Podpowiadamy na co zwrócić uwagę wybierając nowego laptopa
Nie ma sensu przepłacać za coś, z czego korzystać raczej nie będziemy. Musimy jednak mieć w pamięci, że nie wszystkie oszczędności popłacają. Mamy nadzieję, że kierując się poniższym tekstem kupicie idealny komputer pod swoje potrzeby.
Maki, Chromebooki, komputery z Windowsem. Ultrabooki, netbooki, hybrydy. I wszechobecne gigabajty i megaherce. Kupno nowoczesnego komputera pozornie brzmi jak czynność wymagająca wiele uwagi i skupienia. Rzeczywistość na szczęście nie jest tak złożona. Jaki jest idealny laptop? No cóż, nie ma czegoś takiego. Wiele zależy od tego czego właściwie potrzebujesz i do czego nowy notebook ma służyć.
Nie odpowiem więc w niniejszym tekście wprost na pytanie jaki komputer powinieneś lub powinnaś wybrać. Spróbowałem jednak stworzyć coś w rodzaju algorytmu kupującego. A więc serię pytań i możliwych na nie odpowiedzi. Która jest właściwa, to wiesz tylko ty. To w czym mogę pomóc, to omówić każdą z możliwości i wyjaśnić co może ci się przydać i do jakich celów.
Krok pierwszy. Najczarniejsza magia. Czyli zdecyduj o mocy swojego komputera.
Sercem komputera i najważniejszym jego podzespołem jest jego mikroprocesor. To właśnie on przede wszystkim odpowiada za możliwości danej maszyny i komfort pracy na niej. Na szczęście procesory są całkiem czytelnie oznaczane pod względem swoich możliwości. Wystarczy wiedzieć jak owe oznaczenia czytać. Posłużmy się przykładem procesorów Intel – wszak to rynkowy lider, który na dodatek właśnie wprowadził doskonale się zapowiadającą, dziesiątą już generację swoich sztandarowych procesorów Core.
Procesory możemy więc podzielić na:
- Intel Pentium i Intel Celeron. To propozycja dla najbardziej oszczędnych, którzy liczą każdy grosik, a którzy i tak potrzebują kupić komputer. Jeżeli PC ma nam służyć tylko jako edytor tekstu oraz urządzenie do okazjonalnego przeglądania stron internetowych, Pentium lub Celeron sobie z tym poradzą. Za więcej funkcji trzeba będzie już dopłacić.
- Intel Core m i Intel Core z serii Y. Te procesory powstały z myślą o ultralekkich i ultracichych komputerach. Ich możliwości są nieco większe od Pentiumów i Celeronów, ale nie o jakąś wysoką wartość. Jeżeli szukamy zgrabnej, małej, cichej i prostej cyfrowej maszyny do pisania, te procesory będą najlepszym wyborem.
- Intel Core i3. To również procesory dla tych oszczędnych z nas, ale też dla tych, którzy chcą od komputera czegoś więcej, niż najprostszych zadań. Core i3 pozwolą na całkiem komfortową wielozadaniową pracę z przeróżnymi aplikacjami. Nie są przeznaczone do pracy nad bardziej wymagającymi zadaniami, jak na przykład profesjonalna obróbka zdjęć czy programowanie. Do podstawowych zadań w zupełności wystarczą
- Intel Core i5. To prawdopodobnie najlepszy wybór dla większości z nas. Zdecydowanie oferuje najlepszą relację możliwości do ceny. Core i5 poradzi sobie z większością zleconych mu przeliczeń bez żadnego problemu, zapewniając przy tym komfortową pracę. Jeżeli nie jesteśmy pewni jak mocnego procesora potrzebujemy, Core i5 będzie najbezpieczniejszym wyborem. Szczególnie jeśli szukamy komputera do szkoły lub na studia, bo zapewni on zarówno wygodną obsługę aplikacji do produktywności, jak i pozwoli odpocząć przy multimediach i grach wideo.
- Intel Core i7. To droższe mikroprocesory dla tych bardziej wymagających. Jeżeli zamierzamy się bawić wymagającymi grami, programować złożone aplikacje czy montować materiały wideo, Core i7 to układ który powinniśmy wybrać. Dodatkowo, jest to zakup gwarantujący, że komputer starczy nam na długie lata. Wszak wymagania ze strony aplikacji rosną z roku na rok.
- Intel Core i9. To układy dla tych, którzy nie uznają kompromisów. Najszybsze na rynku, przeznaczone do komfortowej pracy nawet z najbardziej wymagającymi aplikacjami. Przeznaczone dla osób, które wiedzą, że ich drogi komputer szybko na siebie zarobi. I dla zamożnych entuzjastów.
Kolejnym istotnym komponentem naszego komputera jest pamięć operacyjna. Tu obowiązuje prosta zasada: im więcej, tym lepiej. Do absolutnie każdych zastosowań. 4 GB RAM należy traktować jako absolutne minimum, przy czym zdecydowanie warto zadbać o przynajmniej 8 GB. Przyszłościowo, jeżeli mamy na to budżet, można pomyśleć i o 16 GB, choć 8 GB wydaje się być już rozsądną ilością.
Warto też zadbać, by główna pamięć masowa naszego komputera była dostępna jako moduł SSD. Wszystkie nowoczesne systemy operacyjne pisane są z myślą o właśnie tym rodzaju pamięci masowej, działając irytująco powoli na starszych dyskach HDD. Pojemność w czasach powszechnego dostępu do Internetu i chmury nie jest już aż tak istotna. Gracze i osoby pracujące na dużych graficznych projektach potrzebują setek gigabajtów. Reszcie spokojnie powinna wystarczyć pamięć o pojemności 256 GB lub nawet 128 GB – pozostałe dane i tak przechowa za nas usługa typu OneDrive, iCloud czy Dysk Google.
Ostatnim istotnym komponentem wydaje się być układ graficzny. Ten jest istotny dla osób, które dużo grają na komputerze lub pracują poważnie nad obróbką zdjęć i wideo. Jeżeli i my mamy to w planach, warto zadbać o dedykowany układ graficzny. Pozostałe osoby zadowolą się całkiem przyzwoitymi GPU wbudowanymi w procesory Intel – i to nawet w sporej liczbie gier.
Krok drugi: wybór platformy.
Zanim w ogóle przystąpimy do oglądania poszczególnych sprzętów, najpierw będziemy musieli podjąć decyzję o oprogramowaniu operacyjnym, jakie będzie zarządzać naszym komputerem. To trudna, bo dość wiążąca decyzja: zmiana fabrycznego systemu operacyjnego w komputerze nie jest czynnością łatwą. Lepiej dobrze wybrać od razu.
Na rynku mamy trzy wiodące platformy: Windows, macOS i Chrome OS. Jeżeli nasz komputer ma być przeznaczony do jakiegoś konkretnego celu – na przykład jako pomoc do nauki w szkole – prawdopodobnie też dysponujemy informacjami na temat aplikacji, jakie będą nam potrzebne. Jeżeli więc ta wzięta za przykład szkoła zapewnia oprogramowanie tylko dla Windowsa, to problem z wyborem mamy z głowy. Bo wybrano za nas.
Jeżeli jednak sami musimy zdecydować, to trzy wiodące platformy można skrótowo opisać w następujący sposób:
- Windows. To najbardziej uniwersalny wybór. Najwięcej gier i aplikacji dostępnych jest właśnie dla Windowsa. System Microsoftu cechuje wysoka uniwersalność, choć idzie za tym też jego złożoność. Obsługa Windowsa, choć intuicyjna, wymaga pewnej cierpliwości i znajomości natury komputera. To najbardziej złożona z platform, sprawdzi się w każdym scenariuszu, choć przez to wymaga więcej – zarówno od sprzętu, jak i od użytkownika.
- macOS. W pewnym, nieznacznie tylko krzywdzącym uproszczeniu, macOS-a można opisać jako mniej złożonego Windowsa. Występuje on tylko na komputerach firmy Apple, co pomogło mu zachować lekkość i niezawodność - wszak jest skrojony na miarę. Statystycznie powinien sprawiać znacznie mniej problemów od Windowsa, choć jego ekskluzywność ma swoją cenę: występuje raczej na drogich komputerach, a oferta aplikacji i gier jest znacznie uboższa od tej na Windowsa.
- Chrome OS. To z kolei jest system dla osób, które nie chcą żadnych problemów z obsługą komputera. Ma być prosto, szybko i zawsze działać. Chrome OS w tych kategoriach zostawia konkurencję daleko w tyle. Niestety, coś za coś. Chrome OS obsługuje w zasadzie wyłącznie aplikacje webowe i mobilne. A więc te z przeglądarki internetowej oraz z telefonów komórkowych. Jeżeli do pracy wystarczą ci przeglądarkowe wersje Office’a, Dokumentów Google, Outlooka i podobnych, Chrome OS jest wręcz stworzony dla ciebie. Niestety system ten nie uruchomi nic bardziej złożonego.
Jeżeli nadal nie wiesz którą platformę wybrać, wybierz tę uniwersalną. A więc Windowsa.
Krok trzeci: wybierz formę urządzenia.
Notebooki już dawno przestały być dostępne wyłącznie jako składane na pół smukłe równoległoboki. Na rynku dostępne są tak zwane hybrydy, które w mniej lub bardziej udany sposób potrafią się konwertować w tablety. Bywa to bardzo użyteczne do konsumpcji treści, a więc czytania tekstu czy oglądania filmu. Choć w pracy prawdopodobnie wystarczy nam sam ekran dotykowy w klasycznym laptopie – a i bez tego idzie się obejść.
Mamy więc do wyboru klasyczne notebooki, notebooki z obracanym wyświetlaczem i notebooki z odpinaną klawiaturą. Te drugie wydają się być najbardziej uniwersalnym wyborem – te ostatnie nie są zbyt wygodne przy pracy na kolanach, choć w zamian w formie tabletu są dużo smuklejsze i lżejsze. Pamiętajmy też, że im bardziej złożona konstrukcja komputera, tym on zazwyczaj jest droższy. Jeżeli sprzęt ma służyć wyłącznie do pracy, to klasyczna forma nadal wydaje się tą najbardziej odpowiednią.
Krok czwarty: wybierz rozmiar komputera.
Tu wybór należy już wyłącznie do ciebie. Im większy komputer, tym większy wyświetlacz (i zazwyczaj też większy akumulator i mocniejsze podzespoły, choć to nie jest regułą). Im większy wyświetlacz, tym wygodniej się pracuje na takim sprzęcie. Nie zapominajmy jednak o pewnej oczywistości: im większy komputer, tym trudniej go przenosić. Zwłaszcza że zazwyczaj to też oznacza, że jest cięższy.
Wiele więc zależy od tego jak planujesz użytkować swój sprzęt. Jeżeli ma on stać głównie na biurku i być przenoszonym z niego z rzadka, śmiało możemy inwestować w 15- lub nawet 17-calowe laptopy. Jeżeli jednak często będziemy go pakować do torby lub plecaka, to prawdopodobnie będziemy woleli kupić komputer o 13- lub 14-calowym wyświetlaczu. Jeżeli zaś ma być on absolutnie zawsze pod ręka, niemal jak telefon komórkowy, warto rozważyć najmniejsze, 11-calowe pecety.
Jeżeli nie jesteśmy pewni wyboru, 13- lub 14-calowy komputer wydaje się być dobrym kompromisem. A w razie potrzeby będziemy mogli później zacząć odkładać pieniądze na biurkowy monitor, który przecież bez problemu możemy podłączyć do naszego przenośnego peceta.
Krok piąty, kłopotliwy: zwróć uwagę na klawiaturę.
Komputer to nie tablet. Będziemy przede wszystkim na nim pisać. Dużo. A to oznacza, że jego klawiatura jest niezmiernie istotnym komponentem. Ma być wygodna, zarówno pod względem rozmiaru przycisków, jak i ich skoku podczas pisania. Niestety nie da się ocenić przez Internet jakości danej klawiatury, dlatego też warto – jeśli tylko istnieje taka możliwość – pójść do sklepu i fizycznie ocenić jakość przycisków. Lub chociaż poczytać na ten temat opinie zawodowych recenzentów lub innych użytkowników danego modelu komputera.
Co jeszcze?
W zasadzie dwie rzeczy. Po pierwsze, rozdzielczość wyświetlacza. Im wyższa, tym lepiej – to oczywiste. Jednak wszystko powyżej Full HD powinniśmy już traktować jako komfort, a może nawet i kaprys. Grafika będzie jeszcze ostrzejsza, tekst jeszcze wyraźniejszy, jednak Full HD to rozsądne minimum. I tak po prawdzie absolutne: szczerze odradzam komputer z wyświetlaczem o niższej rozdzielczości, interfejsy systemów operacyjnych i aplikacji nie są już pisane z myślą o tańszych ekranach. A więc trzymajmy się Full HD, a jak mamy wyższy budżet, możemy rozważyć rozdzielczość 4K.
Ostatnią z rzeczy jest zestaw portów, które wykorzystamy do podłączania urządzeń zewnętrznych. Na pewno powinniśmy zadbać, by był w naszym komputerze przynajmniej jeden port USB-C. Jeśli finanse pozwalają, z modułem Intel Thunderbolt 3. To sprawi, że nasz komputer będzie gotowy na wszystkie urządzenia, jakie możemy do niego podłączyć. Również te z przyszłości. Pozostałe złącza, takie jak USB 3, HDMI czy Ethernet są opcjonalne. Im więcej mamy portów, tym mniej przejściówek i rozdzielaczy będziemy musieli później dokupić w razie ewentualnej potrzeby.
Najbardziej uniwersalny komputer to…
Pracujący pod kontrolą Windows 10 sprzęt z obracanym, 14-calowym wyświetlaczem, układem Intel Core i5 z 8 GB RAM na pokładzie i z pamięcią SSD o pojemności 256 GB. Nie jest to oczywiście komputer dla każdego – stąd proponowany przez nas algorytm wyboru. Na dodatek ów algorytm nie wyczerpuje absolutnie wszystkich niuansów technicznych komputerów: już sama pamięć SSD dzieli się na różne, różniące się od siebie wydajnością rozwiązania. I w zasadzie o każdej kategorii podzespołów można by opublikować długi, rozbudowany artykuł. A jednak w algorytmie wyboru chodzi o prostotę, by móc go łatwo przyswoić przed wyborem właściwego komputera.
Liczę zatem na płomienne dyskusje w komentarzach. Przecież od tego jest społeczność Spider’s Web, by wymieniać argumenty i wzajemnie sobie pomagać. Ja też chętnie będę w tych rozmowach uczestniczył. Do czego potrzebujesz komputera? Jakie masz wątpliwości względem danego komponentu? Pytaj śmiało. Czytelnicy (i od czasu do czasu autor niniejszego tekstu) z przyjemnością ci pomogą.
*Tekst powstał przy współpracy z marką Intel.