Instagram to ulubione medium społecznościowe osób wykorzystujących dzieci
Media społecznościowe to w ogóle niebezpieczne miejsce dla dzieci, ale szczególnie wielu predatorów czyha na nie na Instagramie.
![Dzieci w mediach społecznościowych](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2019%2F03%2Fpedofile-na-instagramie.jpg&w=1200&q=75)
Brytyjska organizacja National Society for the Prevention of Cruelty to Children (NSPCC) opublikowała raport dotyczący tak zwanego child groomingu. Ten sposób działania polega na nawiązaniu z dzieckiem przyjacielskiej relacji i zdobyciu jego zaufania tylko po to, żeby potem wykorzystać je seksualnie. Aż W 70 proc. zbadanych przez NSPCC spraw przestępy korzystali z mediów społecznościowych do komunikowania się z ofiarą.
Internet sprawia, że możemy poznać każdego. To nie zawsze zaleta.
Gdyby ktokolwiek miał jeszcze co do tego jakieś wątpliwości, to z raportu organizacji jasno wynika, że media społecznościowe nie są bezpiecznym miejscem dla dzieci. Jeśli młodzi mają z nich korzystać, najlepiej, żeby robili to pod czujnym okiem dorosłych. Z uroku internetowej komunikacji coraz chętniej i coraz częściej korzystają bowiem, osoby, które próbują je wykorzystać seksualnie najmłodszych.
Pamiętacie kampanię społeczną sprzed wielu lat, w której facet w sile wieku pisał na czacie mam na imię Wojtek i też mam 14 lat?. Teraz Wojtek siedziałby w mediach społecznościowych. Wśród platform najchętniej przez nie wykorzystywanych króluje Instagram, pojawia się w 32 proc. spraw, a ta tendencja jest rosnąca. W stosunku do tego samego okresu rok wcześniej, wykorzystanie tego serwisu wzrosło o ponad 200 proc. Za nim jest Facebook z 32 procentami i Snapchat z 14 proc.
Zacznijmy przestrzegać zasad.
Najczęstszymi ofiarami tego typu przestępstw są dziewczęta w wieku od 12 do 15 lat. Hola, hola, mógłby ktoś zakrzyknąć, przecież, żeby założyć konto na platformie trzeba mieć skończone 12 lat. I będzie miał rację. Problem polega na tym, że nikt przestrzegać tych reguł nie chce.
Facebook jest znany z tego, że każe moderatorom patrzeć przez palce na wiek swoich użytkowników, rodzice są znani z tego, że sami zakładają konta swoim pociechom w dorosłych mediach, jeśli te je ładnie o to poproszą, a dzieci znane są z tego, że… są dziećmi. I do nich akurat pretensji mieć nie można.
Choć raport i dane pochodzą z Wielkiej Brytanii, to popularność Instagrama w Polsce nie pozwala się łudzić, że u nas w kraju przestępcy seksualni nie zaczęli korzystać z tego narzędzia.