DJI nie ma litości dla konkurencji. Drony DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom są obłędne
Po wielu miesiącach oczekiwań nareszcie oficjalnie zadebiutowały nowe drony DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom. Urządzenia nie mają litości dla konkurencji.
DJI, po przełożonej premierze, nareszcie pokazało następców rewelacyjnego drona Mavic Pro, który wyznaczył kierunek dla całego rynku dronów.
Nie jeden, lecz dwaj następcy. Oto DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom.
DJI Mavic 2 Pro został wyposażony w kamerę stworzoną we współpracy z firmą Hasselblad. Sprzęt wyróżnia się dużym rozmiarem matrycy o przekątnej 1 cala i rozdzielczości 20 megapikseli, a więc mamy tu parametry znane z Phantoma 4 Pro w znacznie mniejszej, składanej obudowie. Kamera nagrywa obraz w 10 bitach i z profilem D-log, jak i HLG (Hybrid Log Gamma). Mamy więc naprawdę zaawansowane opcje wideo, dostępne oczywiście w 4K, przy 100 Mb/s. Zdjęcia z Mavica 2 Pro prezentują się obłędnie.
DJI Mavic 2 Zoom jest wyposażony w aparat o mniejszej matrycy (1/2.3 cala, 12 megapikseli), ale za to w obiektyw z zoomem optycznym o ogniskowej 24–48 mm. Poza dwkurotnym zoomem optycznym mamy dwukrotny cyfrowy, działający bezstratnie przy nagrywaniu w Full HD. Możemy oczywiście nagrywać również w 4K, przy 30 kl./s, w 100 Mb/s, ale bez D-loga. Do dyspozycji jest tylko profil D-Clinelike.
DJI Mavic 2 Zoom jest wyposażony w kilka bardzo ciekawych nowinek programowych. Najważniejszą jest dolly zoom uzyskiwany sprzętowo. To efekt, w którym dron porusza się w przód lub w tył z jednoczesną zmianą ogniskowej, co pozwala zachować stały pierwszy plan przy jednoczesnej zmianie perspektywy drugiego planu. Jest też tryb Super Resolution, w którym aparat robi dziewięć zdjęć na ogniskowej 48 mm i łączy je w jedną fotografię o rozdzielczości 48 megapikseli.
Oba modele mają nowy tryb nagrywania Hyperlapse, będący timelapsem w ruchu. Na materiałach pokazowych DJI wygląda to zjawiskowo. W obu modelach kamery są osadzone na trójosiowych gimbalach.
Poza kamerą, Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom są identyczne.
Mavic 2 Pro waży sporo, bo 907 g. Wersja Zoom jest o dwa gramy lżejsza, co wynika z zastosowania innej kamery. Poza tym konstrukcje są identyczne. Oba mają składaną konstrukcję bardzo przypominającą pierwszego Mavica Pro.
Pojawił się nowy system wykrywania przeszkód na wszystkich kierunkach, co jest dużym krokiem naprzód względem pierwszego Mavica Pro. Obudowa jest dosłownie naszpikowana kamerami i czujnikami, które rozpoznają obiekty i zapobiegają kolizji.
W stosunku do poprzednika zmienił się akumulator a także czas lotu, który teraz wynosi rekordowe w swojej klasie 31 minut. Maksymalna prędkość lotu w trybie Sport to 72 km/h. Drony mają 8 GB pamięci wbudowanej i slot na karty microSD.
Sporo zmieniło się w kwestii programowej. Jest nowy tryb ActiveTrack, który śledzi wybraną osobę nawet jeśli ta na moment zniknie za przeszkodą. Działa to na zasadzie mapy 3D tworzonej w (nomen omen) locie, co umożliwia omijanie przeszkód (bokiem górą i dołem), a nie tylko zatrzymywanie się przed nimi.
Pojawił się nowy kontroler z odkręcanymi drążkami, tak jak w Mavicu Air. Na bocznej ściance znajduje się przełącznik aktywujący tryb Sport i tryb statywu. System transmisji wideo działa teraz aż do 8 km zapewniając przy tym stały podgląd Full HD.
Te parametry i możliwości wyglądają jak koncert życzeń, a nie finalny produkt.
DJI kolejny raz odskoczyło konkurencji. Nowa seria Mavic 2 zapowiada się kapitalnie, choć nie będzie tania. DJI Mavic 2 Pro kosztuje 1449 euro, a Mavic 2 Zoom 1249 euro. Zmian w stosunku do poprzednika jest naprawdę dużo, choć nie wszystkie są pożądane. Szkoda, że pojawiły się nowe akumulatory, bo utrudni to przesiadkę osobom, które mają już Mavica Pro i komplet akcesoriów.