Jesteśmy gośćmi z innej galaktyki. Naukowcy mylili się co do Drogi Mlecznej
Najnowsze pomiary sugerują, że to, co myśleliśmy o kształcie Drogi Mlecznej, jest kompletnie błędne. Odkrycia te zmienią nasze postrzeganie naszego kosmicznego otoczenia. Co to oznacza dla naszej wiedzy o kosmosie i naszym miejscu w nim? Kto wie, być może nawet nie pochodzimy z naszej galaktyki.
Jak wygląda nasza galaktyka? To pytanie nie jest łatwe, ponieważ obserwujemy ją z wnętrza jej dysku. Przez wiele lat astronomowie wyobrażali sobie Drogę Mleczną jako spiralny kształt z centralnym wybrzuszeniem i czterema głównymi ramionami spiralnymi oraz z kilkoma innymi mniejszymi odgałęzieniami. Jednak nowe pomiary sugerują, że ten tradycyjny obraz jest nieprawidłowy. Według chińskich naukowców z Obserwatorium Astronomiczne Zijinshan z Chińskiej Akademii Nauk, nasza galaktyka ma tylko dwa główne ramiona, a pozostałe są wynikiem kolizji z innymi obiektami kosmicznymi. Wyniki badań opublikowane zostały w The Astrophysical Journal.
Nasza galaktyka ma dwa główne ramiona, reszta to pozostałości innych galaktyk
Badacze doszli do tego wniosku, analizując dane z nowej generacji instrumentów kosmicznych, które potrafią dokładnie zmierzyć odległość do poszczególnych gwiazd. Jedną z technologii, które to umożliwiają, jest interferometria na bardzo długich bazach, która odbiera sygnały radiowe z maserów - gwiazd, które emitują mikrofale. Ta technika pozwala określić ich odległość z dokładnością do 20 mikrosekund kątowych. Zespół był w stanie zmapować położenie ponad 200 takich gwiazd.
Innym źródłem nowych danych jest kosmiczne obserwatorium Gaia, które mapuje obecnie położenie miliarda gwiazd w Drodze Mlecznej. Naukowcy skupili się na gorących, masywnych słońcach, zwanych gwiazdami typu OB. Nadają się one idealnie do badania struktury galaktyki, ponieważ nie przemieszczają się daleko od miejsca, w którym się uformowały. Badacze uwzględnili położenie prawie 24 tysięcy takich gwiazd. Zespół uwzględnił także pozycję prawie tysiąca otwartych gromad gwiazd, których położenie również ustalono na podstawie danych Gai. Po zmapowaniu położenia tych obiektów zespół poszukiwał spiralnych kształtów, które pasowałyby do ich rozkładu.
Okazało się, że do zebranych danych najlepiej pasuje model galaktyki o dwóch głównych ramionach spiralnych. W Drodze mlecznej głównymi ramionami mają być więc Ramię Węgielnicy i Ramię Perseusza. Pozostałe mniejsze odnogi są bardziej odległe, rozproszone i nieregularne oraz nie są połączone z główną strukturą. Naukowcy uważają, że te mniejsze ramiona powstały w wyniku zderzeń Drogi Mlecznej z innymi galaktykami lub gromadami.
Do tej pory uważano, że istnieją cztery główne ramiona Galaktyki: Ramię Strzelca (Ramię Strzelca-Kila), Ramię Węgielnicy (Ramię Łabędzia, Ramię Zewnętrzne), Ramię Perseusza i Ramię Krzyża (Ramię Tarczy). Towarzyszy im kilka mniejszych odnóg: Ramię Oriona, Bliskie Ramię Trzech Kiloparseków oraz Dalekie Ramię Trzech Kiloparseków.
Droga Mleczna jest kosmicznym przeciętniakiem.
Co to oznacza dla naszego rozumienia Drogi Mlecznej? Przede wszystkim to, że nasza galaktyka nie jest tak wyjątkowa, jak się wcześniej sądziło. Większość spiralnych galaktyk ma dwa główne ramiona i jest to najprostszy i najbardziej naturalny kształt dla takich struktur. Nasza galaktyka jest więc typowym przedstawicielem swojej klasy.
Co najciekawsze i zarazem najśmieszniejsze, nasza Ziemia i nasze Słońce położone są w Ramieniu Oriona. Jest to duża struktura, choć mniejsza od głównych ramion Galaktyki. Jeśli nie jest to główne ramię, to jak wynika z badań mogło ono powstać w wyniku zderzenia z inną galaktyką. A to mogłoby nawet oznaczać, że w Drodze Mlecznej jesteśmy gośćmi, którzy pochodzą z innej galaktyki. Na potwierdzenie tych rewelacji musimy jednak poczekać.
Zespół potwierdził również, że Droga Mleczna ma centralne wybrzuszenie lub poprzeczkę, z której wychodzą ramiona spiralne. Poprzeczka ma około 10 tysięcy lat świetlnych długości. Badacze twierdzą, że ich nowa mapa jest najdokładniejszą i najbardziej kompletną rekonstrukcją kształtu Drogi Mlecznej do tej pory. Ich praca może pomóc lepiej zrozumieć historię i ewolucję naszej galaktyki oraz jej miejsce wśród innych galaktyk we Wszechświecie.