Panasonic MX950 to udany debiut na rynku Mini LED TV: wysoka jasność, świetne odwzorowanie ruchu
Panasonic jeszcze nigdy nie miał w swojej ofercie tak wszechstronnego telewizora. Sprawdzi się w codziennym użytkowaniu jako sprzęt dla entuzjastów filmów i seriali oraz jako telewizor dla graczy. Oto, dlaczego.
Panasonic, podobnie jak reszta producentów, do tej pory stawiał przede wszystkim na matryce OLED, jeśli chodzi o telewizory z wyższej półki cenowej, przeznaczonej dla tych bardziej wymagających klientów. Nic dziwnego, matryce te oferują doskonały kontrast i świetną reprodukcję ruchu, utrzymując pozostałe parametry również na wysokim poziomie. Wspomniane telewizory dla entuzjastów wymagają jednak odpowiedniego użytkowania. Na przykład zaciemnienia pomieszczenia, jeżeli operuje ostre słońce - ponieważ OLED TV, przy całej swojej wspaniałości, nie oferuje bardzo wysokiej jasności.
Czy to oznacza, że nie można mieć i jasnego telewizora, i takiego oferującego bardzo wysoki kontrast? Postęp techniczny na szczęście idzie do przodu, a producenci matryc LCD nie marnują czasu. Niedawno udało się opracować nowy mechanizm podświetlania tego typu matryc, o nazwie Mini LED. Co to znaczy?
Co to jest Mini LED?
Technologia Mini LED jest nowym sposobem podświetlania matryc LCD, który polega na zastosowaniu bardzo małych LED-ów, znacznie bliższych wielkością do pojedynczego piksela. Dzięki temu można uzyskać znacznie lepszy kontrast, głębszą czerń i większą jasność obrazu niż w tradycyjnych telewizorach LED / LCD.
Telewizory z technologią Mini LED mają podświetlenie podzielone na setki lub nawet tysiące stref, które mogą być selektywnie wyłączane lub przygaszane, co pozwala na uzyskanie lepszego efektu HDR i dokładniejszego odwzorowania kolorów. Im więcej stref podświetlenia, tym większa precyzja i płynność obrazu. Panasonic uznał, że technologia ta jest już na tyle dojrzała, że warto zacząć ją eksplorować. Model MX950 jest pierwszym z efektów tej eksploracji.
Panasonic MX950E - wyposażenie i funkcje.
Telewizor zamknięty jest w wykonanej z tworzywa sztucznego obudowie. Jest ono wysokiej jakości, więc już nawet przy instalacji telewizora ma się wrażenie obcowania z produktem z wysokiej półki. Złącza telewizora umieszczone są dla wygody użytkownika z boku obudowy. Złącza HDMI są oczywiście w standardzie 2.1, a dwa z nich pracują w pełnej przepustowości. To oznacza, że obsługują sygnał 4K@120 Hz, a także mechanizmy VRR (FreeSync Premium) i eARC.
MX950E obsługuje wszystkie wykorzystywane na rynku formaty HDR, w tym HDR10+ Adaptive i Dolby Vision IQ (w tym Dolby Vision Gaming). Podstawa telewizora - dwie stopy - nie jest w żaden sposób regulowana, ale zapewnia stabilną podstawę, stanowczo utrudniającą wywrócenie odbiornika.
Do telewizora dołączony jest wielofunkcyjny pilot z mikrofonem. Jego wzornictwo zdecydowanie należy zaliczyć do klasycznych. Może i nie wygląda odważnie czy modnie, ale za to jest lekki, znakomicie leży w dłoni, a jego przyciski zapewniają pewny i wyraźny klik. Rzeczony mikrofon służy do obsługi asystentów głosowych, z którymi MX950E jest zgodny.
Chciałbym, by wszystkie systemy smart TV były tak wygodne i konfigurowalne, jak Panasonic My Home Screen.
Podczas gdy inni producenci telewizorów bardzo się starają, by ich system operacyjny był bohaterem ekranu - a więc zajmował jak najwięcej miejsca, by pokazać jaki to on nie jest urodziwy i wspaniały - system Panasonica jest przyjemnie dyskretny. Wciśnięcie przycisku Home na pilocie nie skutkuje uruchomieniem pełnoekranowej planszy z dziesiątkami funkcji - a niewielkim, czytelnym paskiem na dole ekranu, ze skrótami do aplikacji. Bez przeszkadzania w oglądaniu aktualnej treści.
Jakby tego było mało, ów system jest bardzo konfigurowalny. Można relatywnie dowolnie przestawiać w nim skróty i ikony, w zależności od preferencji i potrzeb. Kto nie chce się w to bawić, oczywiście nie musi. Zwłaszcza że domyślny układ jest bardzo sensowny.
Docenić należy też wyraźne rozgraniczenie funkcji użytkowych systemu i tych związanych z konfiguracją telewizora. Podstawowe skróty do ustawień są dostępne pod dedykowanym przyciskiem na pilocie, zaspokajając potrzeby typowego użytkownika.
Zaawansowani użytkownicy mogą jednak wejść do stosownego podmenu i ustawiać rozmaite parametry obrazu i dźwięku i samego systemu, wedle własnych potrzeb. Każde z ustawień jest przy tym starannie opisane, by użytkownik nie miał żadnej wątpliwości co w danej chwili zmienia. Ten poziom kontroli i czytelności jest niewątpliwie imponujący, ale po prawdzie nie będzie potrzebny zbyt często, być może nawet wcale. W testowanym egzemplarzu domyślne presety fabrycznych ustawień były bowiem skonfigurowane niemal wzorowo, o czym więcej za chwilę.
Panasonic MX950E - jakość obrazu. Mini LED okazał się strzałem w dziesiątkę.
Panel wykorzystany przez Panasonica, jak się okazuje, jest matrycą topowej klasy. Podczas testów bez problemu uzyskiwała szczytową jasność na poziomie powyżej 2000 nitów. Co więcej, utrzymana niemal pełnoekranowa jasność to aż 800 nitów. Imponujące, mając na uwadze wcale niewygórowaną cenę tego telewizora.
Kontrast jest również na zaskakująco wysokim poziomie. Jest to zaskoczeniem z uwagi na fakt, że mimo wszystko to jednak rynkowy debiut, a odpowiednie dopasowanie pracy Mini LED-ów do specyfiki obrazu - za co odpowiada procesor obrazu - to zadanie niezwykle trudne, co widzieliśmy na przykładzie innych producentów. Tymczasem Panasonic ów problem opanował już w pierwszej generacji swoich urządzeń.
To nadal nie jest kontrast telewizorów OLED, ale nie jest mu odległy. Zjawisko poświat i efektu halo nie występuje niemal wcale. Według niedokładnych pomiarów, w 65-calowym testowanym MX950E znajduje się aż 576 stref wygaszania (rzeczywista liczba może być inna z uwagi na specyfikę pracy procesora tego telewizora). Mając na uwadze cenę odbiornika, to wiele. A jeżeli pomiar jest rozbieżny z rzeczywistością i owych stref jest mniej, to tym lepiej świadczy to o zastosowanym procesorze obrazu.
W kwestii kolorów z kolei obyło się już bez niespodzianek. Mając na uwadze zmierzoną wysoką jasność i wiedzę o specyfice matrycy - to matryca typu QLED, a więc wykorzystująca warstwę nanokryształów do uzyskiwania barw - znakomity wynik był oczekiwany. I faktycznie, MX950E zapewnia 100-procentowe pokrycie palety barwnej DCI-P3.
Osobna uwaga należy się procesorowi obrazu. Wykorzystuje on mechanizmy sztucznej inteligencji, ale w nieco inny sposób niż konkurencja. Ta skupia się na rekonstrukcji obrazu ze źródeł stratnych, tzw. Inteligentnym upscalingu. SI w układzie Panasonica poddaje analizie wyświetlany obraz i, na życzenie użytkownika, w czasie rzeczywistym i na bazie otoczenia dopasowuje ustawienia. Inne dla filmu po zmroku, inne na mecz piłki nożnej w środku dnia. Działa to zaskakująco dobrze i stanowi miłą odmianę dla kogoś, komu się nie chce ręcznie przełączać trybów pracy telewizora.
Bardzo dobrze wypada też upłynnianie ruchu. MX950 radził sobie z rozmaitymi materiałami nie generując przy tym rozpraszających uwagę artefaktów obrazu czy problemów z samą kinetyką ruchu. Obraz wygląda naturalnie i jest pozbawiony efektu opery mydlanej. Choć i tak szczególnie przypadł nam do subiektywnego gustu, jak w niemal każdym testowanym telewizorze, skupiający się na wierności tryb Filmmaker Mode. Nie istnieją telewizory, których obrazu nie da się poprawić indywidualną kalibracją - MX950E jest jednak jednym z tych, w których fabryczne ustawienia zostały dobrane wyjątkowo dobrze.
Uwagę zwraca też system audio. Telewizor jest wyposażony w dekoder Dolby Atmos, tym niemniej fizycznie oferuje dźwięk stereo z subwooferem. I nie szkodzi, bo choć wrażenia głębi w zasadzie nie ma - tak zakup zewnętrznego soundbara jest tu zdecydowanie opcjonalny, a nie konieczny. 50-watowy zestaw 2.1 oferuje całkiem głęboką i dynamiczną scenę dźwiękową, co jest rzadko spotykane w ramach telewizyjnego wbudowanego audio.
Panasonic MX950E to jeden z najlepszych telewizorów dla graczy.
Producent będzie próbował udowodnić przedstawioną w nagłówku tezę rozmaitymi dodatkowymi funkcjami w ramach systemowego Paska gry. W testach nas zachwyciło jednak coś zupełnie innego. Pasek gry - czyli zestaw podręcznych, typowych dla gracza ustawień - to cecha niemal każdego telewizora. Tak jak obsługa mechanizmu VRR (choć FreeSync Premium, czyli zwiększony zakres dynamicznego odświeżania, jest tu godny odnotowania). To, jak ten telewizor działa, typowe już nie jest.
MX950E ma niemal nieistniejący input lag. Według naszych pomiarów wynosi on około 3 ms. Około, bo pomiar tak bliski wartości zerowej jest już niedokładny. Co więcej, każdy telewizor LCD/LED w Trybie Gry oferuje niższą jakość obrazu, głównie w kwestii kontrastu. Tymczasem MX950E idzie na bardzo niewiele kompromisów, zachowując niskie opóźnienia sterowania i wysoką jakość obrazu. Jest stworzony dla miłośników konsolowych gier online.
To jeden z najlepszych telewizorów Mini LED na rynku.
Panasonic MX950E dostępny jest w dwóch wariantach. 55-calowy to wydatek 7099 zł, za 65-calowy przyjdzie zapłacić 8999 zł. Co otrzymujemy w zamian?
- Bogate wyposażenie
- Wygodny i konfigurowalny system smart TV, zgodny z Asystentem Google i Alexą
- Fenomenalną jasność i wszystkie tryby HDR
- Bardzo wysoką jasność
- Dobre kolory
- Wysoki kontrast
- Znakomicie działający Tryb Gry
- Przyzwoite odwzorowanie ruchu
Wady? No oczywiście da się jeszcze lepiej. Telewizory OLED oferują jeszcze lepszy kontrast i odwzorowanie ruchu. Przydałaby się też szersza integracja z innymi inteligentnymi urządzeniami, więc niewykluczone, że do ewentualnych brakujących egzotycznych smart-aplikacji trzeba będzie dokupić przystawkę telewizyjną, ale to problem większości odbiorników. Jedno jest pewne: takich debiutów, jak Panasonica w świecie Mini LED, to my chcemy więcej. Zdecydowanie polecamy.