REKLAMA

Najlepsza gra Switcha w 2022 r. może nie być od Nintendo. Nowe Mario + Rabbids będzie świetnie z 7 powodów

Ubisoft właśnie zaprezentował szczegóły dotyczące Mario + Rabbids Sparks of Hope. Ten wyjątkowy projekt pojawi się wyłącznie na konsoli Switch, wykorzystując przy tym wizerunki najważniejszych bohaterów Nintendo, w tym tytułowego Mario.

29.06.2022 16.54
Mario + Rabbids Sparks of Hope będzie świetnie z 7 powodów
REKLAMA

Pierwsze Mario + Rabbids okazało się jednym z najlepszych, ale również najbardziej zaskakujących projektów w debiutanckim roku Switcha. Konserwatywne Nintendo oddało swoje rodowe srebra - postaci na własnych licencjach ze świata Mario - w ręce rynkowego konkurenta. Francuski Ubisoft wykorzystał wyjątkową sytuację do stworzenia świetnej gry taktycznej, która po dziś dzień pozostaje jedną z najlepszych produkcji na wyłączność dla Switcha.

REKLAMA

Nawet dzisiaj brzmi to nieco abstrakcyjnie. Japończycy z Nintendo, którzy zazwyczaj strzegą autorskich marek z religijną wręcz żarliwością, oddają je w ręce firmy, którą publicznie definiują jako rywala rynkowego. Pierwsze Mario + Rabbids okazało się jednak na tyle dobrą grą, że wyjątkowe partnerstwo przetrwało kilka kolejnych lat. Teraz, dzięki uprzejmości Ubisoftu, nareszcie mogliśmy zobaczyć nowe Mario + Rabbids Sparks of Hope w akcji, podczas zamkniętego wydarzenia dla mediów.

Mario + Rabbids Sparks of Hope zapowiada się rewelacyjnie, z przynajmniej 7 powodów.

Podczas pokazu Ubisoft opowiedział nam o Mario + Rabbids Sparks of Hope, a także zaprezentował fragmenty rozgrywki bezpośrednio na konsoli Nintendo Switch. Za sprawą prezentacji taktyczna gra trafia na moją prywatną listę premier, wygrywając uwagę kilkoma świetnymi pomysłami i rozwiązaniami. Mario + Rabbids Sparks of Hope zapowiada się na wielki hit dla konsoli Nintendo Switch, z przynajmniej siedmiu powodów:

I. Grywalny Bowser. Gracze chcieli go już w dodatku do pierwszej odsłony. Chociaż Bowser to główny rywal Mario, fani M+R już od 2017 roku chcieli mieć go we własnej drużynie ogniowej. Teraz marzenie staje się rzeczywistością, a tzw. Lord Koopa zasili szeregi grywalnych postaci w Sparks of Hope. Bowser będzie typową ciężką jednostką: zada duże obrażenia, przyjmie wiele na klatę, ale jego zdolności poruszania będą ograniczone.

 class="wp-image-2238528"

II.  Świetna oprawa wideo (jak na Switcha). Podczas prezentacji mogliśmy zobaczyć fragmenty przedpremierowej rozgrywki, głównie walkę oraz eksplorację. Jakość realizacji nowej gry Ubisoftu imponuje. Zwłaszcza że tzw. turówki to jeden z trudniejszych subgatunków na konsolach, głównie ze względu na wiele obliczeń w tle oraz masę elementów jednocześnie widocznych na ekranie. Mimo tych przeciwności Mario + Rabbids Sparks of Hope wygląda świetnie. Obawiam się tylko o zbyt dużą liczbę mrocznych i ciemnych obszarów, przynajmniej w porównaniu do bardziej pogodnej części pierwszej.

III. Koniec z kaflami, pełna swoboda poruszania. Sparks of Hope zrywa z charakterystycznym dla wielu turówek podziałem pola bitwy na równe kafle czy hexy. Zamiast nich drużyna gracza otrzyma sporą swobodę w poruszaniu się, oczywiście w ramach określonego obszaru. Jego granice będzie wyznaczać jasny okrąg. Twórcy tłumaczą, że dzięki takiemu posunięciu nowe M+R będzie bliżej gier akcji. Starcia staną się bardziej dynamiczne, efektowne oraz filmowe, a my przestaniemy liczyć punkty ruchu.

IV. Audio do poziomie gier AAA i filmów kinowych. Kompozytor pierwszej odsłony Mario + Rabbids Grant Kirkhope wraca do projektu, ale tym razem towarzyszą mu dwie ikony branży. Pierwsza to Yoko Shimomura odpowiedzialny za muzykę do takich gier jak Parasite Eve, Legend of Mana, Street Fighter II, Final Fantasy XV czy Xenoblade Chronicles. Drugą jest Gareth Coker, którego dzieła mogliśmy słyszeć w takich produkcjach jak Ori and the Blind Forest czy Halo Infinite. Ubisoft zdecydowanie nie oszczędza na pionie artystycznym.

 class="wp-image-2238561"

V. Zupełnie nowe postacie oraz przeciwnicy. Poza wieloma bohaterami znanymi z pierwszej odsłony oraz Bowserem, Sparks of Hope odda w ręce gracza zupełnie nowe postaci. Jak stylizowany na buntownika i fana anime Edge, z wielkim mieczem nieco przypominającym kultowe ostrze Clouda z Final Fantasy VII. Zupełnie nowi będą również rywale. Znani z poprzedniej odsłony klasyczni przeciwnicy Mario idą w częściową odstawkę na rzecz zupełnie nowego typu przeciwników o odmiennej, wyrazistej identyfikacji wizualnej.

VI. Tytułowe Sparki nadadzą rozgrywce dodatkowej głębi. Każdemu grywalnemu bohaterowi będzie towarzyszył jego własny Spark, o unikalnych właściwościach. Te małe magiczne istoty stanowią istotny element nowej fabuły, a także rozbudowują rozgrywkę o kolejne elementy. Wykorzystanie Sparków to jak dodatkowa warstwa umiejętności specjalnych wpleciona do mechaniki starć, pozwalająca wykazać się największym taktykom oraz strategom.

VII. Davide Soliani, ufam tobie. Najlepszą wiadomością dotyczącą nowego Mario + Rabbids Sparks of Hope jest dla mnie fakt, że Davide Soliani powraca na stanowisko kreatywnego reżysera. Producent gier skradł moje serce (a także milionów innych intyernautów), płacząc jak bóbr podczas E3 z 2017 roku. Soliani był pod wpływem silnych emocji, gdy ze sceny dziękował mu sam Shigeru Miyamoto - główny dyrektor Nintendo oraz ikona branży, która dała życie Mario i Zeldzie.

REKLAMA

Davide Soliani dał się poznać jako producent wkładający masę serca oraz zaangażowania w nadzorowane projekty. Jeśli pod jego kierownictwem Spark of Hope będzie przynajmniej tak dobre jak pierwsze Mario + Rabiids, to Nintendo Switch otrzyma jedną z najlepszych gier całego 2022 roku.

Mario + Rabbids Sparks of Hope będzie dostępne 20 października 2022 roku w trzech wersjach – Standardowej, Cosmic (w wybranych sieciach sprzedaży) oraz Gold. Gra pojawi się wyłącznie na konsoli Nintendo Switch.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA