REKLAMA

Golfsztrom słabnie szybciej, niż zakładano. Takiej sytuacji nie było od ponad 1000 lat

Golfsztrom, inaczej zwany Prądem Zatokowym, to jeden z kluczowych systemów odpowiedzialnych za transport na naszej planecie. Bez tego naturalnego systemu ogrzewania zimy w Europie mogą zmienić się nie do poznania.

golfsztrom
REKLAMA
REKLAMA

Prąd Zatokowy to tak naprawdę sieć prądów podpowierzchniowych, które transportują ciepłe wody na północnym Atlantyku. Część tego transportu dostaje się do prądu Północnoatlantyckiego, który przenosi je w okolice kontynentu europejskiego. Ciepła woda przetransportowana w ten sposób oddaje swoją temperaturę do atmosfery, dzięki czemu nad naszym kontynentem panuje w miarę umiarkowany i łagodny klimat. Szczególnie na zachodzie.

Golfsztrom słabnie szybciej, niż szacowano.

Właściwie to klimat Europy północno-zachodniej jest wręcz uzależniony od system transportu ciepła w Oceanie Atlantyckim. Ten system prądów morskich zwany AMOC (atlantycka południkowa cyrkulacja wymienna) transportuje zimną wodę z północnego Atlantyku na południe, a ciepłą – z tropików na północ. Za tę drugą fazę odpowiada właśnie Golfsztrom.

Nic więc dziwnego, że naukowcy są zaniepokojeni najnowszymi pomiarami, z których wynika, że siła Golfsztromu jest najmniejsza od 1600 lat. Co prawda już wcześniej słyszeliśmy o tym, że postępujące zmiany klimatyczne na naszej planecie mogą doprowadzić do śmierci Prądu Zatokowego, jednak wszystkie dotychczasowe prognozy na ten temat mówiły, że najwcześniej stanie się to za kilkadziesiąt lat.

Mała epoka lodowcowa w Europie staje się coraz bardziej realnym scenariuszem.

Zdaniem naukowców dalsze osłabienie Golfsztromu będzie miało ogromny wpływ na morskie ekosystemy, na wysokość poziomu morza oraz na pogodę w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Postępujące spowolnienie cyrkulacji wody w Atlantyku oznacza znacznie ostrzejsze zimy na naszym kontynencie. Naukowcy nie wykluczają nawet, że Europa może wejść w kolejną, małą epokę lodowcową.

Zmiany w systemie prądów morskich spowodowane są działalnością naszego gatunku. Nadmierna emisja gazów cieplarnianych do atmosfery zaczyna objawiać się w coraz bardziej poważnych skutkach. Zanik Golfsztromu jest jednym z nich.

REKLAMA

Mnie osobiście najbardziej niepokoi to, że jeszcze w 2015 r. Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu działający w ramach ONZ szacował, że szanse na zaniknięcie Golfsztromu w tym wieku wynoszą zaledwie jeden do dziesięciu. Drugą, równie niepokojącą kwestią jest to, że takie doniesienia nie robią większego wrażenia na większości polityków. Nie rokuje to zbyt dobrze na przyszłość.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA