REKLAMA

Fatalny kwartał sprzedaży smartfonów w Europie. Przez... Rosję

16 proc. w dół rok do roku do ok 40 mln sztuk - taki spadek sprzedaży smartfonów w Europie zanotowali producenci w trzecim kwartale 2022 r - donosi Counterpoint Research.

Fatalny kwartał sprzedaży smartfonów w Europie. Przez... Rosję
REKLAMA

Spadek ten jednak nie jest do końca skorelowany z sytuacją rynkową, lecz wycofywaniem się głównych graczy z rynku rosyjskiego. Ci, co zostali, jako jedyni nie ponieśli strat.

REKLAMA

Samsung, który pozostaje liderem europejskiego rynku, zanotował dotkliwy 20 proc. spadek sprzedaży w Q3 2022 r. Jest to jednak wprost związane z oficjalną nieobecnością koreańskiej marki na rynku rosyjskim po agresji na Ukrainę. Nieco mniejsze spadki, bo 12 proc. zanotował Apple. Tutaj analitycy z Counterpoint Research doszukują się dwóch czynników:

  • wprawdzie w tym kwartale debiutowały iPhone'y z serii 14, ale miały wyraźnie gorszy start w Europie niż się spodziewano;
  • oficjalne wyjście Apple'a z Rosji, gdzie - jak dobrze wiemy - iPhone miał status produktu kultowo-prestiżowego.

(dygresja: pamiętam, że gdy jeszcze jeździliśmy po iPhone'y w dniu premier europejskich do Drezna, to najwięcej oczekujących na nie było z… głębokiej Rosji; przyjeżdżali tam w licznych grupach, byli agresywni, działali jak zorganizowane grupy przestępczej).

Liderzy sprzedaży telefonów spadają. A kto rośnie?

No ci, którzy z rynku rosyjskiego się nie wycofali. Są to głównie marki chińskie: Xiaomi, które urosło o 4 proc. i wyprzedziło tym samym Apple'a na pozycji drugiego gracza w Europie oraz realme, którego sprzedaż skoczyła o niebagatelne 85 proc. rok do roku.

 class="wp-image-2963223"

Jest też dodatkowa ciekawostka związana z inną chińską marką - Oppo zanotowało spadek o 61 proc., mimo iż także i ta chińska marka jest dalej obecna na rynku rosyjskim. Powód? Oppo ma spore problemy logistyczne w całej Europie.

W Europie wciąż rządzą 3 marki

 class="wp-image-2963226"
REKLAMA

Samsung, Xiaomi oraz Apple - te trzy marki kontrolują łącznie 77 proc. europejskiego rynku smartfonów. To się jednak może wkrótce mocno zmienić, jeśli Samsung oraz Apple będą podtrzymywać swoją decyzję o nieobecności na potężnym przecież rynku rosyjskim.

A nie zapowiada się, by miało się to zmienić w przewidywalnym czasie. Europa będzie więc zapewne niedługo mocno chińska, jeśli chodzi o udział w rynku smartfonów. Czy będzie to jednak etyczne wygranie rynku? To już pozostawiam pod ocenę Czytelników.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA