. Jak już wspomniałem, wybrałem się ostatnio na targi CES, gdzie dobrałem się do AI, podobnie jak mój redakcyjny kolega, Piotr. Pomimo tego, że trzeba było zmienić język na angielski-brytyjski (a nie angielski-angielski), oraz że samo ładowanie się Apple Intelligence zajęło wieki, to całość działała dobrze nawet na iPhonie 15 Pro Max, czyli na poprzedniej generacji telefonu.

I pal licho tę nową Siri, która nadal jest niezbyt rozgarniętym asystentem głosowym. Podsumowania są czymś, co naprawdę się przydaje. Ogląda się je codziennie i zmieniają sposób, w jaki korzystamy ze smartfona. W teorii.

Podsumowania Apple Intelligence są cudowne i słabe jednocześnie. Potrafią dobrze, ale i fatalnie, przekazać sporo informacji w jednym, rozbudowanym zdaniu. To takie dwa wilki, które żyją w twoim telefonie.

Typowe powiadomienia, które pojawiają ci się w ciągu dnia, AI podsumuje całkiem czytelnie, prosto i w sposób, który łatwo przyswoić.

Przeczytaj więcej o AI od Apple'a:

Problemów jest kilka. Oczywiste jest, że skoro AI Apple’a nie ma jeszcze w Polsce, to będzie sobie radziła z naszym ojczystym językiem tak samo dobrze, jak Siri mówi po polsku. Czyli niezbyt. Czasem powstają śmieszne potworki językowe.

Problem w tym, że sam rdzeń zdaje się mieć problemy. Funkcja miała ułatwiać użytkownikom szybkie zorientowanie się w treści powiadomień, jednak w praktyce zniekształca informacje i wprowadza w błąd. Przykłady błędnych podsumowań obejmują newsy, dotyczące głośnych spraw sądowych, wydarzeń politycznych czy sportowych. Tak, nawet wyniki zawodów, czy meczów, są źle przekazywane.

Redakcje takie jak BBC, Sky News i Telegraph, zgłosiły już swoje zastrzeżenia do Apple'a, podkreślając, że dokładność informacji jest kluczowa dla utrzymania wiarygodności. National Union of Journalists wzywa do wycofania funkcji, argumentując, że "niedokładne podsumowania wiadomości, udostępniane odbiorcom za pośrednictwem Apple Intelligence, dowodzą, że funkcja ta nie nadaje się do użytku".

Apple twierdzi, że funkcja podsumowań powiadomień jest wciąż w fazie beta i jest stale ulepszana na podstawie opinii użytkowników. Firma wstrzymała działanie podsumowań opartych na AI w najnowszej wersji beta iOS 18.3, po fali uzasadnionej krytyki. Apple planuje przywrócić funkcję w przyszłej aktualizacji, jednocześnie dodając ostrzeżenia o możliwych błędach i umożliwiając użytkownikom wyłączenie jej dla wybranych aplikacji.

Ta funkcja jest wciąż w fazie rozwoju i zdarza się, że generuje błędne lub mylące podsumowania. Może to prowadzić do nieporozumień, a w skrajnych przypadkach nawet do strat wizerunkowych, gdy użytkownik błędnie zinterpretuje podsumowanie i przypisze jego treść źródłu, z którego pochodzi powiadomienie.

Dlatego, pomimo mojego optymizmu, muszę się zgodzić z anglojęzycznymi redakcjami: podsumowania AI muszą wrócić do poprawek, bo inaczej Apple zakopie nas w chaosie informacyjnym.