REKLAMA

Charizard, wybieram cię! Graliśmy w Pokken Tournament DX na Nintendo Switch

Pokken Tournament DX to pierwsza gra z serii Pokemon na nową konsolę Nintendo. Miałem już okazję skopać kilka kolorowych tyłków wykorzystując joy-cony, co tylko utwierdziło mnie w obawach odnośnie tej produkcji.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch
REKLAMA
REKLAMA

Przed targami E3 odbyło się Pokemon Direct. W trakcie prezentacji zapowiedziano nowe gry z uroczymi stworkami w roli głównej. Nazwanie tej konferencji rozczarowaniem to jednak mało. Zapowiedziane nowości to tylko odgrzewane kotlety sprzedawane jako danie dnia. Podczas wizyty w siedzibie Nintendo miałem okazję sprawdzić, jak taki posiłek smakuje.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573209"

Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki wiedziałem, że Pokken Tournament DX to nie jest gra, na którą czekałem.

Nie da się ukryć, że Nintendo Switch remasterami stoi. Takich prawdziwie nowych gier na obecną w sprzedaży od kwartału konsolę Nintendo jest jak na lekarstwo. Nawet sztandarowa Zelda została wydana zarówno na Switcha, jak i w mniej atrakcyjnej wizualnie wersji na Wii U.

Liczyłem na to, że kolejna odsłona serii po Sun i Moon pojawi się na Switchu. A guzik! Na Pokemon Direct zapowiedziano odświeżoną edycję gry z Wii U na Switcha i odświeżone Pokemon Sun i Pokemon Moon na konsole z rodziny DS.

Co prawda podczas E3 twórcy gier Pokemon uspokoili fanów i zapowiedzieli, że gra z głównej serii Pokemon z gatunku RPG pojawi się na nowej konsoli, ale możemy nie doczekać się jej nawet do 2019 roku.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573208"

Do tego czasu musi nam wystarczyć Pokken Tournament DX.

Skrót DX w nazwie oznacza Deluxe, bo nowy Pokken tylko odświeżona edycja bijatyki. Grę przygotowała firma Namco Bandai, czyli twórcy serii Tekken - zbieżność nazw nie jest więc przypadkowa. Pierwotnie Pokken debiutował na automatach do gier w Japonii, ale grę później przeniesiono na Wii U.

Recycling trwa w najlepsze, a po wakacjach gra pojawi się w edycji na Nintendo Switch. Miałem już okazję rozegrać kilka walk, a po tym co widziałem, nie jestem jakoś specjalnie zachwycony. Grę z pewnością kupię - w końcu to pierwsze Pokemony na Switcha - ale między mną i Pokkenem nie zaiskrzyło.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573212"

Z prawdziwymi Pokemonami gra ma wspólne wyłącznie modele postaci, a cała reszta to typowa bijatyka.

Podczas pokazu zmierzyłem się kilkukrotnie z innymi dziennikarzami. Grałem zarówno na jednym joy-conie, jak i wykorzystując Pro Controller. Pokken Tournament DX był jedną z wielu gier, które mogłem przetestować, ale zdążyłem sprawdzić kilka Pokemonów.

Muszę przyznać, że te kilkanaście z kilkuset stworków, które wybrano do bijatyki, wybrano z głową. Sam grałem między innymi Charizardem i Mewtwo, a przeciwnicy wybierali takie stworki jak Lucario i Pikachu. Gra za nic ma oczywiście obecne w głównej serii parametry i przewagi pewnych gatunków nad innymi.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573213"

Dzięki temu grywalne postaci są na pierwszy rzut oka zbalansowane.

Z Pokken Tournament DX muszę spędzić znacznie więcej czasu, żeby wyrobić sobie opinię na temat tego, czy gra nie zacznie się nudzić. Pierwsze wrażenie jest raczej pozytywne. Muszę też zaznaczyć, że nigdy nie byłem przesadnym fanem Tekkena, na którym bazuje Pokken. Ciągnęło mnie zawsze do Mortal Kombat i Injustice, ale i tak rozgrywka na Switchu sprawia sporo frajdy.

Byłem jednak przytłoczony chaosem. Cały czas coś się dzieje. Animacje ataków potrafią przysłonić część planszy. Mimo tego, że gra jest dynamiczna, nad wyprowadzeniem ciosu trzeba się chwilę zastanowić, a nie tylko wciskać losowo kolejne przyciski. Trochę zajęło mi ponowne przyzwyczajenie się do sterowania - np. skok ma swój własny guzik. Wolę wychylać analoga w górę.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573210"

Ogromnie rozpraszały mnie też nagłe zmiany perspektywy.

Kilka razy podczas walki zmienia się kąt, z którego kamera obserwuje walczące Pokemony. Główny tryb to 2,5D, czyli napieranie na siebie wrogów z lewej i z prawej w jednej płaszczyźnie, ale płynnie przełącza się w tryb trójwymiarowy, w którym oba Pokemony poruszają się w wielu kierunkach po okrągłej arenie. Zwykle po przejściu do tego trybu się gubiłem.

Podczas walki wystarczyła chwila nieuwagi po takiej zmianie, a mój Pokemon tracił 1/3 paska zdrowia. Stratę cudem udało mi się odrobić. Później obiecywałem sobie uważać na tę zmianę, ale efekty bywały różne. Podczas walki cały czas trzeba nie tylko parować ataki, wyprowadzać swoje i uważać na zmiany ustawienia kamery, ale też śledzić ładowanie dwóch pasków specjalnych.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573215"

Rozgrywkę w trybie, który testowałem, można było nieco urozmaicić.

Każdy zawodnik może wybrać zestaw dwóch Pokemony wsparcia - na liście znalazły się stworki od Digletta aż po Lugię. Przez walką można wybrać jednego z nich, a podczas niej ładuje się specjalny pasek. Po jego całkowitym naładowaniu można wezwać sojusznika. Efekty zależą od gatunku Pokemona wspierającego. Mogą być to ataki ofensywne lub pasywne poprawianie statystyk.

Drugi sposób na przechylenie szali na swoją korzyść to naładowanie paska specjalnego. Po jego aktywacji Pokemon gracza staje się nieco silniejszy, a niektóre gatunki, takie jak np. Charizard przechodzą megaewolucję. Wisienką na torcie są potężne ataki specjalne, które przypominają ciosy X-Ray z Mortal Kombat, ale nie są aż tak efektowne.

Pokken Touranment DX - pierwsza gra Pokemon na Nintendo Switch class="wp-image-573211"

Pokken Tournament DX zapowiada się na naprawdę udaną bijatykę, ale zabrakło mi jakiejś iskry.

REKLAMA

Możliwe, że oceniam grę nieco niesprawiedliwie ze względu na to, że to kolejny remaster na Switcha, a grałem w nią z doskoku i nie miałem okazji opanować dobrze sterowania. Niemniej jednak podchodząc do Injustice 2 od razu bawiłem się znacznie lepiej. Mam nadzieję, że z Pokken polubię się po kilku godzinach.

Jeśli chodzi zaś o oprawę graficzną, to Pokken Tournament jest... poprawny. To nieco poprawiona gra z Wii U, więc nie ma co się spodziewać fajerwerków. Już teraz nie odrzuca jednak pikselozą, ani spadkiem płynności, chociaż to nie jest jeszcze finalna wersja. To zaliczam zdecydowanie nie plus.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA