iPhone'y 12 trafią na rynek w dwóch turach. W tytule nie da się opisać bałaganu w ofercie Apple'a
iPhone 12 będzie dostępny w aż czterech wariantach, ale na dwa z nich poczekamy jeszcze dłużej niż zakładały pierwsze informacje o opóźnieniach. Tym razem oferta Apple’a będzie naprawdę skomplikowana.
Premiera tegorocznych iPhone’ów będzie opóźniona, co wiadomo już oficjalnie. Smartfony zadebiutują w 2020 r., ale z pewnością nie we wrześniu.
Teraz dochodzą do tego kolejne informacje. Dwa z czterech wariantów iPhone’a 12 trafią na rynek z jeszcze większym opóźnieniem. Nie mówimy tu o dwóch tańszych lub dwóch droższych modelach. Opóźnione będę modele z ekranami innymi niż 6,1 cala, a więc mniejszy z tańszych modeli i większy z droższych. Steve Jobs musi przewracać się w grobie.
iPhone 12 w czterech odsłonach.
Przypomnijmy sobie, jakie właściwie modele iPhone’a zobaczymy w tym roku. Apple ma zamiar pokazać aż cztery nowe smartfony:
- iPhone 12 z ekranem 5,4”, OLED (podwójny aparat),
- iPhone 12 z ekranem 6,1”, OLED (podwójny aparat),
- iPhone 12 Pro z ekranem 6.1”, OLED (potrójny aparat z sensorem ToF/lidarem),
- iPhone 12 Pro z ekranem 6,8”, OLED (potrójny aparat z sensorem ToF/lidarem).
Zobaczymy więc dwa tańsze modele oraz dwa modele Pro, łącznie w trzech różnych rozmiarach.
Najpierw na rynek mają trafić modele z ekranami o przekątnej 6,1 cala.
Według przecieków, wszystkie modele mają zostać zaprezentowane razem, na wspólnej konferencji, ale początkowo będzie można składać zamównienia na iPhone’a 12 z ekranem 6,1” i iPhone 12 Pro z ekranem 6.1”.
iPhone 12 z ekranem 5,4” oraz iPhone 12 Pro Max z ekranem 6,8” będą dostępne w sprzedaży później, w drugiej turze. Nie wiadomo ile będzie trzeba na nie poczekać.
Jak donosi Apple Insider, Apple cały czas boryka się z zapewnieniem ciągłości łańcuchów dostaw. To właśnie z tego powodu premiera iPhone’ów ma być przesunięta.
Dużo tych iPhone’ów.
Apple przez lata miał wyjątkowo prostą ofertę, w której co roku widzieliśmy tylko jeden nowy smartfon. Rolę tańszego pełnił ubiegłoroczny model. W całej historii pojawiło się kilka wyjątków od tej reguły, czyli iPhone 5C i oba iPhone’y SE.
Wygląda jednak na to, że równoległe premiery dwóch linii iPhone’ów to już nowa tradycja. W tym roku taka sytuacja nastąpi po raz trzeci, po premierze iPhone’a XR w 2018 r. i iPhone’a 11 w 2019 r. 2020 r. oznacza jednak dalsze rozwarstwienie oferty.
Z roku na rok widać coraz mniej filozofii Steve’a Jobsa w Apple’u, ale rządy Tima Cooka przynoszą wymierne efekty, co widać po raportach finansowych. Nawet koronawirus nie był w stanie wygrać z Apple. A jeśli jest sukces giełdowy, to znaczy, że strategia się sprawdza.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.