realme GT NEO 3 150W naładujesz sześć razy szybciej od nowego iPhone'a. Ten smartfon zawstydza gigantów

Lokowanie produktu: realme

Szybkie ładowanie powinno być standardem, bez którego żaden nowoczesny smartfon nie może się obejść, lecz nadal znajdziemy kilka urządzeń z najwyższej półki, które tego standardu nie spełniają. Na szczęście wcale nie trzeba sięgać po najdroższe smartfony, by naładować akumulator w kilka minut.

08.06.2022 13.01
realme GT NEO 3 150W

W ostatnich latach technologia rozwoju akumulatorów jakby stanęła w miejscu i większość producentów zatrzymała się na ogniwach liczących od 4000 mAh do maksymalnie 6000 mAh, zaś najczęściej spotkamy smartfony z akumulatorami 4500-5000 mAh. To pojemność wystarczająca większości ludzi na cały dzień intensywnego użytku, jednak zdarzają się sytuacje, kiedy potrzebujemy większego zapasu energii. Niestety, współcześnie dostępne technologie nie pozwalają na dalsze zwiększanie pojemności akumulatorów przy jednoczesnym zachowaniu smukłości obudowy telefonów. Co zatem można zrobić? Można przyspieszyć tempo ładowania.

Do tego producenci zaczęli stosować ciekawy trick, polegający na dzieleniu akumulatora na dwie oddzielne jednostki, ładowane równolegle, o sumarycznej pojemności równej jednemu dużemu akumulatorowi. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko szybciej ładować dwa mniejsze akumulatory, ale też wydłuża żywotność ogniw – z tego względu szybkiego ładowania nie należy się bać, bo nowoczesne rozwiązania tego typu wcale nie mają przesadnie negatywnego wpływu na pojemność czy żywotność akumulatora. A dają za to szereg korzyści.

 class="wp-image-2210685"

Jeśli nasz telefon potrafi się naładować w kilka minut, pojemność akumulatora nagle traci na znaczeniu. Wystarczy bowiem podłączyć go do ładowarki na czas np. wizyty w łazience przed wyjściem z domu czy biura i voila! Naładowane. Nic więc dziwnego, że w ostatnich latach producenci ścigają się ze sobą, prezentując coraz to mocniejsze ładowarki, które naładują nasze smartfony jeszcze szybciej, choć trzeba przyznać, że nie wszyscy wytwórcy przykładają do tego równą wagę.

Podczas gdy producenci tacy jak realme dwoją się i troją, by zagwarantować jak najszybsze ładowanie, nawet w smartfonach ze średniej półki cenowej, giganci tacy jak Apple czy Samsung uparcie obstają przy dramatycznie wolnych ładowarkach o blisko dwukrotnie niższej mocy niż przeciętny „średniak” konkurencji, a zasłaniając się „ekologią” przestali dodawać ładowarki do zestawu sprzedażowego, więc aby w ogóle można było naładować telefon, trzeba wydać pieniądze na dodatkowe akcesorium.

Na szczęście są też producenci, którzy dbają o konsumentów i dołączają do zestawu szybkie ładowarki, pozwalające na dobre pozbyć się lęku o przedwcześnie rozładowany smartfon.

Szybkie ładowanie powinno być standardem.

I na szczęście w wielu przypadkach jest. Od dobrych kilku lat producenci ścigają się ze sobą, który wymyśli jak najszybszy standard ładowania, który jednocześnie błyskawicznie uzupełni energię naszego smartfona, a przy tym nie przyczyni się do przedwczesnej degradacji akumulatora. Jeszcze w zeszłym roku standardem, jaki spotykaliśmy w większości urządzeń wyposażonych w super-szybkie ładowanie, były ładowarki 67W, pozwalające naładować smartfon do pełna w zaledwie 35 minut.

realme GT Neo 3T class="wp-image-2211753"
realme GT NEO 3T

Dziś szybkie ładowanie przyspieszyło jeszcze bardziej i wcale nie trzeba wydawać na nie fortuny. Dla przykładu nowy realme GT NEO 3T, którego polska cena ma wynosić nieco ponad 2000 zł, oferuje już ładowanie 80W, które naładuje wbudowany akumulator o pojemności 5000 mAh w zaledwie 12 minut do 50 proc., a do pełna w niespełna pół godziny.

realme GT Neo 3T class="wp-image-2211750"
realme GT NEO 3T

I spójrzmy teraz na krajobraz telefonów; smartfon ze średniej półki cenowej ładuje się do pełna w pół godziny, a sztandarowe modele wiodących producentów wypadają naprawdę blado.

Apple z uporem maniaka odmawia implementacji jakiegokolwiek szybszego standardu ładowania niż USB-C PD, do tego ograniczonego do maksymalnie... 25W. Tak, kupujesz iPhone'a 13 Pro za grubo ponad 5000 zł, a dołączona do zestawu ładowarka jak sprzed pół dekady. Nic więc dziwnego, że iPhone 13 Pro do pełnego naładowania potrzebuje ponad 90 minut, czyli trzykrotnie dłużej niż realme GT NEO 3T.

 class="wp-image-1871592"

Niewiele lepiej sytuacja wygląda u drugiego z czołowych producentów, Samsunga, którego kosztujący 6000 zł Galaxy S22 Ultra oferuje ładowanie 25W lub 45W, jeśli tylko wyskoczymy z kasy na dodatkową ładowarkę, bo nie znajdziemy jej w zestawie. Testy wykazały jednak, że nawet szybsza z dwóch ładowarek potrzebuje blisko godziny, by naładować akumulator topowego Samsunga.

A przecież na rynku istnieją jeszcze szybsze standardy ładowania. Coraz więcej producentów inwestuje w technologię ładowania 120W, która uzupełnia akumulator 5000 mAh w około 20 minut. I w końcu jest też nowy realme GT NEO 3 150W.

realme GT NEO 3 150W ma najszybsze ładowanie na rynku.

realme GT Neo 3 5G class="wp-image-2210688"
realme GT NEO 3 150W

W chwili pisania tego tekstu nowy smartfon realme GT NEO 3 150W ma w zestawie najpotężniejszą ładowarkę spośród wszystkich smartfonów. Ma ona moc aż 150W, a mimo to gwarantuje wysoką efektywność; po 1600 cyklach ładowań pojemność akumulatora powinna wynosić co najmniej 80 proc., co oznacza, że możemy telefon ładować codziennie przez ponad 4 lata, a degradacja akumulatora nadal będzie minimalna.

Realme zastosowało w modelu GT NEO 3 150W dwukomorowy akumulator o pojemności 4500 mAh, który naładujemy od 0 do 50 proc. w zaledwie… 5 minut. Z kolei naładowanie tego monstrum do pełna potrwa mniej niż 15 minut. Przypomnijmy - naładowanie do pełna iPhone'a 13 Pro trwa ponad 90 minut. Oznacza to, że nowy realme ładuje się sześciokrotnie szybciej od smartfona Apple'a.

Z takim smartfonem obawy o czas pracy w zasadzie przestają istnieć, bo nawet jeśli mamy przed sobą intensywny dzień, wystarczy podłączyć telefon do ładowania na kilka minut, by uzupełnić jego zapas energii. To spokój ducha, który trudno przecenić.

Lokowanie produktu: realme
Najnowsze