Jeśli jeszcze nie masz Apple Watcha, to teraz kupisz. Apple pokazał świetne nowe funkcje
Apple Watch to niewątpliwie piękne urządzenie, z zazdrością patrzę na Series 9 na nadgarstku żony. Wspaniałe tarcze, piękne animacje, zabójcza czytelność i pełna integracja z iPhone'em. Ale do treningu ten piękny zegarek niezbyt się nadawał, bo nie ogarniał nawet tak podstawowych rzeczy jak wynik treningu. Teraz to się zmieni. Nie będziesz musiał mieć dwóch zegarków - jednego na dzień, drugiego na trening.
Właśnie minęło 47 minut konferencji WWDC, a ja nadal czekam na jakieś istotne info, które zmieni świat, ale na razie dostaję powtórkę z Androida 6 i funkcji, jakie Gmail ma od 11 lat. Ale nie uprzedzajmy faktów, może zanim dokończę ten tekst, usłyszę cokolwiek o AI. Wszyscy na to czekają, ale muszę przyznać, że Tim Cook świetnie prezentuje bibliotekę Apple TV. Myślałem, że usnę z nudów, gdy oto usłyszałem o nowych funkcjach w watchOS 11. Proszę państwa, na te zmiany czekało naprawdę wielu użytkowników.
WatchOS 11 - wynik treningów i zmiany w pierścieniach aktywności
Dzięki nowym funkcjom zegarek przeanalizuje treningi, oceni ich wpływ na ogólną kondycję organizmu, obliczy efekty aerobowe i anaerobowe, oceni postępy, podpowie czy powinniśmy odpoczywać dłużej pomiędzy treningami. Niektórzy powiedzą, że to rzeczy, które mają Garminy i Huaweie od lat i będzie miał rację, ale co z tego, skoro to Apple Watch jest najpopularniejszym smartwatchem na świecie? To jest naprawdę długo wyczekiwana funkcja, która jeżeli będzie działać, tak jak na zapowiedzi, to stanie się naprawdę przydatna. Do tego dochodzi szybka ocena stanu zdrowia (Huawei znowu pozdrawia) za sprawą Vital App. Oprócz analizy może wysyłać powiadomienia, że np. temperatura skóry zbytnio wzrosła, czy też o zaobserwowanych niekorzystnych trendach w ostatnich godzinach/dniach.
Oprócz tego zegarek zyskał nowy ekran dzielenia się informacjami o treningach. Ponadto będzie można ustawiać cele w pierścieniach osobno dla każdego dnia - świetna sprawa dla ludzi, którzy mają nieregularny tryb życia, pracy i treningów. Będzie można je również wyłączyć na jakiś czas, np. wtedy, gdy jesteśmy chorzy, bez tracenia serii.
Dla kobiet przewidziano monitor przebiegu ciąży. Doszło również kilka nowych widżetów do stosów, np. translator, a także nowy wygląd obecnych widżetów. Dwukrotne uderzenie palcami przydaje się częściej, np. do rejestrowania zdarzeń. Zmianie uległy również tarcze ze zdjęciami.
Może nie ma przełomu, ale jest naprawdę przyjemna aktualizacja. Jeszcze kilka takich i może na moim nadgarstku zagości Apple Watch. Niestety nic nie usłyszeliśmy o poprawie działania baterii.
Więcej o nowościach Apple przeczytasz w: