Otwarta beta Dragon Ball FighterZ na Switchu pokaże wszystkim moc tej wersji
A ta może być "over 9000".
Dragon Ball FighterZ ukazało się w zeszłym roku i zdobyło bardzo duże uznanie. Bijatyka swoim stylem graficznym niezwykle dobrze oddawała ducha kultowego anime, a do tego była przystępna dla początkujących i złożona dla weteranów. Nie bez powodu jest teraz jedną z najpopularniejszych gier turniejowych, wymienianych jednym tchem z Tekkenem 7 czy Street Fighter V.
Dlatego jedną z najlepszych wiadomości konferencji Nintendo na E3 była informacja o planowanej premierze Dragon Ball FighterZ na Switchu. Port ukaże się już 28 września, a to nie koniec dobrych wiadomości...
W sierpniu wystartuje otwarta beta Dragon Ball FighterZ.
Póki co nie wiadomo jeszcze, co będzie zawierać pod kątem postaci, plansz i trybów. Nie znamy też ani dokładnej daty tego wydarzenia, ani jego długości. Obstawiam któryś weekend i mam tylko nadzieję, że nie będę wtedy na wakacjach. Miałem już okazję zagrać w ten port przez pół godziny. Działał zaskakująco dobrze, pozostawiając apetyt na kolejne walki.
Cieszy przede wszystkim utrzymanie 1080p i 60 klatek na sekundę.
Jednocześnie gra nadal wygląda obłędnie. Stworzona na Unreal Engine 4 bijatyka została napisana przez magików optymalizacji. Wszystko działa płynnie i prezentuje się jak interaktywny odcinek anime. Otwarta beta Dragon Ball FighterZ pozwoli każdemu posiadaczowi Switcha podziwiać ten kunszt.
Bardzo chętnie sprawdzę też jak produkcja wypadnie w trybie przenośnym. Podczas prezentacji mogłem grać tylko na wielkim telewizorze z Pro Controllerem w ręku, co sprawiało, że równie dobrze mógłbym uwierzyć, że to wersja z PS4 czy Xboksa One. Jestem więc ciekawy, czy gra na małym ekranie za pomocą joyconów będzie równie efektowna i wygodna. Oby tak - w końcu powinna to być jedna z głównych zalet portu. Przy okazji ogłoszenia o becie dowiedzieliśmy się też, że wersja na Switcha otrzyma nowe tryby dla lokalnego multiplayera - mecze 2v2, 1v1 i Party Match na sześciu graczy.
Twórcy zdają się być pewni jakości FighterZ na Switcha, skoro zamierzają przez kilka dni udostępniać grę wszystkim posiadaczom konsoli. Mam nadzieję, że będzie to pokaz możliwości niepozornej maszyny Nintendo i coś, co zachęci wielu graczy do kupna gry. W końcu z kimś trzeba będzie się bić.