Patrzyli, patrzyli i w końcu wypatrzyli. UFO w Strefie 51
Strefa 51 to tajemnicza baza wojskowa, w której przechowywane są szczątki statku kosmicznego, który rozbił się w 1947 r. w Roswell. Tak przynajmniej głosi 75-letnia już legenda. Teraz, satelity przelatujące nad bazą wypatrzyły tam niezidentyfikowany obiekt latający.
Uważajmy jednak na słowa: internauci wypatrzyli na najnowszych zdjęciach bazy najprawdopodobniej obiekt latający ze skrzydłami w kształcie delty, który nie przypomina żadnego znanego samolotu. W efekcie mamy do czynienia z niezidentyfikowanym obiektem latającym.
Osoby regularnie sprawdzające na zdjęciach satelitarnych aktywność w bazie już osiem lat temu zauważyły, że powstał tam potężny hangar nieznanego przeznaczenia. Przez ostatnie lata jednak nic się tam nie działo, od czasu do czasu przed hangarem pojawiały się jakieś pojedyncze pojazdy, ale nic szczególnego nie było widać.
Niezidentyfikowany obiekt latający w strefie 51.
Czas jednak wynagradza cierpliwych. Nowe zdjęcia wykonane przez satelitę należącego do Planet Labs przedstawiają obiekt, który najprawdopodobniej jest nowym samolotem testowanym przez Siły Powietrzne USA. Obiekt dostrzegli dziennikarze portalu TheDrive, którzy regularnie analizują zdjęcia tego oraz innych ciekawych obiektów na całej Ziemi wykonane przez satelity Planet Labs. Na pierwszych zdjęciach niskiej rozdzielczości obiekt widoczny był jako nietypowy zbiór pikseli. Dopiero zdjęcia z 29 stycznia ukazały samolot w dużo wyższej rozdzielczości.
Wstępna analiza pozwoliła ustalić, że samolot ma około 20 metrów długości i skrzydła przypominające skrzydła Concorde’a o rozpiętości ok. 15 metrów. Szczegóły wciąż pozostają jednak poza zasięgiem satelitów, przez co specjaliści mogą jedynie spekulować co też udało się sfotografować. Całkiem możliwe, że jest to jeden z koncepcyjnych myśliwców następnej generacji. Wizualizacje takich samolotów przy różnych okazjach prezentowane przez Siły Powietrzne wielokrotnie przedstawiały samoloty bez statecznika pionowego i ze skrzydłami w kształcie delty. Charakterystyczne zakrzywienie końcówek skrzydeł wskazuje, że może to być samolot przeznaczony do wykonywania lotów naddźwiękowych bez użycia dopalacza. Możliwe zatem, że to, co dostrzegły satelity, to tylko jeden z prototypów właśnie takiego samolotu. Alternatywnie może to być następca legendarnego już samolotu SR-72, o którym pisaliśmy kilka tygodni temu. Jedyne czego możemy być pewni to to, że niestety, także tym razem nie jest to statek należący do przedstawicieli obcej cywilizacji.