REKLAMA

Huawei pokazał takiego „MacBooka Air”, jakiego chciałbym mieć

MateBook 13 jest ciekawą propozycją dla tych, którym z macOS zupełnie nie po drodze. A którzy zarazem podziwiają charakterystyczne wzornictwo Apple’a. Huawei się nim bardzo mocno inspirował.

huawei matebook 13
REKLAMA
REKLAMA

Huawei to młoda firma na rynku komputerów osobistych, a mimo tego zdołała już wydać kilka urządzeń tego rodzaju, które zdecydowanie chciałbym mieć. Moją uwagę w szczególności przyciągają komputery z wyświetlaczami o proporcjach 3:2, doskonale nadającymi się do sposobu, w jaki pracuję na PC i tak rzadkimi w urządzeniach innych producentów.

Zaprezentowany na targach CES 2019 komputer Matebook 13 idzie nieco inną drogą. Widać wyraźnie po nim „kompleks Apple’a” – komputer ten jest podobny wizualnie i konstrukcyjnie do MacBooka na granicy możliwości pozwania o plagiat. Przy okazji jest też świetnie zapowiadającym się komputerem z Windows 10.

Huawei MateBook 13 – taki „MacBook Air z Windowsem”.

Komputer waży 1,3 kg i wyposażony jest w dotykowy wyświetlacz pracujący w rozdzielczości 2K. Jest on „bezramkowy” (stosunek wyświetlacza do obudowy wynosi 88 proc.). Będzie to też całkiem wydajna bestyjka. Do sprzedaży wejdą dwie wersje urządzenia. Ta droższa kryć w sobie będzie Core i7-8565U CPU, MX150 2 GB GPU, 8 GB RAM i 512 GB PCIe SSD. Ta tańsza czterordzeniowy procesor Core i5-8265U bez dodatkowego układu od Nvidii i 256-gigabajtową pamięć masową.

huawei matebook 13 class="wp-image-866338"

Komputer ma też zostać wyposażony w „przełomowy” wbudowany w włącznik komputera czytnik linii papilarnych, który Huawei stosuje również w swoich telefonach. Nie jestem pewien co to da, skoro już teraz stosowane zapewniają wysoką szybkość i precyzję. W każdym razie komputer ma nam pozwolić do 10 godz. Pracy na akumulatorze. Ceny na rynek amerykański: 1300 dol. za droższą wersję, 1000 dol. za tańszą.

Porównanie z Apple’em nie wypada zbyt korzystnie. Oczywiście dla MacBooka Air.

Nie każdemu może odpowiadać wyświetlacz o proporcjach 3:2 z MateBooka, choć uważam tę cechę za ogromną zaletę. Niektórzy też zbyt wysoko cenią sobie unikalne cechy macOS-a i dostępnego na niego oprogramowania, by móc w ogóle rozważać przesiadkę na MateBooka 13 od Huawei.

REKLAMA

Zwracam jednak uwagę, że Huawei w obudowie o milimetr cieńszej od konkurenta zmieścił dotykowy wyświetlacz o maksymalnej jasności 300 nitów, głośniki z obsługą Dolby Atmos, znacznie wydajniejsze podzespoły (MacBook Air wykorzystuje dwurdzeniowy układ Core i5-8210Y z obniżonym taktowaniem). Mimo konieczności zapłacenia Microsoftowi opłat licencyjnych za Windows 10 Home jest o 200 dol. tańszy.

Nieźle, jak na rynkowego świeżaka. I kolejny laptop dodany do krótkiej listy następców aktualnie przeze mnie posiadanego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA