Na iPhonie możesz poczuć się jak na Androidzie. Google ma na to sposób
Premiera nowego iPhone’a i towarzysząca jej aktualizacja systemu iOS to jedno z największych branżowych wydarzeń. Na całym zamieszaniu chce skorzystać Google, który przypomina, że ma świetne apki na telefon Apple’a.
iPhone 13 to nie tylko tryb Cinematic (patrz załączone niżej wideo), nie tylko mniejsze wcięcie ekranu, nowe funkcje zdrowotne czy superszybki procesor. To również nowy system operacyjny iOS, który zostanie udostępniony także i starszym telefonom Apple’a. To bardzo ważna premiera, o której mówią wszyscy. Mało które materiały na Spider’s Web cieszyły się w mijającym miesiącu równie wysoką poczytnością, co te o premierze telefonu Apple’a. Google najwyraźniej dostrzegł zainteresowanie internautów na całym świecie.
Na oficjalnym blogu firmy pojawiła się notka, przypominająca użytkownikom nowych (i nie tylko) iPhone’ów, że Google nie tylko Androidem stoi. W krótkim tekście firma demonstruje nowe funkcje swoich aplikacji, dzięki którym iPhone ma być jeszcze lepszy.
Widżety z aplikacji Google, Kalendarz Google. Dysk Google, Gmail, Mapy Google, Google Fit, Google Classroom, YouTube i YouTube Music można – jak chwali się Google – wygodnie rozmieszczać na ekranie domowym iPhone’a, dzięki czemu użytkownik ma zapewnione wygodne skróty do swoich ulubionych usług, a także błyskawiczny podgląd najważniejszych pochodzących z nich informacji i danych.
Można też skorzystać z tak zwanych stosów inteligentnych, w ramach których iOS grupuje widżety celem oszczędzania miejsca na ekranie. Google przypomina, że jego aplikacje są ze stosami w pełni zgodne.
Można wreszcie ustawić Chrome’a jako domyślną przeglądarkę i zastąpić nim Safari. Przeglądarka integruje się ze Spotlight, zapewniając dodatkowe podpowiedzi z Wyszukiwarki Google. Synchronizuje też historię i dane użytkownika z Chrome’a na komputerze Mac.
To oczywiście kolejna próba walki z klątwą domyślnych aplikacji – a więc ze zjawiskiem, gdzie użytkownik preferuje aplikacje dostarczone z urządzeniem zamiast szukać alternatyw. Biorąc pod uwagę popularność usług Google, w tym wśród użytkowników iPhone’a, firma ta póki co wykonuje skuteczną robotę.