Opera rezygnuje ze swojej najlepszej aplikacji mobilnej. To koniec Opery Max
Opera Max - najlepsza aplikacja do oszczędzania danych mobilnych - znika ze sklepu Google Play. Aplikacja przestaje być wspierana.
Wszyscy wiemy, że Opera ma kilka rozwijanych równolegle przeglądarek mobilnych, ale Opera Max nie należy do takich aplikacji. Jest to - a raczej był - program, którego celem było oszczędzanie danych mobilnych.
Z Opery Max korzystam od kwietnia 2017. W tym czasie aplikacja zaoszczędziła u mnie setki megabajtów danych mobilnych.
Opera Max to darmowy VPN działający niezależnie od przeglądarki. Aplikacja była rozwijana od 2014 roku na Androidzie. Mały programik działał w tle i kompresował dane wykorzystywane przez inne aplikacje, w tym przez dowolne przeglądarki internetowe.
Kiedy korzystamy z Chrome’a, YouTube’a, czy Spotify, dane są kompresowane przez Operę Max, dzięki czemu zużycie mobilnego internetu jest znacznie mniejsze.
Niestety to już koniec oficjalnego wsparcia dla Opera Max.
Jak podaje Opera na swoim blogu, aplikacja Opera Max jest właśnie usuwana ze sklepu Google Play, a do tego producent kończy rozwój aplikacji.
Sama usługa będzie jeszcze przez jakiś czas dostępna dla obecnych użytkowników Opery Max. Jeśli dopiero dowiedziałeś się o tej aplikacji, nadal będziesz mógł pobrać plik .apk z nieoficjalnego źródła i korzystać z tego rozwiązania, ale tylko przez krótki czas. Opera informuje, że zamierza całkowicie zakończyć wsparcie dla tej usługi.
Na szczęście dzięki nowym zasadom roamingu w Unii Europejskiej zamknięcie Opery Max nie będzie tak dotkliwe.
Opera Max najbardziej przydawała się podczas zagranicznych wyjazdów, gdzie pomagała oszczędzić drogie paczki internetu w roamingu.
Na szczęście czwórka głównych polskich operatorów komórkowych podporządkowała się nowym regulacjom Unii Europejskiej. Dzięki zasadzie Roam Like At Home możemy na wyjazdach korzystać z internetu bez dodatkowych opłat, choć limity danych są znacznie bardziej restrykcyjne niż w Polsce. Przy kilkudniowym wyjeździe raczej tego nie odczujesz, ale jeśli wybierasz się na dwutygodniowy urlop, Opera Max nadal mogłaby mocno pomóc.
Zarząd Opery w moich oczach robi wszystkie karygodne błędy, by zniechęcić do siebie użytkowników.
Dzisiejsza informacja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nie mogę zaufać Operze. Przeglądarki tego producenta (czy to mobilne, czy desktopowe) są dopracowane i mają wiele unikalnych rozwiązań, ale zupełnie zniechęca mnie polityka Opery. Projekty są regularnie zakopywane, przez co użytkownicy są zmuszani do ciągłych przesiadek na alternatywne przeglądarki.
Nie pomaga też rozwarstwienie oferty. Na Androidzie znajdziemy kilka rozwijanych równolegle przeglądarek Opera. W tym kontekście dość zabawnie wypada tłumaczenie Opery odnośnie zamknięcia Opery Max. Producent twierdzi, że aplikacja zbyt mocno odbiega od sztandarowej działalności firmy. Zamiast rozwijać Max, Opera postanawia rozwijać swoje przeglądarki.
Szkoda, bo Opera Max była jedyną aplikacją tej firmy, z której korzystałem.