REKLAMA

Play „zasadził” pierwszy w Polsce nadajnik-drzewo. Antena w parku narodowym to efekt nowej ustawy

Gdy w miastach BTS-y obserwują nas z co drugiego dachu, tereny zielone wciąż potrafią być białymi plamami zasięgu komórkowego. Wielu z nas to odpowiada. Wszakże nadajniki szpecą krajobraz naturalny, kontrastując z pięknem polskiej przyrody. Na szczęście nie każda stacja bazowa musi odstraszać. Udowadnia to sieć Play, „zasadzając” nadajnik-drzewo w Roztoczańskim Parku Narodowym.

Play zasadził pierwszy w Polsce nadajnik wyglądający jak drzewo
REKLAMA
REKLAMA

Łatwo krytykować ekspansję BTS-ów zapewniających zasięg sieci komórkowej, gdy mieszka się w mieście najeżonym nadajnikami. Mając w smartfonie dostęp do szybkiego LTE możemy wojować o łąki, lasy i góry bez stacji bazowych. To zasada stara jak świat: z braku nadajników na terenach zielonych są zadowoleni wszyscy, tylko nie ci, którzy na tych terenach mieszkają. W Polsce wciąż istnieją wsie oraz miasteczka, w których walka o zasięg to część codziennej prozy życia. Wychodzenie „na górkę” by zadzwonić do znajomych, trzymanie komórki na parapecie aby wysłać MMS - mamy prawie 2020 rok, ale to wciąż rzeczywistość wielu Polaków.

Lepszą dostępność do sieci na terenach zielonych zapewnia megaustawa telekomunikacyjna.

 class="wp-image-1062087"
źródło: Telepolis.pl

Głównym celem megaustawy przyjętej we wrześniu 2019 r. jest usunięcie barier administracyjno-prawnych, które stanowią przeszkodę w budowie sieci szerokopasmowych. Dokument stanowi część Narodowego Planu Szerokopasmowego, a także jest odpowiedzią na zobowiązania względem Unii Europejskiej. Ustawa nowelizuje zapisy wielu wcześniejszych dokumentów, w tym o ochronie lasów, rezerwatów oraz parków narodowych. Dzięki niej nie tylko dopuszcza się, ale również ułatwia proces powstawania BTS-ów tam, gdzie dawniej było to niemożliwe, niezwykle trudne bądź nieopłacalne finansowo.

Na megaustawie korzystają nie tylko dostarczyciele szerokopasmowego Internetu, ale również operatorzy sieci komórkowych. Telekomy działające na terenie Polski mogą teraz stawiać nadajniki tam, gdzie dawniej nie było to możliwe, z kolei taryfikator opłat na ziemiach należących do państwa został znacząco obniżony. Samorządy również zyskały nowe narzędzia, za pomocą których mogą obniżać ceny i uatrakcyjniać oferty. Wszystko po to, aby operatorzy chcieli docierać do coraz mniejszych miejscowości, które wciąż borykają się z problemem dostępu do sieci komórkowej.

Play udowodnił, że nadajnik nie musi straszyć. BTS w parku narodowym wygląda jak drzewo.

 class="wp-image-1062084"
Źródło: Telepolis.pl
REKLAMA

Pamiętam, jak kilka lat temu byłem zachwycony stacjami bazowymi stylizowanymi na drzewa w Holandii. Teraz serwis Telepolis pokazał pierwszy nadajnik-drzewo który „wyrósł” w Polsce. BTS pojawił się w Roztoczańskim Parku Narodowym, zajmując Górę Marchwianego. Z początku nadajnik wyglądał dokładnie tak jak większość pozostałych. Jednak po wzniesieniu podstawowej instalacji na BTS została nałożona sztuczna kora, a następnie osadzono iglastą koronę.

Oczywiście od razu widać, że coś z tą roztoczańską sosną jest nie tak. Drzewo jakby przerośnięte, a do tego mocno łyse. Na choinkę materiał mamy więc kiepski. Za to dryblas nieźle wkomponowuje się w otoczenie, nie straszy oraz nie razi. Spotkania turystów „przy sośnie” mogą być nowym rytuałem w parku narodowym. Świetna inicjatywa, nawet jeśli wymuszona ustawą. Jeżeli tak mają wyglądać wszystkie BTS-y w lasach, parkach i rezerwatach, jestem zdecydowanie na tak. Po pierwsze, ich obecność przeniesie okoliczne miejscowości w XXI wiek. Po drugie, zasięg komórkowy wiele razy ratował zdrowie i życie turystów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA