REKLAMA

Prawie zasnąłem za kierownicą auta wartego miliony. I dokładnie o to chodziło

Z pozoru to kolejny zwykły dzień na jednej zwykłych autostrad na północy Francji. Szarawy asfalt, niezbyt piękna, grudniowa aura i masa zwykłych samochodów. Tylko ten, za którego kierownicą zostałem posadzony, nie jest zwyczajny. Jest jedyny na świecie, jest wart miliony, a ja, zamiast skupić się na prowadzeniu… oglądam niesamowitą prezentację w goglach VR. Tak, siedząc na fotelu kierowcy.

21.12.2017 21.06
Prawie zasnąłem za kierownicą auta wartego miliony. I dokładnie o to chodziło
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA