REKLAMA

Aktualizacja - Netflix jednak może pojawić się na Switchu! Odezwał się do nas polski przedstawiciel firmy VoD

Chociaż redakcyjni koledzy nie podzielają mojego entuzjazmu, uważam, że Nintendo Switch to świetny sprzęt dla aplikacji Netflix. Nawet mimo tabletu z ekranem 720p. Niestety, najpopularniejsza platforma VoD na świecie nieprędko zagości na tej konsoli. O ile w ogóle.

Nóż w serce. Netflix na Nintendo Switch nie pojawi się prędko
REKLAMA
REKLAMA

[Aktualizacja 17.01.2018] - W sprawie aplikacji Netflix na konsoli Nintendo Switch zwrócił się do redakcji Spider's Web polski przedstawiciel firmy. Treść jego oświadczenia znajdziecie na samym dole artykułu.

Nintendo Switch to najszybciej kupowana konsola w historii Stanów Zjednoczonych. W zaledwie 10 miesięcy sprzedało się więcej pudełek z tym sprzętem niż wynosi łączna sprzedaż nieudanego Wii U. Hybrydowa konsola została ogłoszona technologicznym gadżetem minionego roku przez wiele ważnych redakcji. Do tego na zachodnich rynkach była najbardziej pożądanym elektronicznym prezentem niedawnych świąt.

Można by sądzić, że na niesłabnącej popularności Switcha będzie chciało skorzystać jak najwięcej podmiotów. Nie tylko tych z branży gier wideo. Od dłuższego czasu spekulowano, że Netflix na platformie Japończyków to tylko kwestia czasu. Mówiono, że aplikacja VoD jest w zasadzie gotowa, a usługodawca czeka, aż Nintendo wprowadzi niezbędne poprawki bezpieczeństwa i ochrony dóbr intelektualnych. Takie, które uniemożliwią zapisywanie obrazu z filmów i seriali przez urządzenia trzecie.

No i Nintendo wprowadziło.

Pierwsza aplikacja z treściami wideo została wydana wyłącznie na rynku japońskim. Drugą było należące do Disneya Hulu. To wielka i ważna platforma, na której Amerykanie oglądają m. in. Fargo, Parks and Recreation, Opowieści podręcznej, Seinfelda, Community, Z Archiwum X, Archera, Misfits czy Sons of Anarchy. Hulu jest jednym z największych rywali Netfliksa, toteż wydawało się, że czerwoni nie pozostawią Switcha w rękach konkurencji na długo. Biznesowa logika.

Mijały kolejne miesiące, a do sieci nie trafiały żadne nowe plotki o Netfliksie dla Switcha. Sytuacja stała się na tyle napięta, że wiele technologicznych redakcji zaczęło natarczywie pytać o obecność programu na konsoli Wielkiego N za pomocą oficjalnych kanałów społecznościowych. Konta Netfliksa były zasypywane pytaniami o Switcha, aż w końcu padła odpowiedź. Wątpię jednak, czy ta spodoba się graczom, którzy nabyli przenośną konsolę Nintendo:

Pomoc techniczna Netfliksa dała jasno do zrozumienia, że firma nie ma w planach debiutu na Switchu. Przynajmniej na razie. Ałć.

To jak nóż w serce. Nintendo Switch wydaje się adekwatną platformą dla oglądania filmów i seriali.

Tego zdania nie podzielają moi redakcyjni koledzy. Ci sami, którzy nie wieszczyli Switchowi sukcesu, toteż do ich ocen i komentarzy mam już wyrobiony dystans. Oczywiście rozumiem argument, jakoby ekran Switcha oferujący standard 720p był daleko w tyle za współczesnymi smartfonami FullHD, QHD, a nawet 4K. To niepodważalna kwestia. Tyle tylko, że jadąc publicznym transportem nie zależy mi na najlepszej możliwej jakości. Od tego mam telewizor w domu, z którym nie może się równać żaden smartfon.

W terenie o wiele mocniej stawiam na wygodę. Dlatego sześciocalowy tablet z wysuwaną podpórką jak ulał pasuje do stojaków w pociągach i busach. Stabilizuję go pod kątem, a następnie operuję za pomocą bezprzewodowego Joy-Cona. Dokładnie jak klasycznym pilotem. Mogę się wyprostować w fotelu. Nie muszę być zgięty nad ekranem, aby przewinąć scenę czy wyregulować głośność. Switch również wspiera dotykową nawigację, ale to tylko alternatywa dla znacznie bardziej wygodnych bezprzewodowych kontrolerów.

Nie zapominajmy, że poza podpórką i bezprzewodowym pilotem dochodzi również wsparcie dla kart microSD. Gdyby aplikacja Netfliksa dla Switcha pozwalała na pobieranie określonych filmów i seriali na zewnętrzny nośnik, znacznie zwiększyłoby to możliwości sprzętu. Inaczej konsola musiałaby korzystać z udostępniania Wi-Fi w smartfonie. Switch nie posiada bowiem własnego modułu LTE i to jest większym problemem niż jakość 720p.

 class="wp-image-572672"

Ciekawym argumentem jest ten, jakoby Netflix nie chciał wydać aplikacji na Switcha, bo dba o jakość doznania.

Takie stanowisko zaprezentował Przemek Pająk, rozmawiając ze mną na Twitterze. Faktycznie coś byłoby na rzeczy, gdyby nie fakt, że realna polityka firmy zakłada całkowite przeciwieństwo tego argumentu. W obszarze gier wideo Netflix jest praktycznie wszędzie tam, gdzie może być. Nawet na Nintendo 3DS-ie z jego fatalnym ekranem, a także starszej i mniej popularnej od Switcha konsoli Wii U. Aplikacja pojawiła się na pierwszym Wii oraz na Vicie. Jest dostępna na PS3, X360, PS4 oraz XONE. Switch byłby pierwszą konsolą od 2005 roku, na której aplikacja nie byłaby dostępna.

Dziwne o tyle, że przecież po wsadzeniu konsoli w stację dokującą te 720p zmienia się na klasyczne FullHD. Widowiska Netfliksa nie traciłyby niczego ze swojej okazałości na wielkim ekranie. Program działałby dokładnie tak, jak dzisiaj działa na PlayStation 4 oraz Xboksie One. Skoro tam jest dostępny, to naprawdę nie mam pojęcia, czemu nie na Switchu. Jego mobilność to dodatkowy walor, który powinno się maksymalnie wykorzystywać.

Zgodzę się, że Nintendo Switch nie jest wymarzonym sprzętem do oglądania filmów i seriali. Nie dam sobie jednak wmówić, że jest najgorszym i nieperspektywicznym.

[AKTUALIZACJA]

Z redakcją Spider's Web skontaktował się przedstawiciel Netflix Polska. Osoba odpowiedzialna za wizerunek firmy w naszym kraju przekazała oficjalny komunikat prasowy o następującej treści:

REKLAMA

Co ciekawe, z serwisu społecznościowego Twitter zniknął wcześniejszy wpis, na który powoływałem się, tworząc tę publikację. Zdaje się, że osoba prowadząca tamto konto nieco wyszła przed szereg, umieszczając komentarz nieskonsultowany ze sztabem PR usługodawcy. Spowodowało to lawinę negatywnych komentarzy. Również takich, które wychwalały Hulu, czyli rywala Netfliksa już obecnego na platformie Nintendo.

Co oznacza nowy komentarz w sprawie Switcha? Pozytywny scenariusz zakłada, że aplikacja jest faktycznie w przygotowaniu, a jej premiera na przenośnej konsoli to wyłącznie kwestia czasu. W scenariuszu negatywnym Netflix jedynie zmiękcza swój wcześniejszy komunikat, aby temat oficjalnej aplikacji na Switcha ponownie zawisł w bezpiecznej internetowej próżni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA