mBank powiedział „ęśąćż“, więc klienci zepsuli aplikację
Klienci mBanku właśnie otrzymali jedne z najdziwniejszych powiadomień w swoim życiu. Bank przeprasza i prosi klientów, żeby przez chwilę nie używali aplikacji.
Jeśli jesteś klientem mBanku, pewnie właśnie drapiesz się w głowę i zastanawiasz się, o co właściwie chodzi. Klienci tego banku otrzymali właśnie serię dziwnych powiadomień push:
Ponadto klienci zgłaszają, iż aplikacja nie działa. Czy to awaria? Głupi żart? Atak hakerów?
mBank przeprasza za pomyłkę.
Sprawę szybko wyjaśnił na Twitterze zastępca rzecznika mBanku, Piotr Rutkowski.
Wygląda więc na to, że ktoś na zapleczu banku kliknął wysyłkę powiadomień do wszystkich, zamiast tylko do ograniczonego grona odbiorców. Zdarza się.
Problemy z działaniem aplikacji wynikają zaś z przeciążenia infrastruktury. Nic dziwnego - po otrzymaniu powiadomienia o treści „ęśąćż“ też poleciałbym sprawdzić, czy moje pieniądze nadal są na swoim miejscu.
Jeśli dotknęły was te problemy, zaleca się cierpliwość i wyrozumiałość. Takie rzeczy się zdarzają i cieszy fakt, że - przynajmniej sądząc po reakcjach na Twitterze - więcej osób jest rozbawionych niż rozwścieczonych. Dobrze wiedzieć, że dziwne powiadomienia były wynikiem ludzkiej pomyłki, a nie np. ataku hakerów.
Tymczasem, drogi mBanku - wam również życzymy miłego dnia.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.