Stworzony do selfie. Zabrałem vivo V21 5G na spacer po nadmorskim kurorcie

Lokowanie produktu

Vivo V21 5G ma wiele cech, za które można go polubić. Jedna zaś wyróżnia go ponad wszystkie inne smartfony – to kamerka do selfie.

23.08.2021 08.01
vivo V21 5G - test przedniego aparatu w nadmorskim kurorcie

Trzeba przyznać, że vivo całkiem zgrabnie wycelowało model V21 5G w bardzo konkretną grupę ludzi – takich, którzy uwielbiają robić zdjęcia i nagrania przednią kamerką, a jednocześnie nie chcą wydawać majątku na telefon. Vivo V21 5G kosztuje raptem 1999 zł; w tej kategorii raczej nikt nie spodziewa się fotograficznego tytana. A jednak! Co więcej, choć vivo V21 ma całkiem solidny główny aparat, to jego przedni aparat jest gwiazdą wieczoru.

vivo V21 5G - przedni aparat z doświetleniem. class="wp-image-1821271"
vivo V21 5G - przedni aparat z doświetleniem.

Jako że jest to telefon dla miłośników selfie, trafił właśnie w moje ręce – kogoś, kto na co dzień selfie nie robi. Kto jednak wie, może gdybym miał taki telefon jak vivo V21 5G, mógłbym się do tego przekonać. Tak czy inaczej, zadanie było proste – sprawdzić, jak przedni aparat tego smartfona sprawdzi się w bardzo realistycznym scenariuszu: podczas spaceru po nadmorskim kurorcie.

Zabrałem więc vivo V21 5G do Ustki i przespacerowałem się promenadą o zachodzie słońca. Efekty? Zobaczcie sami.

Przednia kamerka vivo V21 5G zachwyca szczegółowością.

Pierwszym, co rzuca się w oczy podczas przeglądania zdjęć zrobionych vivo V21 5G, jest niebywała klarowność ujęć. Przednie kamerki zazwyczaj mają niższą rozdzielczość od głównych sensorów, więc i ostrość produkowanych ujęć jest adekwatnie niższa. Tymczasem vivo wsadziło do smartfona za 1999 zł kamerkę o rozdzielczości aż 44 Mpix i to widać na każdym kroku. Zdjęcia są ostre, klarowne i pełne detali. Bez trudu wyłowimy z tła poszczególne elementy otoczenia, a w razie potrzeby nie ma też problemu, by zdjęcie wykadrować i przybliżyć.

 class="wp-image-1821307"

Szczerze powiedziawszy, bardziej od samej rozdzielczości zaimponowało mi przetwarzanie obrazu, zwłaszcza tryb HDR. Jako że vivo V21 5G wyposażony jest w procesor MediaTek Dimensity 800U, a nie Snapdragona, oczekiwałem o wiele gorszych rezultatów, a tymczasem HDR z przedniego aparatu radził sobie nawet w najostrzejszych warunkach oświetleniowych.

Tak wyglądają ujęcia z wyłączonym trybem HDR:

 class="wp-image-1821304"
 class="wp-image-1821298"

A tak z włączonym HDR:

 class="wp-image-1821301"
 class="wp-image-1821295"

Znam smartfony ze znacznie wyższej półki cenowej, które nie radzą sobie tak dobrze z przetworzeniem obrazu z głównego aparatu, a co dopiero z kamerki do selfie.

vivo V21 5G class="wp-image-1821265"
vivo V21 5G

HDR bardzo przydaje się w nadmorskiej scenerii, zwłaszcza o zachodzie słońca, gdy chcemy na zdjęciu zawrzeć nie tylko swoją twarz, ale także morze, plażę i słońce „wchodzące” do wody. Bez HDR-u takie ujęcie byłoby przepalone i nieciekawe; dobry tryb HDR pozwala zachować wszystkie detale całej scenerii, a tutaj dodatkowo w połączeniu z wysoką rozdzielczością tworzy niebywale szczegółowy obraz.

 class="wp-image-1821316"

vivo V21 5G pozwoli zrobić zdjęcia w każdych warunkach.

Problemem większości przednich kamerek, zwłaszcza w telefonach ze średniej półki cenowej, jest ich bezużyteczność po zmroku. Czyli gdy słońce zajdzie, albo pójdziemy do jednej z usteckich knajp, nie mamy po co wyciągać telefonu, bo zdjęcie i tak wyjdzie rozmazane i brzydkie. Z vivo V21 jest zupełnie inaczej.

Po pierwsze, to samo przetwarzanie obrazu, wspomagane przez AI, które daje niesamowity HDR, odpowiada również za odszumianie zdjęcia. Telefon może więc podnieść czułość matrycy, by zebrać na niej jak najwięcej światła, bez obawy o „ziarno” i utratę detali. Zdjęcia zrobione w kiepskich warunkach oświetleniowych momentami wyglądają aż za dobrze. Np. na tym zdjęciu było już po zachodzie słońca, na oko wszystko było szarawo-niebieskawe. Tymczasem w obiektywie vivo V21 5G można dać się nabrać, że nadal jest dzień:

 class="wp-image-1821310"

Kiedy jednak światła nie ma wcale, albo jest go bardzo niewiele, nawet najlepszy aparat może mieć problem ze złapaniem ostrości i zrobieniem ładnego zdjęcia. Na takie okazje vivo V21 5G ma asa w rękawie w postaci dwóch doświetlających LED-ów, ukrytych w górnej krawędzi telefonu. Mogą one pełnić rolę lampy błyskowej, lub „reflektora”, świecąc ciągłym światłem i równomiernie doświetlając twarz.

vivo V21 5G - przedni aparat z doświetleniem. class="wp-image-1821274"
vivo V21 5G - przedni aparat z doświetleniem.

Tak wygląda zdjęcie bez wspomagania diodami:

 class="wp-image-1821289"

A tak z włączonym trybem „reflektor”:

 class="wp-image-1821292"

Od razu widać, że zdjęcie z doświetleniem jest ostrzejsze i wyraźniejsze, bo przede wszystkim aparatowi łatwiej było ustawić ostrość na mojej twarzy. Nie mamy tu jednak efektu „ludzika z kartonu”, typowego dla zdjęć robionych z lampą błyskową świecącą bezpośrednio w twarz. Zdjęcie nadal wygląda naturalnie. Z takim wspomaganiem zrobienie sobie selfie w restauracji czy barze nie będzie stanowiło żadnego problemu, a to wyzwanie, z którym nie radzi sobie większość smartfonów spoza najwyższej półki cenowej.

Nie tylko zdjęcia.

Przedni aparat vivo V21 5G robi nie tylko piękne zdjęcia, ale potrafi też nagrać wysokiej jakości wideo. Film można nagrywać w rozdzielczości 4K z podstawową stabilizacją obrazu, lub obniżyć jakość do FullHD (co wystarczy w zupełności do udostępnienia w mediach społecznościowych) i skorzystać z trybu „superstabilizacja portretu”. Efekt tej stabilizacji jest taki, jakbyśmy nieśli telefon na gimbalu – wszystko jest bardzo stabilne i płynne, nawet gdy nagrywamy przedzierając się z łokciami w górze przez zatłoczoną promenadę w Ustce.

vivo V21 5G to idealny kompan miłośnika selfie.

Osobiście miłośnikiem selfie nie jestem, ale gdybym miał zabrać ze sobą na wczasy smartfon właśnie z myślą o robieniu sobie zdjęć, vivo V21 5G byłby na szczycie mojej listy. Podczas krótkiego spaceru po nadmorskim uzdrowisku nowy smartfon vivo pokazał niebywałe możliwości fotograficzne jak na swoją półkę cenową i jest to doskonała wiadomość dla wszystkich, którzy szukają smartfona w przystępnej cenie. Zwykle gdy ktoś pyta o polecenie telefonu, słyszę jedno kryterium „ma mieć dobry aparat, cała reszta jest drugorzędna, byle nie za drogo”. Często rozkładam ręce, bo zazwyczaj aby mieć dobry aparat, trzeba wydać na smartfon sporo pieniędzy. Ale nie tym razem – vivo V21 5G udowadnia, że w rozsądnej cenie można kupić smartfon robiący świetne zdjęcia nie tylko głównym aparatem, ale także aparatem do selfie.

*Materiał powstał we współpracy z marką vivo

Lokowanie produktu
Najnowsze