REKLAMA

iPhone nadrabia zaległości. Przyszłe modele pozwolą na odblokowywanie odciskiem palca

Na dziś większość nowoczesnych telefonów wyższej klasy pozwala zarówno na uwierzytelnianie twarzą, jak i odciskiem palca. Ponoć podobną wygodę i wybór mają już nam niebawem zaoferować telefony iPhone.

iphone-12-max-mini-3
REKLAMA

Face ID to jeden z najciekawszych mechanizmów w iPhone’ach. Apple opracował tak skuteczną metodę uwierzytelniania użytkownika za pomocą twarzy, że zabezpieczenie to jest powszechnie akceptowane nawet w zastosowaniach korporacyjnych. Skomplikowany zestaw czujników w połączeniu z niezwykle skutecznymi algorytmami sprawiają, że używanie Face ID jest szybkie i bezpieczne.

REKLAMA

Mało który konkurent ma tak dobry odpowiednik mechanizmu uwierzytelniania twarzą. Konkurencja ma za to inny atut – nie zrezygnowała z czytników linii papilarnych. W zależności od sytuacji czy potrzeby możemy użyć palca bądź twarzy. Ta wolność wyboru okazała się szczególnie atrakcyjna w minionym roku – obowiązek noszenia maseczek z uwagi na pandemię koronawirusa sprawił, że uwierzytelnianie twarzą stało się ciut kłopotliwe. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Apple ponoć wyciągnął odpowiednie wnioski.

Przyszłe modele iPhone’ów z czytnikiem linii papilarnych w wyświetlaczu.

Dziennikarze Wall Street Journal dotarli do dwóch byłych pracowników Apple’a, którzy potwierdzili krążące od miesięcy plotki o powrocie Touch ID – czyli skanowania linii papilarnych – do iPhone’ów. Ów czytnik ma być wtopiony bezpośrednio w wyświetlacz, podobnie jak chociażby w telefonach Samsung Galaxy. Amerykański producent ponoć rozważa implementację zarówno Touch ID, jak i Face ID – by zapewnić użytkownikom wybór. Podobno też pandemia COVID-19 nie miała wpływu na te plany.

REKLAMA

Doniesienia Wall Street Journal zdają się potwierdzać przewidywania znanego analityka Ming-Chi Kuo, który przewidywał na podstawie informacji od podwykonawców i własnych źródeł, że w przyszłym roku aż trzy modele iPhone’ów mają być wyposażone w Touch ID. Kuo twierdzi jednak, że Apple w tych modelach ma zlikwidować skomplikowane Face ID, by pozbyć się ciut karykaturalnego wcięcia na górnej krawędzi wyświetlacza.

Miejmy nadzieję, że Kuo się myli. Czytnik linii papilarnych w iPhone’ach bez wątpienia ucieszy wielu jego przyszłych posiadaczy. Face ID działa jednak świetnie i jest wygodne – myślę, że wielu by tęskniło za tym mechanizmem. Na szczęście to póki co nieoficjalne informacje, wręcz plotki, a to oznacza, że jeszcze wiele może się zmienić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA